#20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Miejsce skupiające tematy powstałe w ramach projektów o takiej samej nazwie.

Moderatorzy: Kuel, KEDIN

#20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Kuel » 06 Lip 2015, 20:01

Nowe Oko na stronie. Trochę nam się ruszył projekt. Dzięki wszystkim za przesyłane teksty. :)
http://www.mandayaim.com/n554,Okiem_Manda_Yaim_20
Across a painted desert lies a train of vagabonds
All that's left of what we were, it's what we have become
Kuel
a.k.a. Kuel Ha'rang
Al'Verd
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`kebmeshgidal
Miejscowość: Warszawa
Posty: 1498

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Araxuss » 06 Lip 2015, 21:45

Shwarzz: Myślę, że temat można podzielić na kilka rodzajów cegiełek, które przez te lata budowały moje zainteresowanie Mando, bo właściwie Mandalorianie byli gdzies obecni przez cały okres zainteresowania Gwiezdnymi Wojnami.

Nei trudno zauwazyć, ze rdzeniem mojego zainteresowania SW jest postać dengara, co stało się nieprzypadkiem jako że pierwsza książką, która wpadła w moje ręce był Spisek Xizora. Jaki to ma związek z mando? Ano książka traktuje o postaci Boby Fetta. I chociaz nie przepadam za jego postacią to nie da się ukryć że prezentuje on sobą pewną esencję Mando. W wielu późniejszych komiksach postać Dengara występuje w zestawienu z Fettem(np. Pojedynek Łowców), więc chcąc niechcąc postać poznawałem bardziej.

Drugą i chyba największa cegiełką, która została dolożona jest cała twórczośc pani Karen Traviss, którą bardzo szanuję i nie potrafię przeboleć jej odejścia od SW. Kultura Mando, którą ona przedstawiła w Komandosach to było dokładnie to czego puszukiwałem i co przeważylo szalę zainteresowania Mandalorianami. Z postaciami z jej książek utożsamiam się do dzisiaj, mimo ze minęło już tyle czasu, a niedokończeni Komandosi bolą bardziej niż niejedna strata w EU.

Trzecim aspektem jest to, że uwielbiam epokę post-Endor, a co za tym idzie również całe Dziedzictwo Mocy, w którym nie ukrywajmy Mandalorianie odgrywają naprawdę spora rolę, ale to w zasadzie może zostać również w pewien sposób podpięte pod ogólną twórczośc Traviss.

Na honorowe wspomnienie zasługują świetnie przedstawieni Mando Shysy w Cieniach Mindora.


U mnie dokładnie na odwrót.
Fett TAK
Traviss NIE :)
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Merel » 07 Lip 2015, 15:14

Shwarzz: Myślę, że temat można podzielić na kilka rodzajów cegiełek, które przez te lata budowały moje zainteresowanie Mando, bo właściwie Mandalorianie byli gdzies obecni przez cały okres zainteresowania Gwiezdnymi Wojnami.

[...]

Drugą i chyba największa cegiełką, która została dolożona jest cała twórczośc pani Karen Traviss, którą bardzo szanuję i nie potrafię przeboleć jej odejścia od SW. Kultura Mando, którą ona przedstawiła w Komandosach to było dokładnie to czego puszukiwałem i co przeważylo szalę zainteresowania Mandalorianami. Z postaciami z jej książek utożsamiam się do dzisiaj, mimo ze minęło już tyle czasu, a niedokończeni Komandosi bolą bardziej niż niejedna strata w EU. [...]


Ja osobiście zgadzam się z tym co napisał Shwarzz. Mam takie same myślenie na ten temat :)

Nie jestem narzędziem rządu ani nikogo innego. Walka była jedyną rzeczą, w której byłem dobry. Ale ... przynajmniej zawsze walczyłem o to, w co wierzyłem.
Merel
a.k.a. bev
Były Członek
Awatar użytkownika
Miejscowość: Wejherowo
Posty: 1183

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Payback » 07 Lip 2015, 23:49

Czuję się zaszczycony, ze swoją wypowiedzią wzbudziłem dwie skrajne reakcje, bardzo sie ciesze :D
Fetta nie lubię, chociaz jest świetnie stworzoną postacia i mimo ze zostal symbolem Mando to jego postawa i dzialania do pewnego momentu są skrajnie nie-mandaloriańskie.
Nawet jak zostaje Mandalorem to niezbyt sobie radzi, jeśli o niego chodzi to nie oszukujmy sie: "on gra solo" wykorzystując cytat z Iniemamocnych. Bardziej od niego nie lubie chyba tylko Jango, bo on ma szacunek Mando na który nie zasługuje, podczas gdy Boba nie wzbudza jakiegos wielkiego szacunku Mando ogólnie mowiąc ;p
Wzbudziłbym wiecej kontrowersji tylko Kuell usunał mi ostatnie zdanie:
A jeśli bym miał wybrać pozycje, która zniechęciłaby mnie do Mando gdybym od niej zaczął, to zdecydowanie Jango Fett: Łowy – uhonorowana lekkomyślność i zaślepiony lider.
Togoriański Mando, który zniknął między Legendami.
Payback
a.k.a. Shwarrz
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`tracbesuliik
Miejscowość: Kraków
Posty: 130

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Kuel » 08 Lip 2015, 00:33

Niemożność...
Musi być word coś uciął/zespsuł. Ja staram się nie ingerować w teksty w żaden sposó, tylko kopiować.
Across a painted desert lies a train of vagabonds
All that's left of what we were, it's what we have become
Kuel
a.k.a. Kuel Ha'rang
Al'Verd
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`kebmeshgidal
Miejscowość: Warszawa
Posty: 1498

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Araxuss » 08 Lip 2015, 00:58

Fetta nie lubię, chociaz jest świetnie stworzoną postacia i mimo ze zostal symbolem Mando to jego postawa i dzialania do pewnego momentu są skrajnie nie-mandaloriańskie.

Właśnie za to go lubię. Nie przepadam za wizją mandalorian jako przesadnie emocjonalnych sentymentalnych gości. Rodzina, honor, język kultura usprawiedliwianie przemocy i szlachetność to nie jest to co lubię. Wolę gości, którzy nie są szlachetni a brutalni. Mogą mieć swój kodeks moralny ale nie mają oporów przed odbieraniem życia. Adaptują się do sytuacji i wykorzystują każdą okazję by zyskać przewagę w walce nie zasłaniając się honorem. Najbardziej lubię w Fettcie to że nie jest mandalorianem. Jest raczej łowcą nagród który nosi mandaloriańską zbroję, bo to zapewnia mu przewagę. Z tego samego powodu lubię Montrossa. Mógł bym wiec stwierdzić że w zasadzie nie lubię mandalorian, a łowców nagród. Ale to nie do końca prawda. Nie przepadam za popularnym Travissowskim obrazem mando.
Do gustu przypadli mi ci, którzy sieją śmierć i zniszczenie z ideologicznych powodów. Jak choćby Canderous, który pokochał wojnę i opowiada o niej jako o najwspanialszym okresie w swoim życiu. Albo Tor Vizsla który nie miał oporów przed niczym byle tylko osiągnąć swój cel. Albo nawet w pewnym stopniu straż śmierci z późniejszych sezonów TCW. Podoba mi się w nich że wyglądają na zorganizowaną frakcję militarną. Noszą tą samą barwę, mają jedną ideę i przywódcę. Pre Vizsla jest na swój sposób bardzo honorowy a jednocześnie jest też bezwzględny i nie ma oporów przed zabijaniem niewinnych i bezbronnych jeśli pomoże mu to osiągnąć cel.
Myślę że gdyby wątek z TCW został pociągnięty dalej polubił bym też mandalorian Maula.
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Merel » 08 Lip 2015, 02:05

Araxuss napisał(a):
Fetta nie lubię, chociaz jest świetnie stworzoną postacia i mimo ze zostal symbolem Mando to jego postawa i dzialania do pewnego momentu są skrajnie nie-mandaloriańskie.

