Strzały ogłuszające ogłuszają głównie przez skupienie i rozłożenie wiązki (widać je parę razy na ekranach).
Pamiętam:
Łapanie Leii w A New Hope:
https://youtu.be/yHfLyMAHrQE?t=375 mniej więcej tutaj
Strzelane w strone Ahsoki pod koniec piątego sezonu TCW
W obu przypadkach widzimy lecące niebieskie pierścienie, które (o ile dobrze pamiętam "tę właściwą wersję" bo w samym EU było ich co najmniej dziesięć, a obstawiam, że liczba wersji oscyluje w okolicy autorów, którzy się brali za SW. Disclaymer - "ta właściwa" jest czysto subiektywna, po prostu wybrałem tę, która ma dla mnie najwięcej sensu) są gazem tibanna, zjonizowanym podobnie jak "ostre" strzały, z tą różnicą, że o znacznie mniejszej mocy i mniej skupione (dlatego wyglądają znacznie bardziej przezroczyście). Rzeczony gaz w starciu z celem przekazuje mu przede wszystkim różnicę w potencjałach co z jakiegoś powodu powoduje paraliż systemu nerwowego większości cywilizowanych ras w galaktyce.
Prawdopodobnie podobny efekt byłby gdyby trafić cel częścią kółka, a dodatkowo, gdyby zrobić je o podobnej gęstości ale większe można byłoby skutecznie unieruchamiać większe grupy.
Ale... prawdopodobnie nie działa na droidy (prawdopodobnie opancerzenie droidów przewiduje ochronę przed tak słabymi ładunkami - broń klonów na pewno ma tryb ogłuszania, wnioskuję na podstawie tego, że jakoś nie jest to szeroko stosowane w WAR - więc można je porazić dopiero znacznie mocniejszymi ładunkami z granatów), prawdopodobnie nie działa na niektóre rasy i potencjalnie kalibracja czegoś większego do takich zastosowań byłaby problematyczna (chociaż mogłaby się zaskakująco dobrze sprawdzić do kontroli tłumów/tłumienia zamieszek).
Obstawiam, że większość pancerzy ze świata SW też przed tym chroni (co dałoby kolejny, oprócz ochrony przed odłamkami) powód istnienia dla pancerzy (i mogło tłumaczyć niepopularność ogłuszaczy na większą skalę).