Wizjer #25: ... mhi ba'juri verde...

Miejsce skupiające tematy powstałe w ramach projektów o takiej samej nazwie.

Moderatorzy: Kuel, KEDIN

Wizjer #25: ... mhi ba'juri verde...

Postprzez Arneun » 20 Paź 2020, 21:54

... czyli spojrzenie na kulturę Mandalorian.

Na stronie pojawił się nowy Wizjer!
http://www.mandayaim.com/n822,Wizjer_Manda_Yaim_25

Bawcie się dobrze czytając i (mam nadzieję) pisząc kolejne!
"Come winter, come slaughter
The right to existence has been won
Come falling star or scorching flame
Worlds will survive, life finds a way "
Arneun
Były Członek
Miejscowość: Wrocław
Posty: 271

Re: Wizjer #25: ... mhi ba'juri verde...

Postprzez Sh'ehn » 21 Paź 2020, 13:58

To ja sobie pozwolę się odnieść: oba teksty czyta się bardzo dobrze - to chyba jeden z bardziej przenikliwie potraktowanych tematów Wizjera.

Nie chcę oceniać rzeczy za poglądy, ale muszę przyznać, że bardzo przemawia do mnie (osobiście, do mnie jako ziemskiej Agaty) podejście Innady. To... dobry pogląd na tę nową epokę w dziejach Mandalorian.
Z kolei Ornin... cóż, jest Orninem, zadawane przez niego pytania dobrze oddają jego charakter i osobowość. ^^ Z ciekawości spytam - w którym momencie fabuły dzieje się ten wizjer? Tj. od jak dawna Ornin przebywa na "Tancerce"?

Cieszę się szczególnie z możliwości przeczytania tekstu Behota - temat Nowych Madalorian to moje guilty pleasure - ile fani "Prawdziwych Mandalorian" by ich (i mnie) nie potępiali, mam do nich słabość. ^^

Ne jestem pewna skąd wzięte zostały numerki o populacji - to znaczy, zakładam, że są wykreowanym na potrzeby opowiadania przykładem propagandy; jeśli się mylę, proszę, Behot`ika, podrzuć mi źródło. Generalnie zakładam, że Atin też troszkę przesadza z niedocenianiem pacyfistów w ramach patriotyzmu - ale, aż głupio przyznać, wcześniej nie zastanawiałam się aż tak bardzo ile z wiedzy o Nowych Mandalorianach zostało przefiltrowane przez punkt widzenia Republiki.
Podoba mi się ta rzeczowa analiza sytuacji Nowych Mandalorian - zwłaszcza dlatego, że jest tak różna od mojej oceny. Rzeczywiście, ile dobrego bym mogła o pacyfistach powiedzieć, ile bym nie doceniała tego, jak desperacko chcieli zachować swoją neutralność, ostatecznie bez pomocy Republiki i bez ich medialnych wpływów nie mogliby funkcjonować.
Dodam też że zachwycona jestem wzmianką o "krótkometrażowych filmach" - czyli, jeśli dobrze rozumiem, odcinkach TCW.

A literacko całkiem podoba mi się język - nie ugrzeczniony; realistyczny, dialogi wypadają naturalnie, pojedyncze wulgaryzmy nie przytłaczają, tylko są na swoim miejscu, podporządkowane funkcji jaką jest wzmocnienie przekazu treści. Nastawienie dziecka, które chce "zabłysnąć" w rozmowie z dorosłymi, które formułuje własne wnioski, ale dopiero się uczy i jeszcze nie czuje się pewnie - wszystko to wypada bardzo dobrze. (Dzieci które myślą jak dorośli są z perspektywy opowieści strasznym tworem). Sama sytuacja też jest ciekawa w swojej zwyczajności - przemawia do wyobraźni.

Prawdę mówiąc, planowałam opisać krótko stosunek Machii do przekazywania kultury - ale teraz, po tak fajnych tekstach, aż mi głupio.
"We`re perfectly harmless, unfortunately." - Doctor Who
Sh'ehn
Były Członek
Awatar użytkownika
Posty: 904

Re: Wizjer #25: ... mhi ba'juri verde...

Postprzez Behot » 21 Gru 2020, 14:54

Nie jestem pewna skąd wzięte zostały numerki o populacji - to znaczy, zakładam, że są wykreowanym na potrzeby opowiadania przykładem propagandy; jeśli się mylę, proszę, Behot`ika, podrzuć mi źródło.

