Kiedy wreszcie się przeprowadzę na swoje (robię to od sierpnia.) i zacznę dostawa wypłaty (LOL, że w ogóle trzeba się o to upominać!), wrócę do intensywnej pracy nad swoją zbroją.
Hełm niestety będę musiał zamówić u kogoś, ponieważ moje zdolności manualne nie są dostatecznie rozwinięte
Resztę zrobię chyba sam. Chcę już wreszcie mieć to zrobione, ileż można?!
P.S. Macie jakiś sensowny pomysł na kolce? Potrzebuję co najmniej 15 dużych (o średnicy 2cm i długości 3cm) oraz 8 małych (1x2cm). O ile te mniejsze można zastąpić ćwiekami, te większe nieco mnie martwią. Nie chcę być też wyrzucony z konwentu za zrobienie z kogoś rzeszota.
@ Arakyel - nie farbuję niczym, wstępny plan mówił o obijaniu cienką, sztuczną skórą, ale olewam to i szukam porządnych ładownic.