Moderator: KEDIN
Ta plastikowa słomka za uchem też kompletnie mnie nie przekonuje, za miękkie to i delikatne na element hełmu, no ale oby Ci się to sprawdziło.
Vassk napisał(a):Merel - o fluidzie maskującym to chyba wszyscy tu już słyszeli, a przynajmniej taką mam nadzieję
Szew między kopułą a "pasem" bocznym i pyskiem zostanie ucharakteryzowany na spaw
Cała kopuła i policzki wymagają moim zdaniem jeszcze sporo pracy ze szpachlówką i papierem ściernym...ale pewnie zaraz mi powiesz, że taki był zamysł artystyczny i tak będzie. No to ja Ci powiem, że na własne żądanie oszpecasz sobie kubeł, ale w sumie co mnie to obchodzi ;P
detale na uszach wymagają trochę pracy
Vassk napisał(a):[...]
Merel - o fluidzie maskującym to chyba wszyscy tu już słyszeli, a przynajmniej taką mam nadzieję
Policzki szlifowałem już wcześniej kilkakrotnie (bez srebrzeniem), ale jakoś postępów (zmniejszenia chropowatości) w ogóle nie było widać.
HIPS rzuca się w oczy, ale docelowo w ogóle nie będzie gładki (malowanie ręczne)
Dinuirar napisał(a):Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta, ale kiedyś był patent z musztardą jako fluidem .
Vassk napisał(a):Dinuirar napisał(a):Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta, ale kiedyś był patent z musztardą jako fluidem .
Ble to już pasta do zębów lepsza, a przynajmniej zapach ma nieco mniej...intensywny ;P
I przy okazji - jakiej grubości papieru ściernego używasz? Może stąd te problemy z wyszlifowaniem kopuły na gładko? Możesz jechać na zbyt drobnym papierze, a wtedy faktycznie jest to męcząca robota.
Jeśli będziesz malował gąbką to możesz uzyskać nieco chropowatą fakturę, ale nie wiem też czy, aż tak zbliżysz się do faktury policzków.
iSpróbuj pokryć też całość paroma warstwami podkładu - i mam tu na myśli prawdziwy podkład, a nie srebrną farbę. Parę takich warstw może to nieco poprawić, bo podkład lepiej uzupełnia wszelkie ślady szlifowania i mini-ubytki, niż zwykła farba.
No nic, kombinuj, wierzę, że Ci się uda
A cienka warstwa szpachlówki (boki kopuły) zaczynała się wykruszać w trakcie obróbki...
Plan zakładał co prawda malowanie pędzlem akrylem, ale gąbką, może, może...
Co prawda, spoglądając na całość z góry, uszy są niesymetryczne
Obecnie do obróbki zgrubnej używam 150 z własnych zapasów, do wykańczającej - pożyczone 320 i 1000
Nigdy nie powinno tak się dziać, nawet przy mega cienkich warstwach. Odtłuściłeś i przeszlifowałeś powierzchnię przed nałożeniem szpachlówki?
Do twardej szpachlówki (a ta z włóknem szklanym taka jest) śmiało możesz zejść do 100/120. Ślady szlifowania łatwo usuniesz 320, a będzie Ci tak łatwiej niż na zbyt drobnym papierze. I przy okazji - kup sobie parę gąbek ściernych, lepiej się sprawdzają do wstępnego szlifowania takich dużych powierzchni jak kopuła.
Napiszę pewnie o tej wersji zbroi oddzielny temat.
Wizjer jest z przezroczystej, barwionej, sztywnej folii; ma łącznie trzy warstwy (zewnętrza - czerwona i dwie wewnętrzne - zielone).
Pytanie tylko, co w lato - ugotuję się, mając na sobie coś takiego.
W zbroi zawsze jest ciepło, naucz się z tym walczyć ;P
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników