Zaczekajcie trochę (parę miesięcy), też będę miał taką formę
.
Właśnie dostałem w swoje macki kubeł BF ROTJ produkcji Bobamakera.
Zabieram się do dokładnego zwymiarowania (faktycznie jest tak niesymetryczny jakby go robili po pijaku przy zgaszonym świetle).
Trudno, ma tak być to będzie (może nieznacznie go wyprostuję, żeby można było Jango też zrobić).
Byłem strasznie ciekaw jakości tego produktu, nad którym tak niektórzy pieją z zachwytu. Hmm, nooo, eee.... fajny, pewnie całkowicie się zgadza z oryginałem, pewnie powierzchnie potyliczne powinny być takie pofalowane, a czerep wcale nie taki równy i symetryczny. Tak mi trąci trochę tym co ja zrobiłem dla Miłosza (może właśnie nieświadomie zbliżyłem się do doskonałości ?
- oczywiście żartuję
. Robi fajne wrażenie, choć sam bym go jeszcze trochę podpicował, bo jakość niektórych szczegółów woła o dopracowanie (weźcie poprawkę na to, że ja malowałem wskazówki na zegarach w modelach samolotów w skali 1:144, a to już jest chore). Malowanie za to jest rewelacyjne !! Ciekaw jestem ile kubłów farby musiałbym zużyć, żeby dojść do takiego poziomu kunsztu. To jest o tyle istotne, że umiejętnym malowaniem możesz uratować nie do końca doskonały produkt, albo pogrążyć cudo chlapiąc po nim farbą jak ksiądz kropidłem.
Słuchajcie no więc (albo raczej czytajcie, chyba, że ktoś jest niewidomy i używa syntezatora mowy czytającego to co jest na ekranie), ruszę z projektem kubełka, który będzie miał w miarę możliwości dużo wspólnego z tym, co mam teraz na kredensie (zaraz obok kufla piwa). Szybko nie będzie, ale jak to mówią prastarzy rosyjscy modelarze "Langsam, langsam, aber dokładnie".
Mam wzór, teraz trzeba go dokładnie odtworzyć. Oczywiście nie mówię o chamskim recasteringu ale o zbudowaniu swojego produktu. Mając możliwość pomierzenia cenionego "w branży" hełmu projekt staje się dużo łatwiejszy do realizacji. Choćby zwymiarowanie profilu czerepu.