Właśnie za to go lubię. Nie przepadam za wizją mandalorian jako przesadnie emocjonalnych sentymentalnych gości. Rodzina, honor, język kultura usprawiedliwianie przemocy i szlachetność to nie jest to co lubię. Wolę gości, którzy nie są szlachetni a brutalni. Mogą mieć swój kodeks moralny ale nie mają oporów przed odbieraniem życia. Adaptują się do sytuacji i wykorzystują każdą okazję by zyskać przewagę w walce nie zasłaniając się honorem. Najbardziej lubię w Fettcie to że nie jest mandalorianem. Jest raczej łowcą nagród który nosi mandaloriańską zbroję, bo to zapewnia mu przewagę. Z tego samego powodu lubię Montrossa. Mógł bym wiec stwierdzić że w zasadzie nie lubię mandalorian, a łowców nagród. Ale to nie do końca prawda. Nie przepadam za popularnym Travissowskim obrazem mando.
Do gustu przypadli mi ci, którzy sieją śmierć i zniszczenie z ideologicznych powodów. Jak choćby Canderous, który pokochał wojnę i opowiada o niej jako o najwspanialszym okresie w swoim życiu. Albo Tor Vizsla który nie miał oporów przed niczym byle tylko osiągnąć swój cel. Albo nawet w pewnym stopniu straż śmierci z późniejszych sezonów TCW. Podoba mi się w nich że wyglądają na zorganizowaną frakcję militarną. Noszą tą samą barwę, mają jedną ideę i przywódcę. Pre Vizsla jest na swój sposób bardzo honorowy a jednocześnie jest też bezwzględny i nie ma oporów przed zabijaniem niewinnych i bezbronnych jeśli pomoże mu to osiągnąć cel.
Myślę że gdyby wątek z TCW został pociągnięty dalej polubił bym też mandalorian Maula.


Ciekawe spostrzeżenia jednakże ja osobiście bym się w wielu częściach twoich wypowiedzi nie zgodził (może chodzi czysto o nasze charaktery). Nie chodzi tu też o zaszczepienie we mnie miłości do twórczości pani Traviss jednak mam inne zdanie odnośnie Mando, jacy powinni być itp. :)

Nie jestem narzędziem rządu ani nikogo innego. Walka była jedyną rzeczą, w której byłem dobry. Ale ... przynajmniej zawsze walczyłem o to, w co wierzyłem.
Merel
a.k.a. bev
Były Członek
Awatar użytkownika
Miejscowość: Wejherowo
Posty: 1183

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Dhadral » 08 Lip 2015, 14:29

Araxuss napisał(a):
Fetta nie lubię, chociaz jest świetnie stworzoną postacia i mimo ze zostal symbolem Mando to jego postawa i dzialania do pewnego momentu są skrajnie nie-mandaloriańskie.

Właśnie za to go lubię. Nie przepadam za wizją mandalorian jako przesadnie emocjonalnych sentymentalnych gości. Rodzina, honor, język kultura usprawiedliwianie przemocy i szlachetność to nie jest to co lubię. Wolę gości, którzy nie są szlachetni a brutalni. Mogą mieć swój kodeks moralny ale nie mają oporów przed odbieraniem życia. Adaptują się do sytuacji i wykorzystują każdą okazję by zyskać przewagę w walce nie zasłaniając się honorem. Najbardziej lubię w Fettcie to że nie jest mandalorianem. Jest raczej łowcą nagród który nosi mandaloriańską zbroję, bo to zapewnia mu przewagę. Z tego samego powodu lubię Montrossa. Mógł bym wiec stwierdzić że w zasadzie nie lubię mandalorian, a łowców nagród. Ale to nie do końca prawda. Nie przepadam za popularnym Travissowskim obrazem mando.
Do gustu przypadli mi ci, którzy sieją śmierć i zniszczenie z ideologicznych powodów. Jak choćby Canderous, który pokochał wojnę i opowiada o niej jako o najwspanialszym okresie w swoim życiu. Albo Tor Vizsla który nie miał oporów przed niczym byle tylko osiągnąć swój cel. Albo nawet w pewnym stopniu straż śmierci z późniejszych sezonów TCW. Podoba mi się w nich że wyglądają na zorganizowaną frakcję militarną. Noszą tą samą barwę, mają jedną ideę i przywódcę. Pre Vizsla jest na swój sposób bardzo honorowy a jednocześnie jest też bezwzględny i nie ma oporów przed zabijaniem niewinnych i bezbronnych jeśli pomoże mu to osiągnąć cel.
Myślę że gdyby wątek z TCW został pociągnięty dalej polubił bym też mandalorian Maula.


Każdy lubi co lubi. Każdy z nas ma swoja wizję tego czy powinni a czym nie powinni być Mandalorianie. O gustach sienie dyskutuje, ale muszę przyczepić się do jednej rzeczy. Twoja wypowiedź jest skrajnie nielogiczna i niekonsekwentna. Najpierw piszesz że honorowi Mando do ciebie średnio przemawiają, a potem że podziwiasz Pre Vizslę za to że był (miedzy innymi) honorowy. Albo jesteś nie konsekwentny albo masz poważny kłopot z wyrażaniem o co ci chodzi. 2) Piszesz cały czas tak jakby bycie honorowym i bezwzględnym się wzajemnie wykluczało, po czym podajesz przykład Pre Vizsli i stwierdzasz ze właśnie taki był i honorowy i bezwzględny. Więc to jak w końcu z tym jest? Wyklucza się czy nie?
Osobiście uważam że się nie wyklucza. Bezwzględność wobec wrogów/przeciwników nie wyklucza się też z uważaniem rodziny za coś ważnego (choć zgodzę się, że u KT trochę jest to przerysowane).
ok druga sprawa, piszesz, że nie lubisz jak ktoś swoje słabości (np. niewykorzystanie okazji do wbicia komuś przysłowiowego noża w plecy) usprawiedliwia honorem i że wolisz cytuję:
tych którzy sieją śmierć i zniszczenie z ideologicznych powodów
. To ja odbiję piłeczkę: Osobiście wolę tych którzy są ZDOLNI do wszystkiego kiedy wymagają tego okoliczności, ale umieją się też zastanowić nad tym co robią, niż psychopatów którzy po porostu kochają demolkę, a potem usprawiedliwiają to ideologią. Destrukcja może być efektowna nawet malownicza, bezwzględność, nawet w pewnej mierze okrucieństwo mogą być konieczne ale tylko kiedy mają jaki sens. Puki są po coś. A podejście "rozwalam wszytko i wszystkich bo mogę" to żadna ideologia, to wandalizm. To jest sposób myślenia stereotypowego kibola. Z kolei podejście: "rozwalam wszytko i wszystkich bo lubię krew" to już się kwalifikuje do psychiatryka. Bądźmy sobie szczerzy żadna z postaci, które wymieniłeś nie miała takiego podejścia. Działania wszystkich były umotywowane jakimiś celami, pragnieniami. Canderous lubił walczyć i kochał wojnę, ale nie biegał po okolicy strzelając bezsensu do wszystkiego co się ruszało. Obaj Fettowie zabijali głównie dla pieniędzy, czasem dla zemsty, czasem bo ktoś im nadepnął na odcisk, ale nie po to żeby sobie postrzelać. Tor bo uważał że Mandalorianie powinni walczyć sami dla siebie a nie dla innych, ponadto (przynajmniej w moim odczuciu) po prostu nie znosił Jastera, Pre bo uważał, że Mandalorianie-pacyfiści to poroniony pomysł, raz jedyny żeby odwodnić, że ze Strażą się nie zadziera i nie dyskutuje (tu najbliżej to było przykładu robię bo mogę, ale nadal miało to ważniejszy cel, było pokazem i lekcją).