Nie są to dane ze źródeł, ale wynikają z mojego podejścia do TCW w Legendach, a raczej ich nieobecności (czy, jak kto woli, ich obecność w S-kanonie, gdzie świetnie by pasowały jako właśnie filmy propagandowe Republiki). Innymi słowy: jeśli jakieś źródło z C-kanonu przeczy TCW, to dla mnie znaczy, że TCW się myli, nie odwrotnie. I dokładnie w ten jedyny sposób moim zdaniem (jak i całego ruchu Give Us Legends) powinno być TCW traktowane.

Napisałem to wszystko głównie dla wiedzy innych, bo wiem, że Ty sama już znasz moje podejście :)

No więc skoro źródła mówią, że Mandalora jest lesistą planetą, w której dominuje klimat umiarkowany, a populacja to około 4,5 miliona ludzi, to zgodnie z punktem widzenia wspomnianym wyżej, jeśli w TCW jest pokazane Sundari pośrodku pustkowia (sic!) wielkie jakby miało co najmniej milion mieszkańców, to znaczy, że coś tam jest nie tak, i traktuję to jako fałsz, czyli świetnie można podpiąć pod propagandę Republiki.

(Zresztą nawet to, co tu zrobiłem, nie jest do końca poprawne z tego punktu widzenia, bo samo istnienie Nowych Mandalorian przeczy innym źródłom niemal bez możliwości wyjaśnienia tego. Bo, niestety, ale wyjaśnienie na zasadzie "na północnej półkuli ci, a na południowej ci" nie działa tak dobrze, jak wielu z nas myślało... i to z niejednego powodu...)

Dodam też że zachwycona jestem wzmianką o "krótkometrażowych filmach" - czyli, jeśli dobrze rozumiem, odcinkach TCW.

Jak najbardziej masz rację :wink:

I dziękuję za pozytywną ocenę mego Wizjera oraz za konstruktywną krytykę, a ja za to naprawdę bym chciał przeczytać Twój Wizjer na ten temat, mimo wszystko :(
Nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli
Behot
a.k.a. Atin
Mando'ad
Miejscowość: Radom
Posty: 240

Re: Wizjer #25: ... mhi ba'juri verde...

Postprzez Sh'ehn » 21 Gru 2020, 21:25

Prawdę mówiąc, nie znałam wcześniej tego punktu widzenia (tj. znałam, ale nie składał się on w mojej głowie w tak ładną i spójną formę ; ). Na pewno to co piszesz pasowałoby to do książkowej Zemsty Sithów, gdzie Stover wspomina o propagandowej narracji holonetu kreującego Skywalkera i Kenobiego właściwie na superbohaterskie ikony popkultury. :mytho

I faktycznie, jeśli chodzi o podział planety między frakcje, pewnie lepiej niż z półkulami by to wyszło z podziałem na różne planety systemu... Choć na obronę pomysłu muszę dodać, że jednak między "pół Mandalory jest pustkowiem" a "Mandalora jest lesistą i rolniczą planetą" mamy siedem stuleci przerwy. To dość dużo czasu by mniej zniszczone obszary się choć trochę zregenerowały... W sumie jeśli chciałbyś się rozpisywać, chętnie rozwinęłabym temat - bo myślisz zupełnie inaczej niż ja i naprawdę ciekawie jest przeczytać o innym punkcie widzenia ^^
A z niespójności związanych z Pacyfistami chyba mnie najbardziej gryzło jak względnie mała grupa Straży Śmierci (a potem klonów) mogła przejąć całą wielką metropolię Nowych Mandalorian. Akurat fakt, że druga frakcja dominowała na planecie liczebnie by jakoś to łatwe przejęcie miasta (miast?) wyjaśniał.

Jeszcze w kwestii statystyk, inną sprawą jest też że Star Wars jako świat od zawsze ma problemy ze skalą; upraszczaniem planet do jednolitych frakcji i obszarów. (Czasem mam wrażenie że twórcy po prostu zapominają jak duża jest planeta). Więc w sumie nie wiem czy to nie świadome porzucenie logiki na rzecz konwencji... (Tak samo jak niespójność jaką jest mały postęp technologiczny - bo technologia jest traktowana pretekstowo). Co o tym myślisz...? Powinno się wybaczać podobne iespójności świata, jeśli takie było jego założenie, czy raczej nie?

Co do mojego wizjera - niestety (albo na szczęście?) w pobliżu Machii nie ma dzieci i mogłaby ona co najwyżej wychowywać swojego droida. ^^ Ale w następnym eksperymentuję z nową postacią. Ciekawe czy wyda wam się tak dziecinnie naiwna i sentymentalna jak zamierzałam. :owl
"We`re perfectly harmless, unfortunately." - Doctor Who
Sh'ehn
Były Członek
Awatar użytkownika
Posty: 904


Wróć do Okiem\Wizjerem Manda`Yaim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników

cron