Post wyświetlił mi się na FB, a jako, że Mand'alor mobilizuje mnie bym coś napisał... (tak, będzie wątek o zbroi... serio. Będzie - Mah - masz to teraz na piśmie na forum
) nie tylko w komentarzach... to się mobilizuję.
Początkowo chciałem, jak to Gajowy nazywał "poRadokować" w tym temacie... ale wierzcie lub nie... małżonka mnie powstrzymała. Starzeję się...
A wracając do zbroi. Ogólnie (a bazuję na fotografii z początku drugiej strony - nie wiem dlaczego dwóch ostatnich zdjęć nie widzę - ale może to coś u mnie
) zastanawiam się jakiej budowy jesteś Aksymandzie (nie znam Cię osobiście JESZCZE i ciężko wizualnie to ocenić po zdjęciach), bo Twe płyty przednie na zdjęciach wyglądają na dość małe, zwłaszcza w porównaniu do kombinezonu.
Kamizelki nie widzę, ale nie rób jej na bazie starej koszulki... użyj sztywnego materiału (skóra, skaj, kamizelka wzorem Boby Fetta z podwójnego materiału z usztywnieniem w środku). Płyty Ci się zbiegną (a zrobią to bo pewnie ciężkie są) i będziesz wyglądał jak ostatnie dziecko stróża, a nie uosobienie galaktycznej rozpierduchy.
Do malowania się nie czepiam, lubię czarno-żółte (złote) połączenie. Jednak do namalowania czaszki użyłbym raczej szablonu by zachować klasyczny i bardziej charakterystyczny kształt... ale to ja jestem. No i zdobienia z pasów całkiem fajnie wyglądają, przypominają mi motywy z pancerza z Mass Effect, choć u Ciebie widzę inspirację Orkami z WH40K
.
Pozostaje tylko czekać na dalszy postęp.