Jak dla mnie Mandalorianie powinni być przedstawiani jako wojownicza cywilizacja, a nie banda psychopatycznych morderców. To jednak jest różnica.
Ostatnio edytowany przez Dhadral, 08 Lip 2015, 21:15, edytowano w sumie 1 raz
Dhadral
Weteran
Awatar użytkownika
Posty: 839

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Merel » 08 Lip 2015, 19:51

@Dhadral

Image

Nie jestem narzędziem rządu ani nikogo innego. Walka była jedyną rzeczą, w której byłem dobry. Ale ... przynajmniej zawsze walczyłem o to, w co wierzyłem.
Merel
a.k.a. bev
Były Członek
Awatar użytkownika
Miejscowość: Wejherowo
Posty: 1183

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Vhipir » 08 Lip 2015, 21:53

Woooow, totalnie zgadzam się z Dhadral, zwłaszcza w podsumowaniu. :D
Na radarze widać już dyskotekową planetę.
Vhipir
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld'oyule Sur'ulurar
Miejscowość: Poznań / Bydgoszcz
Posty: 785

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Araxuss » 09 Lip 2015, 01:57

Każdy lubi co lubi. Każdy z nas ma swoja wizję tego czy powinni a czym nie powinni być Mandalorianie. O gustach sienie dyskutuje

Właśnie że o gustach się dyskutuje, od tego są dyskusje i ten temat. Przedstawiam w nich swój punkt widzenia, nie zamierzam nikogo przekonywać że jest lepszy i szanuję gusta innych nawet jeśli ich z nimi nie dzielę. Nawiasem mówiąc czytając tą wypowiedź odniosłem wrażenie, że to co lubię straszliwie cię zbulwersowało i koniecznie musiałałaś wyładować na mnie złość. Czytając ten ociekający jadem post można dojść do wniosku że wręcz nie wolno mieć własnego zdania na jakiś temat jeśli jest niezgodne z twoim. Tak to wygląda. Więc jak to jest...

Albo jesteś nie konsekwentny albo masz poważny kłopot z wyrażaniem o co ci chodzi. 2) Piszesz cały czas tak jakby bycie honorowym i bezwzględnym się wzajemnie wykluczało, po czym podajesz przykład Pre Vizsli i stwierdzasz ze właśnie taki był i honorowy i bezwzględny. Więc to jak w końcu z tym jest? Wyklucza się czy nie?

Być może nie wyraziłem się dostatecznie precyzyjnie. Nie lubię gdy w wypadku mandalorian honor mógł by w jakiś sposób ich ograniczać. Nie lubię gdy przesadnie się z tym honorem obnoszą. Ale honor w postaci oddania Kenobiemu/Maulowi jego miecza przed pojedynkiem to coś zupełnie innego. To podjęcie wyzwania i okazja by sprawdzić swoje umiejętności. To jest ten rodzaj honoru który lubię.

A podejście "rozwalam wszystko i wszystkich bo mogę" to żadna ideologia, to wandalizm. To jest sposób myślenia stereotypowego kibola. Z kolei podejście: "rozwalam wszystko i wszystkich bo lubię krew" to już się kwalifikuje do psychiatryka. Bądźmy sobie szczerzy żadna z postaci, które wymieniłeś nie miała takiego podejścia


Nie napisałem że lubię ludzi którzy **BEZ POWODU** rozwalają **WSZYSTKO I WSZYSTKICH** Ty to wymyśliłaś, nie ja.

Bądźmy sobie szczerzy żadna z postaci, które wymieniłeś nie miała takiego podejścia.

Owszem, nie miały takiego podejścia jakie opisałaś powyżej.

Działania wszystkich były umotywowane jakimiś celami, pragnieniami.
Canderous lubił walczyć i kochał wojnę, ale nie biegał po okolicy strzelając bezsensu do wszystkiego co się ruszało.

To prawda i za to właśnie go lubię. Nie za strzelanie bez sensu do wszystkiego czego nie robił i o czym nie mówiłem.
Lubię go również za to że podobnie jak Montross walczył dla sportu. Likwidował wrogów by sprawdzić swoje umiejętności i podjąć wyzwanie. Ani on ani reszta jego mandalorian nie miała problemów moralnych przy likwidowaniu cywilów byle tylko dosięgnąć ukrywających się pośród nich republikańskich żołnierzy. Nie mieli też moralnych oporów z atakowaniem przypadkowych planet i likwidowaniem całych populacji tylko dla sportu o ile oczywiście była to walka z godnym przeciwnikiem. Przynajmniej tak wynika z opowieści Canderousa. Nie wyrywał ławeczek jak kibol i nie strzelał do ślimaków i żab.

Obaj Fettowie zabijali głównie dla pieniędzy, czasem dla zemsty, czasem bo ktoś im nadepnął na odcisk, ale nie po to żeby sobie postrzelać.
Ta sama uwaga co wcześniej. Jak to się w ogóle ma do mojej wypowiedzi? gdzie ja to napisałem?

Tor bo uważał że Mandalorianie powinni walczyć sami dla siebie a nie dla innych, ponadto (przynajmniej w moim odczuciu) po prostu nie znosił Jastera, Pre bo uważał, że Mandalorianie-pacyfiści to poroniony pomysł, raz jedyny żeby odwodnić, że ze Strażą się nie zadziera i nie dyskutuje (tu najbliżej to było przykładu robię bo mogę, ale nadal miało to ważniejszy cel, było pokazem i lekcją).

