O, proszę, trochę więcej tekstu niż zwykle, miło
Nie będę ukrywać, że Skiraty nigdy nie lubiłam i z lubością czekałam, aż ktoś go w końcu obije. W pewien sposób bawi mnie fakt, że Vau często był degradowany do psychopaty/socjopaty, w kontraście do "dobrotliwego tatuśka" Kala, gdzie jednak subiektywne opinie potrafią wypaczyć czyjś wizerunek (ok, osobiście sądzę, że KT miała w tym swój udział, skoro wszyscy wybaczali Skiracie niemal wszystko, meh). Dlatego cieszę się, że mogłam poczytać coś pozytywnego o Walonie na łamach M'Y.
Zabij człowieka - będziesz mordercą.
Zabij miliony - będziesz zdobywcą.
Zabij wszystkich - będziesz bogiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kuj żelazo, okute serce nie pęka (T. Miciński)