Trzeba było wymienić jako "Towar niezgodny z umową"
Przysługuje takie prawo klientowi. Zapłaciliście za pełne wydanie, bierzecie książkę pod pachę, drepczecie do księgarni i zgłaszacie towar niezgodny z umową (warunek trzeba mieć ukończone 18 lat!). jako usterkę podajecie, że brak rozdziału, a jako formę rekompensaty, "wymiana na nowe".
Cwaniak jestem, bo chwile w handlu robiłem i troszkę "liznąłem" prawa konsumenckiego
Dokonując zakupu zawiera się ze sprzedawcą umowę cywilno-prawną (dlatego trzeba mieć 18 lat, by dochodzić roszczeń), jeśli do 2 lat od daty zakupu, stwierdzimy uszkodzenie powstałe z winy producenta lub jakiś brak lub feler, mamy prawo dochodzić swoich praw. Z zastrzeżeniem, że taki defekt należy zgłosić do dwóch miesięcy od momentu zauważenia uszkodzenia lub braku. W sklepie musza sporządzić protokół opisany jako "towar niezgodny z umową" (nie jakieś tam "gwarancje"), od daty zgłoszenia sprzedawca ma 2 tygodnie na zajęcie stanowiska na podstawie opinii producenta (jeśli przedłuży o dzień z automatu Wasze roszczenia są uznawane). Co do roszczeń, do wyboru mamy 3 rodzaje: Naprawa - olać z góry, jak się coś zepsuło, niech lepiej tego nie reperują; Zwrot Gotówki - słabo rozpatrywane przez producenta, zazwyczaj doszukują się wad zrobionych przez użytkownika; Wymiana Na Nowe - najlepsza opcja, oddajecie towar, dostajecie nowy, naprawdę warto zawsze zaznaczyć tą opcję. Jest jeden wyjątek, w momencie gdy chcecie wymianę na nowy, a nie mają takiego na stanie lub nie produkują, dostajecie zwrot gotówki.
Przykład z życia. Po dlugich namowach udało mi sie małżonkę namówić na zakup butów firmy Magnum
Radość była wielka, bo okazało się, ze jest to wycofywany model obuwia i jest w przecenie o 50 % (zamiast 500 zł, kosztowały 250). Normalnie cud, miód i orzeszki, lekkie, wygodne. Pojechałem w nowych, zapastowanych i zakonserwowanych butach na konwent Baka 2K11 w przebraniu SWAT z Raccoon City (tak mniej więcej, decyzja była szybka, bo w zasadzie z dnia na dzień się dowiedziałem, że jedziemy i trzeba się przygotować do "walki" z zombi). Po powrocie okazało się, że moje nowiutkie buty, pękły i to tak feralnie, że obok szycia. Pani w sklepie uparcie chciała mi wypisać protokół naprawy gwarancyjnej, ale ja broniłem swojego stanowiska jak Częstochowy, że chcę "Towar niezgodny z umową" zapisany w uwagach klienta. Przyszła kierowniczka, racje mi przyznała, po 2 tygodniach wróciły do mnie pieniądze, bo producent już nie produkuje tego typu modelu
Walczcie o swoje prawa