Ozzik napisał(a):Słuchawki są do słuchania, nie do oglądania, po mieście nie chodzi się w ogromnych nausznych słuchawkach tylko ew w dousznych(chyba, że ktoś woli się chwalić dużymi). Cena nie jest motywowana rzeczywistą wartością, a ilością pieniędzy jaką jesteś w stanie wydać na produkt, ale w sumie ciekawe kto chce wydawać taką kupę forsy na głupie słuchawki.
90 % audiofilii których znam by się z Tobą nie zgodziło (pozostałe 10 przytaknęło by Ci tylko połowicznie). Ozzik wierz mi lub nie ale są osoby na tym świecie, które potrafią wydać równowartość dobrej klasy samochodu na samo okablowanie do sprzętu audio. Co prawda, dla mnie to lekka przesada jest, bo różnicy (wierzcie mi) nie słychać w najmniejszym stopniu, ale to moje prywatne zdanie. Ale jak już zapłacisz kilkadziesiąt tysięcy złotych to przecież nie będziesz mówił, że sprzęt gra jak za 20 zł

.
Ozzik źle do tego podchodzisz, słuchawki zrobił jakiś koleś co ponoć śpiewa lub coś tam kiedyś z muzyką miał do czynienia (radio ukradł czy jakoś tak) zatem się chyba zna i sygnuje swym... pseudonimem
Najdroższe słuchawki jakie w życiu kupiłem do sprzętu przenośnego były to dokanałowe za 36 zł. Może niewyględne, ale jakościowo biją na głowę każde douszne i moim zdaniem takie wyglądające jak ochrona uszu dla operatora młota pneumatycznego.