Tor był gościem który nie wahał się zabić ojca i jego rodzinę przy dziecku, tylko po to by zdobyć informacje które pomogą mu osiągnąć cel. Stosował podstępy, zabił niewinnych cywilów by zwalić winę na mandalorian Jastera i wykorzystać przeciwko nim jedi. Mandalorianie Travis nigdy by tego nie zrobili bo ograniczał by ich właśnie ten rodzaj honoru którego u mandalorian nie lubię.
Co w tym nie logicznego? Jedyne co nie jest tu logiczne to ten atak i twoje argumenty przeciwko słowom których nigdy nie napisałem.
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez X-Yuri » 09 Lip 2015, 02:28

Araxuss napisał(a):Tor był gościem który nie wahał się zabić ojca i jego rodzinę przy dziecku, tylko po to by zdobyć informacje które pomogą mu osiągnąć cel. Stosował podstępy, zabił niewinnych cywilów by zwalić winę na mandalorian Jastera i wykorzystać przeciwko nim jedi. Mandalorianie Travis nigdy by tego nie zrobili bo ograniczał by ich właśnie ten rodzaj honoru którego u mandalorian nie lubię.


To opinia na ich temat, nie fakt - o Walonie wspominać nie trzeba (bo chyba wiadome, że ten by bez większych problemów taką akcje przeprowadził), ale taki Kal, który na swoje podobieństwo ukształtował Zera - te same Zera (Ordo) które uważały pojmanie przez republike niewinnej Jilki za ofiarę wojny i nie miały z tego powodu żadnych wyrzutów. Gdyby nie Besany i kwestia "dbania o samopoczucie ukochanej jednego z chłopaków" to Jilka zostałaby spisana na straty. Tak wygląda sztandarowy Mando ograniczany przez jakiś Honor u Karen?

Inny ograniczony przez Honor Mandalorianin z jej dzieł to na przykład Gilamar, który de facto zwabia chcącego tylko pokojowo porozmawiać Priesta w pułapkę i sprawdza czy jego nóż pasuje do bebechów członka Straży?

...albo z innego okresu w którym tworzyła, Beviin który czerpał autentyczną i niczym nie skrępowaną radość z zabijania Vongów, zbierania ich skalpów i tak dalej? O samej kwestii tego, że Fett w Karen wersji wprowadza w życie plan "Zgadzamy się na warunki Vongów tylko po to żeby ich obserwować, zdobywać informację i zdradzić" nie wspomnę - przywoływany gdzieśtam Canderous zapewne, patrząc na jego reakcję na pomysł zdradzenia w KOTORze jakiegoś łowcy (chyba łowcy), uznałby to za nieuczciwe i właśnie niehonorowe zagranie.

Nie twórzmy wizji wedle której Mandalorianie u Karen byli jakimiś paladynami, czy coś! ; p
Image
X-Yuri
a.k.a. Yuri
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Posty: 4208

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Rate » 09 Lip 2015, 02:34

Nie rozumiem o co ta dyskusja. Myślałem, że kochamy mandalorian właśnie za ich brutalność, bezwzględność i determinację. Jakby nie patrzeć były to postacie dość, a nawet bardzo szorstkie. Niestety tego nie zmienimy. Albo to lubimy, albo nie. Nie ma co na siłę "wygładzać" tą frakcje jak to robi Traviss. To identyczna sytuacja, gdyby fan sithów nie lubił Vadera, Bane'a czy Maula, bo byłi "źli"...
Take a look to the sky just before you die

Image
Rate
Były Członek
Awatar użytkownika
Miejscowość: Podkowa Leśna
Posty: 743

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Araxuss » 09 Lip 2015, 02:38

Gdyby Maul albo Sidious nadal zabijał by jedi ale wieczorem wracał do domu i gotował posiłki dla żony i czytał dzieciom bajki a złego gościa tylko udawał, to raczej stracił by w moich oczach. I to nawet nie kwestia tego że lubię jakoś specjalnie okrucieństwo czy agresję. Bo np. nienawidzę gdy Yoda zabija Klony czy likwiduje droidy w preqelach i tcw. Moim zdaniem to postać która nie powinna być impulsywna i agresywna. Lubię Yodę z oryginalnej trylogii. To mędrzec który jest na uboczu, obserwuje i pomaga ale się nie miesza, nawet nie ma świetlnego miecza bo to zwyczajnie nie w jego stylu. Tak jak Obi wan nigdy nie powinien przechodzić na ciemną stronę bo to nie pasuje do tej postaci, albo jak C3Po nie powinien dajmy na to podejmować chętnie ryzykownych działań tak Fett nie powinien płakać, a mandalorianie w moim odczuciu nie powinni być tacy przesłodzeni. Ale to moja opinia.
Ostatnio edytowany przez Araxuss, 09 Lip 2015, 02:48, edytowano w sumie 1 raz
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez AranoV » 09 Lip 2015, 02:42

Nie żeby coś, ale widzę tutaj mocne przekręcanie słów ze strony Dhadral przez co zdania oraz całokształt formy jego wypowiedzi czyni absurdalną i bezsensowną. Kompletny brak logiki w czytaniu tego co Araxuss pisał wyżej, za co na niego tak "naskoczyłaś". Według mnie powinnaś jeszcze raz to przeczytać oraz przynajmniej postarać się zrozumieć odmienny punkt widzenia a nie oskarżać ciągle o nonsensy wynikające z przekształcenia lub niezrozumienia sensu zdania zamiast wydzierać się jak nastolatka z okresem. To się nazywa dopiero brak logiki. Przynajmniej jesteś konsekwentna w swoim działaniu i nie dasz sobie wmówić że tak nie jest ;) Przeczytaj jego wypowiedzi jeszcze raz i dwa razy zastanów się zanim napiszesz cokolwiek mającego je nazywać nielogicznymi i niekonsekwentnymi. Dziękuje
AranoV
a.k.a. AranoV
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld'gebcerar
Miejscowość: Rzeszów
Posty: 204

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez X-Yuri » 09 Lip 2015, 02:44

Rate napisał(a):Nie rozumiem o co ta dyskusja. Myślałem, że kochamy mandalorian właśnie za ich brutalność, bezwzględność i determinację.


A ci którzy pokochali Mandalorian po lekturze Marvelów ze Shysą (1szy Mando-Mando!) za to że jako jedyny wyrażał wątpliwości wobec pomysłu zniszczenia całej planety by ratować życie jednej osoby?

Albo Ci których Mando(Fett) zachwycili bo spodobała im się moralność Boby zabraniająca (no, określająca go mianem niemoralnego) seksu przed ślubem?

Gdyby istniała uniwersalna odpowiedź na pytanie dlaczego i co ludziom podoba się u Mandalorian to by nie powstał temat tego Oka ; )
Image
X-Yuri
a.k.a. Yuri
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Posty: 4208

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Araxuss » 09 Lip 2015, 02:50

O gustach sienie dyskutuje
:)
Taaaak....
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Kuel » 09 Lip 2015, 07:37

No, no, no- bo zaczynacie się żreć. Jako moderator tego działu muszę ostrzec, że mogą polecieć za to bany...
.
.
.
Nie no, żart. Nie mam takiej władzy. Ale tonujemy dyskusję, ołki? :)
Across a painted desert lies a train of vagabonds
All that's left of what we were, it's what we have become
Kuel
a.k.a. Kuel Ha'rang
Al'Verd
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`kebmeshgidal
Miejscowość: Warszawa
Posty: 1498

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Payback » 09 Lip 2015, 11:12

Araxuss napisał(a):Gdyby Maul albo Sidious nadal zabijał by jedi ale wieczorem wracał do domu i gotował posiłki dla żony i czytał dzieciom bajki a złego gościa tylko udawał, to raczej stracił by w moich oczach.


