przez Sh'ehn » 24 Kwi 2020, 04:22
Hm. The Mandalorian pokazał Straż w ciekawym świetle.
SpoilerW odróżnieniu od "Łowów", gdzie Straż została przedstawiona jako toksyczne i przemocowe środowisko wychowawcze (tu jest miejsce na śmiech bądź sarkazm), i w odróżnieniu od TCW, gdzie Straż niekoniecznie przejmowała się dziećmi i ich krzywdą, The Mandalorian pokazuje akcję ratowania sierot wojennych - można też przypuszczać, że Straż jest czynnie zaangażowana w fundusz społeczny (mam na myśli działania takie jak oddawanie przez Dina Djarina beskaru dla sierot-wychowanków. Ośmielę się spekulować, że zbieranie środków na wychowywanie nowych Mando`ade, jak i samo wychowywanie, było w dużej mierze odpowiedzialnością całej wspólnoty). Koniec Spoilera
Nie wiem co się stało między REBELS a The Mandalorian - ale mam wrażenie, że Straż Śmierci mogła być tą grupą, która (po tym tajemniczym wydarzeniu) zorganizowała pozostałych Mando, i ogarnęła co się dało. W sensie... dostajemy właściwie jednoznacznie pozytywny obraz - w przeciwieństwie do wcześniejszych, które mocno promowały "zabijanie i niszczenie dla efektu, wizerunku w mediach i PR", i w ogóle obraz Mando niepasujący do zbieracko-recyklingowych tendencji (podejście: "wszystkich i wszystko, co może się przydać, trzeba wykorzystać/schować na później") z książek Jetera czy Traviss.
"We`re perfectly harmless, unfortunately." - Doctor Who