Ruszam z projektem: Droga do Pyrkonu.
Słowem, przeprowadzam kilka modernizacji, które mają za zadanie zakończyć pewien etap tworzenia mojego beskar'gam i prawdopodobnie dołączyć do naszej sekcji.
Główna część planu opiera się na 4 punktach. Na poniższym obrazku zaznaczone na czerwono:
1. Szyja (kołnierz)- pelerynka ląduje kompletnie na plecach, podczepiona do nowiutkiego kołnierza.
2. Zagospodarowanie gauntletów (karwaszy)- niewiele, aczkolwiek trochę się zmieni, mam nadzieję, na lepsze.
3. Odwrócona kama, jak ja to nazywam, która osłoni brak "tej płytki". Wykonana będzie z tego samego materiału co pelerynka na plecach.
4. Osłonki na buty- nic dodać, nic ująć.Szyja i buty zostaną zrobione z tego samego materiału co reszta zbroi- rura pcv formowana w odpowiednie kształty. To z tego powodu, że obawiam się różnic w wyglądzie przy użyciu jakiegokolwiek innego materiału. Na karwaszach postaram się zaszaleć, coby się jakoś estetyczniej, ładniej i bardziej zabójczo zrobiło. Kama, to kama. Nie chce mi się robić 'tej płytki', więc idę w proste.
Oprócz tych czterech punktów następują też zmiany kosmetyczne w stylu dorzucenia paska do karabinu, żeby można se go było przewiesić, czy na przykład nowiutkie ładownice, które już mam w ręku, koloru czarnego, więc również wchodzące w aktualną kolorystykę. Do Pyrkonu powinienem być wyrobiony. Nie jest tego dużo.
Jutro ruszam do 'Lerła Merlę" po rurę i po ulubiony spray niebieski, będę wycinał i malował. Być może więc pojawią się pierwsze zdjęcia.
Życzcie mi powodzenia!