Czyli twoim zdaniem postać powinna być odrealniona i jednowymiarowa, nie posiadać jakiejkolwiek dwoistości natury. Powinna posiadać zestaw niesprzecznych uczuć i emocji. Jedyne co Sithowie mogą, to być tylko źli, A Mando szorstcy i brutalni.

Ja wolę jeśli postać ma swój rozum i dostrzega wszystkie aspekty życia. Za to wśród Sithów cenie sobie Caedusa, który do samego końca był bezwzględny, ale także dbał o "rodzinę"(córkę).
I dlatego też Fett pod koniec życia staje się bardziej znośny, bo z jednej strony jest szorstkim i bezwzględnym Mandalorem, a z drugiej zajmował się sprawą Sintas przez wzgląd na uczucia.
Togoriański Mando, który zniknął między Legendami.
Payback
a.k.a. Shwarrz
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`tracbesuliik
Miejscowość: Kraków
Posty: 130

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Araxuss » 09 Lip 2015, 11:24

Wolę gdy taka postać jest tajemnicza. Gdy o pewnych aspektach się nie mówi wcale. Fett zdobył popularność po ESB bo był złym gościem który prawie się nie odzywał. Twarz skrywał pod hełmem, nie wiedzieliśmy kim jest, skąd się wziął ani co na prawdę myśli. W moim odczuciu sztuczne dodawanie mu uczuć i drugiego dna nie wyszło na dobre postaci. Drugie dno może mieć Vader. Ale Fett, Sidious czy Maul nie powinni. Zwłaszcza jeśli drugie dno polega na posiadaniu obsesji na punkcie dzieci i rodziny na co cierpi większość mandalorian od KT. Na prawde gdy patrzysz na Fetta w ESB myślisz sobie że to gość który lubi rodzinę i dzieci? I czy to jedyny sposób w jaki można nadać wielkowymiarowość postaci? Wolę Cade'a Skywalkera, to postać bardzo wielowymiarowa a rodzina tradycje i dzieci to nie jest to co go interesuje. Spójrz chociażby na prawdziwych ludzi. z pewnością nie są jednowymiarowi, ale myślisz że wszyscy interesują się dzieciakami rodziną i tym co mandalorianie od Traviss lubią najbardziej? Wielu ludzi nic to nie obchodzi a mają bardzo skomplikowane osobowości. I na tym właśnie polega problem. Na dodawaniu czegoś na siłę co wyraźnie gryzie się z oryginalną koncepcją i nie pasuje. Może się to komuś podobać albo nie, ale stwierdzenie że bez tego postać będzie płaska nie jest prawdą.
Ostatnio edytowany przez Araxuss 09 Lip 2015, 11:43, edytowano w sumie 2 razy
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Merel » 09 Lip 2015, 11:38

Rate napisał(a):Nie rozumiem o co ta dyskusja. Myślałem, że kochamy mandalorian właśnie za ich brutalność, bezwzględność i determinację.


Tak, jednakże bycie Mando( w moim odczuciu) to nie tylko ciągła nap****alanka zabijanie i wojaczka ale też rodzina tradycja honor, a zresztą sami oceńcie co znalazłem ze dwa lata temu (jak nie więcej)

Rodzina
Dla Mandalorianina najważniejsza jest jego rodzina. Klan z którego pochodzi. Po przez swe działania może wynieść swój klan do świetności, lub go z hańbić.Wszyscy w rodzinie są równi. Kodeks mówi że prawdziwa rodzina Mandalorianska to związek Mandalorianki i Mandalorianinem, zabrania on ślubów miesznaych z Jedi, Sith i Mrocznymi Jedi. Mandalorianin który złamie te prawo będzie wygnany ze swego klanu na wieki. Każdy Mandalorianin powinien założyć rodzinę aby jego klan nie poszedł w zapomnienie. Mandalorianie chętnie decydują się podjąć opiekę nad sierotami. W rodzinie traktują je jak własne i wychowują zgodnie z tradycja Mandalorianska
Styl życia
Mandalorianie to żołnierze ich żywiołem jest walka i wojna. Prawdziwy Mandalorianin rozwija nie tylko siłę fizyczą, ale też sferę intelektualną. i duchową, Mandalorianiną przyświecają stare maksymy ."Jest czas na trening i walke, ale i jest tez czas na zabawę" oraz "Z przyjaciółmi Mandalorianin się bawi,a z towarzyszami broni umiera"
Honor
Tchórzostwo dla Mandalorianina jest gorsze od śmierci , Mandalorianin powinien stać na straży Honoru swojego , swojego klanu i rodziny. Honoru należy bronić nawet za cenę życia swojego jak i członków swojej rodziny . Mandalorianin nie dotrzymujący słowa nie jest mandalorianinem , lecz zwykłym żołnierzem besz honoru. Danego słowa nie można łamać.
Filozofia życia
Mandalorianie żyją w myśl że każdy jest kowalem swego życia a przeznaczenie to tylko mała cząstka losu, ze nic nie jest z góry przesadzone a każdy ma wpływ na swoja przyszłość. Twierdzą że wiara w przeznaczenie osłabia chęć do życie i tego co dla Mandalorian jest najważniejsze osłabia chęć do walki
Na polu walki
Dla wroga należy być bezlitosnym, ale należy go szanować i nie lekceważyć. Nawet słaby przeciwnik może zabić. Sojusznikom nie można ufać. Mandaloriani ufa tylko swym bracia i siostrą z pola walki. Każda blizna na ciele Mandalorianina pokazuje że popełnił błąd w czasie walki. Blizny należy nosić z dumą jak najwyższe odznaczenia. Mandalorianie przybywają na pole bitwy pierwsi a schodzą z niego jako ostatni nie ważne czy pokonani czy jako wygrani
Kultura
Mandalorian inni określają jako nomadów galaktyki nigdzie nie są długo. Są tam gdzie jest wojna i walka.Ich literatura, muzyka to głównie opiera poematach i eposach mówiące o wojnie walce i ich bohaterach. Ich nauka i technik jest nastawiona na wojnę. Są doskonałymi konstruktorami maszyn wojennych. Ich stal oprze się nawet mieczu świetlnemu. Ale Mandalorianie nie są barbarzyńcami i cenią piękno innych kultur z których czerpią pełnią i garściami.



Tego się właśnie trzymam i to jest moje zdanie na temat bycia mando. Oczywiście jest jeszcze wiele innych aspektów nieopisanych tutaj

Nie jestem narzędziem rządu ani nikogo innego. Walka była jedyną rzeczą, w której byłem dobry. Ale ... przynajmniej zawsze walczyłem o to, w co wierzyłem.
Merel
a.k.a. bev
Były Członek
Awatar użytkownika
Miejscowość: Wejherowo
Posty: 1183

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Payback » 09 Lip 2015, 11:59

Araxuss napisał(a):Wolę gdy taka postać jest tajemnicza. Gdy o pewnych aspektach się nie mówi wcale. Fett zdobył popularność po ESB bo był złym gościem który prawie się nie odzywał. Twarz skrywał pod hełmem, nie wiedzieliśmy kim jest, skąd się wziął ani co na prawdę myśli. W moim odczuciu sztuczne dodawanie mu uczuć i drugiego dna nie wyszło na dobre postaci. Drugie dno może mieć Vader. Ale Fett, Sidious czy Maul nie powinni. Zwłaszcza jeśli drugie dno polega na posiadaniu obsesji na punkcie dzieci i rodziny na co cierpi większość mandalorian od KT. Na prawde gdy patrzysz na Fetta w ESB myślisz sobie że to gość który lubi rodzinę i dzieci? I czy to jedyny sposób w jaki można nadać wielkowymiarowość postaci? Wolę Cade'a Skywalkera, to postać bardzo wielowymiarowa a rodzina tradycje i dzieci to nie jest to co go interesuje. Spójrz chociażby na prawdziwych ludzi. z pewnością nie są jednowymiarowi, ale myślisz że wszyscy interesują się dzieciakami rodziną i tym co mandalorianie od Traviss lubią najbardziej? Wielu ludzi nic to nie obchodzi a mają bardzo skomplikowane osobowości. I na tym właśnie polega problem. Na dodawaniu czegoś na siłę co wyraźnie gryzie się z oryginalną koncepcją i nie pasuje. Może się to komuś podobać albo nie, ale stwierdzenie że bez tego postać będzie płaska nie jest prawdą.


Ocierasz się o hipokryzje, jedne postacie mogą być wielowiekowej inne nie, przecież to jest totalnie bez sensu ;p
Zgadzam się ze to nie rodzina musi stanowić drugie dno, opacznie mnie zrozumiałeś, to były tylko przykłady, natomiast chodziło ki generalnie o to ze postać powinna być złożona, bo jednowymiarowa postacie robią się nudne i przewidywalne.
A skoro mówisz o dodawaniu na sile, to rozejrzyj się i porozmawiaj z ludźmi, naprawdę niektóre aspekty nie pasują do pewnych ludzi, ale to czyni ich unikalnymi.
W przeciwnym razie społeczeństwo byłoby podzielone. A tak dzięki temu że Osoba1 ma Cechę 1 i Cechę 2, a osoba2 ma cechę 2 i cechę 3 mogą znaleźć wspólny język, ale mogą też znaleźć temat z innymi.
Togoriański Mando, który zniknął między Legendami.
Payback
a.k.a. Shwarrz
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`tracbesuliik
Miejscowość: Kraków
Posty: 130

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Araxuss » 09 Lip 2015, 12:10

Nie neguję. Nie mówię też że Fett koniecznie musi być jednowymiarowy, ale jeśli ktoś chce mu nadać drugie dno to niech będzie opisywany tak jak w "Wojnach łowców nagród" ta wizja znacznie bardziej mi odpowiada. Albo jak w komiksie "wiezy krwi".Czytałem trylogię Bane'a. 3 książki były głównie o nim a Bane nigdy nie miał problemów i cech typowych dla "dobrych" postaci. I właśnie dlatego był interesujący. Nie był zupełnie płaski, miał własną logikę, cele do zrealizowania, plany itd... Ale przez cały ten czas nie było w nim ani krzty współczucia. To za to go polubiłem. I chętnie poczytał bym coś o postaci pełnej współczucia i poświęcenia dla innych, ale niech to będzie jedi np. Kenobi. Albo Revan. Revan jest ciekawą postacią bo nie jest do końca ani sithem ani jedi. Może żałować swoich decyzji i może być mu przykro, to trochę tragiczna postać. Z kolei on nie powinien brać igiełek śmierci jak np. Cade który przecież też nie mógł się zdecydować kim właściwie jest. Postać może mieć rozterki i nadal być zgodna ze swoim charakterem. Lojalny sith pokroju Maula może mieć dylemat czy zdradzić mistrza czy być mu posłusznym i wcale nie musi przy tym mieć jakichś "dobrych" cech. Jedi pokroju Luke'a czy Starkillera może mieć dylemat czy ratować przyjaciół czy powstrzymać lorda sithów póki jest okazja. To są dylematy i sprzeczności pasujące do postaci. Boba Fett jest/był postacią znaną właśnie z tego że nie okazywał za bardzo emocji i był raczej mało przyjazny. Sprzeczność w której Boba Fett tylko udaje drania a w głębi duszy i jest smutny i uczuciowy i jest "dobrym gościem" do mnie nie przemawia.
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Dhadral » 09 Lip 2015, 22:10

O rety. Niema mnie przy kompie nawet nie 24h i jaka afera XD. Źle jednak się stało, że nie odpowiedziałam na post Araxa od razu po jego pojawieniu się. No ale teraz załatwimy wszystko w jednym poście.
Po kolei.
1) Arax o gustach się nie dyskutuje. Można dyskutować na temat gustów, ale nie o nich. I w brew pozorom to poważna różnica. Na temat gustów to jest tak jak być powinno gdy każdy mówi co myśli i przedstawia argumenty. O gustach to gdy oceniamy czy któryś jest lepszy czy nie.
2) W brew temu co piszą Arax i AranoV ani razu nie napisałam w swoim poście ze zdanie Araxussa jest lepsze czy gorsze. Napisałam tylko że sama wypowiedź brzmi nie logicznie, lub może istotnie powinnam to napisać innymi słowami: można ja tak odczytać, iż brzmi nie logicznie. I na to właśnie chciałam zwrócić uwagę naszemu drogiemu koledze. Zwracam uwagę na zdanie
Albo jesteś nie konsekwentny albo masz poważny kłopot z wyrażaniem o co ci chodzi.
, z którego to druga częścią notabene Arax się zgodził.
3) AranoV teraz do ciebie słów kilka.. Pisząc swojego poprzedniego posta byłam wręcz zadziwiająco spokojna i na pewno nie "wrzeszczałam jak nastolatka z okresem".
Pomijając już twoja bardzo niegrzeczną wycieczkę do osoby, to w moim poście nie ma ani jednego znaku który sugerować by mógł wzbudzenie czy krzyk, który jak pozwolę sobie przypomnieć wyraża się używaniem CapsLocka. CZYLI MNIEJ WIĘCEJ TAK, dla przykładu.
4) część mojej wypowiedzi (zwłaszcza drugie jej pół) to bardziej moje własne zdanie i podejście, moje własne 3 grosze w temacie niż jakaś zaczepka do Araxa. Jeśli zabrzmiało jak zaczepka, to trudno :P wciąż się uczę jak udatnie wyrażać myśli tam gdzie ton głosu i moja ogólna postawa są niedostrzegalne.


A teraz druga zupełnie osobna od poprzedniej część posta, do tycząca moich własnych poglądów nie oceniająca w żaden sposób tego co mówią inni i mówiąca tylko o MOIM WŁĄSNYM ZDANIU (tak tu świadomie użyłam wielkich liter) [Rety w życiu bym nie pomyślała ze na forum M'Y będę musiała pisać dyplomatycznie, tak by przypadkiem nie urazić czyjegoś ego]

Od razu też uprzedzam nie mówię o konkretnych postaciach tylko o moim wyobrażeniu Mandalorian ogólnie.
1) Waleczność, bezwzględność, w razie potrzeby nawet okrucieństwo u wojowników są w cenie. Mandalorianie jak Yuri słusznie zauważył to nie nieskazitelni paladyni (tymi w SW mają, lub też raczej powinni być Jedi), Tu mamy ogólną zgodność.
2) kwestia honoru. Właściwie większość Mandalorian jest na swój sposób honorowa, wszystko rozbija się o fakt, że pojęcie honoru jest płynne i właściwie to co jeden uznaje za w 100% honorowe, drugi uznaje już za czyn niegodny prawdziwego wojownika. Rozumienie honoru jest różne w różnych cywilizacjach, w różnym czasie, w różnych grupach społecznych, a nawet miedzy jednostkami. A to które rozumienie aktualnie dominuje decyduje o tym jak reszta grupy ocenia czyny jednostki. Co nie zmienia faktu ze jednostka może nawet nie myśleć o tym czy to co robi jest honorowe czy nie, ona po prostu robi to co uważa za właściwe i tyle. jej działania oceniają obserwatorzy.
3) Nadal osobiście uważam ze posiadanie rodziny nie odbiera nic a nic wojownikowi. Czy Wikingowie byli w jakimkolwiek stopniu mniej przerażającymi najeźdźcami dla reszty mieszkańców Europy nawet jeśli ci by mieli kiedyś okazje poobserwować ich zachowanie w rodzinnych stronach? Sądzę, że i tak robili by w gacie za każdym razem widząc ich w akcji. Poza światem sw w wielu książkach występują postacie zarazem opiekuńcze, względem swoich bliskich a jednocześnie bezwzględni względem ludzi na których im nie zależy i w niczym im to nie uchybia. Czemu Mandalorianie mieli by być pod tym względem gorsi? Tu moim zdaniem najbardziej zawinił sposób opisu. Więzach Krwi przejawia jakieś przywiązanie do swojej rodziny, ale nadal jest milczącym badasowym kolesiem który nie płacze bez powodu i jakoś w tedy jest w porządku, ale zgadzam się że płaczący Boba to było lekkie przegięcie.
4) Właściwie większość elementów postawy o które toczy się spór, rodzinność, przywiązanie do tradycji, bycie honorowym lub nie, zamiłowanie do demolki to cechy bardzo osobnicze. I każdy nawet w obrębie jednej cywilizcji może je reprezentować lub nie w różnym stopniu. I właśnie tworzenie bardzo różnorodnych typów ludzkich (ok wiem ze nie wszyscy to ludzie tak, ale łatwiej mi to tak napisać) tworzy realne społeczeństwo. Nie przeszkadza mi że KT stworzyła postać Kala takim jakim jest, czy wiele innych postaci takich jakimi są, mogły takie być, nie muszę ich lubić, ale tacy ludzie/istoty mogły żyć i istnieć. Przeszkadza mi już jednak wtłaczanie niesztampowych postaci do te samej jednej słusznej sztancy Boba był Bobą i Bobą powinien pozostać.

Ok koniec tego przydługiego posta za razem oświadczam, że jest to mój OSTATNI post w tym konkretnym temacie.
Dhadral
Weteran
Awatar użytkownika
Posty: 839

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Araxuss » 10 Lip 2015, 00:06

A jak się odniesiesz do przeinaczania moich wypowiedzi i wykorzystywania ich przeciwko mnie? Wybacz że do tego wracam, ale sporo było tutaj przekręcania i wrogości, a nie padło słowo wyjaśnienia. Zastanawiam się co miał na celu ten "atak".

Uprzedzam że ta wypowiedź mnie nie zadowala.
Może się mylę, ale wygląda mi to na wymigiwanie się łapaniem za słówka i próbę zignorowania tego co w wypowiedzi było istotne.
1) Arax o gustach się nie dyskutuje. Można dyskutować na temat gustów, ale nie o nich. I w brew pozorom to poważna różnica. Na temat gustów to jest tak jak być powinno gdy każdy mówi co myśli i przedstawia argumenty. O gustach to gdy oceniamy czy któryś jest lepszy czy nie.
2) W brew temu co piszą Arax i AranoV ani razu nie napisałam w swoim poście ze zdanie Araxussa jest lepsze czy gorsze. Napisałam tylko że sama wypowiedź brzmi nie logicznie, lub może istotnie powinnam to napisać innymi słowami: można ja tak odczytać, iż brzmi nie logicznie. I na to właśnie chciałam zwrócić uwagę naszemu drogiemu koledze. Zwracam uwagę na zdanie Albo jesteś nie konsekwentny albo masz poważny kłopot z wyrażaniem o co ci chodzi. , z którego to druga częścią notabene Arax się zgodził.


To się nazywa potocznie wciskanie kitu, mydlenie oczu, lanie wody.
I pewnie zaraz usłyszę że jestem wrogo nastawiony czy coś w tym stylu ale to nie ja zacząłem tutaj pluć jadem.

PS: Kolejny raz przekręcasz i nadinterpretujesz to co piszę.
Zwracam uwagę na zdanie Albo jesteś nie konsekwentny albo masz poważny kłopot z wyrażaniem o co ci chodzi. , z którego to druga częścią notabene Arax się zgodził
Otóż nie. Nie zgodziłem się z tym że mam poważne problemy z wyrażaniem się. I nie zgadzam się z tym. Nie mam i nigdy nie miałem takich problemów. Uważam się za dobrego mówcę. Zastanawiam się, czy brałaś pod uwagę możliwość, że to ty masz niedostateczne umiejętności w rozumieniu tego co czytasz? Albo być może nie zrozumiałaś, bo nie chciałaś zrozumieć tylko się wykłócać. Specjalnie dla ciebie wyłożyłem to dokładniej, byś mogła zrozumieć co mam na myśli. Darowałem sobie jednak pisanie o tym fakcie bo nie było to potrzebne. Wolałem ci tego oszczędzić.
Ostatnio edytowany przez Araxuss 10 Lip 2015, 18:57, edytowano w sumie 3 razy
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez AranoV » 10 Lip 2015, 00:26

Znowu to samo : D ton głosu i postawa są niedostrzegalne, lecz jednak można wrzeszczeć przez capsa xD Odnośnie wrzeszczenia z mojej strony, użyłem tego sformułowania jako porównania. Nie miałem na celu nikogo obrażać, nie wyskakiwałem z wontami jako pierwszy ani nie zacząłem dyskusji na temat tego o czym się dyskutuje a o czym nie przy okazji przekręcając zdania. O gustach sie nie dyskutuje lecz na ich temat już tak....tak samo mogę powiedzieć że nie dyskutuję o Jango Fett'cie lecz na temat jego osoby. Nie uważam że jest bezwzględnym zabójcą, lecz że bezwzględnie zabija. Fuck logic.
AranoV
a.k.a. AranoV
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld'gebcerar
Miejscowość: Rzeszów
Posty: 204

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Merel » 10 Lip 2015, 16:37

Kiedy widzę dalszy spór o zwykłe nieporozumienie
Image

Nie jestem narzędziem rządu ani nikogo innego. Walka była jedyną rzeczą, w której byłem dobry. Ale ... przynajmniej zawsze walczyłem o to, w co wierzyłem.
Merel
a.k.a. bev
Były Członek
Awatar użytkownika
Miejscowość: Wejherowo
Posty: 1183

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Araxuss » 10 Lip 2015, 17:10

Zapewniam że to **NIE** jest zwykłe nieporozumienie, przypadek czy też pomyłka. Nie wiem co było prawdziwym powodem wywołania "sporu", nadal czekam na odpowiedź.
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Vassk » 10 Lip 2015, 21:58

Kochani jesteście, aż serce rośnie jak to się wszystko czyta ;P
Każdy lubi mando za coś innego i każdy ma nieco inną wizję tego jak powinna wyglądać ta cywilizacja/kultura. Tyle w temacie, koniec sprzeczek :wink:
Vassk
a.k.a. Nev Vassk'ar
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Posty: 793

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Dhadral » 10 Lip 2015, 23:06

Pisałam już w poprzednim poście, że był ostatnia moja wypowiedzią w tym temacie, co chyba jasno dawało do zrozumienia, że nie chcę brać udziału w twoim wyimaginowanym sporze. Ale czytając dalsze komentarze doszłam do wniosku, że jednak bez reakcji z mojej strony się nie obejdzie.
Arax ja serio nie chcę cię urazić, ale weź zrozum, że nie wszystko kręci się wokoło twojej osoby i mój post w żaden sposób nie był "atakiem" na ciebie. Mimo iż uważam, że jesteś fanem fanatycznym i narwańcem, to właśnie takiego cię lubię i szanuję. Lubię i podziwiam też twoje prace, bo maja charakter. Jestem dość daleka od atakowania twojej osoby.
W kwestii czysto technicznej: nie przekręcałam twoich słów tylko cytowałam je w systemie kopiuj wklej. Co do części o kibolach i psychopatach, nigdzie w pierwszym poście nie twierdziłam, że to napisałeś, a na dodatek w drugim poście napisałam jasno że ta część wypowiedzi dotyczy mojego spojrzenia na sprawę, mojej własnej opinii. Nie wiem ile razy mam to jeszcze powtórzyć.
Dhadral
Weteran
Awatar użytkownika
Posty: 839

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez KatharSiS » 10 Lip 2015, 23:39

Araxuss napisał(a):Zapewniam że to **NIE** jest zwykłe nieporozumienie, przypadek czy też pomyłka. Nie wiem co było prawdziwym powodem wywołania "sporu", nadal czekam na odpowiedź.


No ja tak czytam i powodem wywołania sporu, czy też "sporu" było Twoje spinanie dupy bez żadnego powodu i wtórującego Ci Aranova :p Oskarżacie Panią Dhadral o jakieś nadinterpretacje przy wyrażaniu własnego zdania i o jakiś bulwers ( wydzierać się jak nastolatka z okresem - gimbaza pozdrawia xD ).

Araxuss napisał(a):Właśnie że o gustach się dyskutuje, od tego są dyskusje i ten temat. Przedstawiam w nich swój punkt widzenia, nie zamierzam nikogo przekonywać że jest lepszy i szanuję gusta innych nawet jeśli ich z nimi nie dzielę. Nawiasem mówiąc czytając tą wypowiedź odniosłem wrażenie, że to co lubię straszliwie cię zbulwersowało i koniecznie musiałałaś wyładować na mnie złość. Czytając ten ociekający jadem post można dojść do wniosku że wręcz nie wolno mieć własnego zdania na jakiś temat jeśli jest niezgodne z twoim. Tak to wygląda. Więc jak to jest...


O gustach się nie dyskutuje, bo prowadzi to do takich sytuacji jak ta. Ktoś wyrazi własne zdanie (czyt. Dhadral), a potem jakaś osoba (czyt. Ty) odbiera to jako atak na siebie...no Panie Araxussie kto tu na kim wyładowuje złość? :D
KatharSiS
a.k.a. Void
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Miejscowość: Katowice
Posty: 586

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Araxuss » 10 Lip 2015, 23:46

Powiedział bym że nie tak to zapamiętałem, ale nie muszę, bo wszystko jest napisane i można to przeczytać. Wszystko zostało już powiedziane wiec nie będę się powtarzał. Na koniec zwrócę jeszcze uwagę na to że chociaż wiele osób posiadało odmienne zdanie na ten temat to nikt inny mnie za to nie napadł ani ja też nie napadałem ich. Skoro posiadanie odmiennego zdania w dyskusji skutkuje osobistym atakiem z twojej strony bądź cokolwiek to było, a było. To jest to moja ostatnia wypowiedź w tematach tego typu. Jestem zawiedziony i rozczarowany.

Możecie TERAZ bić brawa i "totalnie się z Dhadral zgadzać"

PS: Kathasisie przekręcanie moich wypowiedzi i wykorzystywanie ich przeciwko mnie jako argument zwłaszcza w taki sposób jest atakiem więc odbieram to jako atak.
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Merel » 11 Lip 2015, 01:11

Araxuss daj już spokój po co bić pianę o taką błahostkę? czy to pierwsza i ostatnia osoba która napisała coś przeciwko Tobie?

Nie jestem narzędziem rządu ani nikogo innego. Walka była jedyną rzeczą, w której byłem dobry. Ale ... przynajmniej zawsze walczyłem o to, w co wierzyłem.
Merel
a.k.a. bev
Były Członek
Awatar użytkownika
Miejscowość: Wejherowo
Posty: 1183

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Gajowy » 16 Lip 2015, 19:38

Mam bardzo zbliżone podejście do Mandalorian jak Arax, choć muszę przyznać że to niestety Komandosi Republiki naprowadzili mnie na temat Mando.
Ostatnio nawet przyszło mi do głowy pytanie ilu takich przed-travissowych Mandalorian zostało na forum. Dobrze wiedzieć że nie jeden, choć szkoda że coraz mniej.
It is good to restore the natural order of things after a period of such disarray, don't you agree?
I już my - weterani tylko / Nie pojmujący co się dzieje...
Gajowy
a.k.a. Kurs`ika
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld'oyule Sur'ulurar
Miejscowość: Łódź / Toruń / Piotrków Trybunalski /
Posty: 1459

Re: #20 - W jaki sposób zainteresowałeś się Mando

Postprzez Sh'ehn » 31 Lip 2015, 20:02

Ja nie czytałam Komandosów Republiki. Na temat naprowadziło mnie spotkanie Mandalorian z BFSW i zawartość strony http://www.mandayaim.com. xD A potem też kilka innych rzeczy.
"We`re perfectly harmless, unfortunately." - Doctor Who
Sh'ehn
Były Członek
Awatar użytkownika
Posty: 904


Wróć do Okiem\Wizjerem Manda`Yaim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników

cron