Kilka dni temu zakupiłem seta "Duel on Geonosis" i postanowiłem go zrecenzować.
No więc po otwarciu sporych rozmiarów pudełka ,wysypaniu wszystkich elementów i złożeniu seta w całość otrzymujemy coś takiego:
Wygląda to moim zdaniem całkiem przyzwoicie w porównaniu z innymi setami wydanymi w ciągu ostatnich 2 lat przez Lego. Cena jaką przyszło mi za to zapłacić czyli 220 polskich złotych wydaje się uczciwa.
Otrzymujemy 3 detaliczne figi i jednego prawie figa. Wszystkie jak na razie występują tylko w tym jednym zestawie, co być może sprawi że za kilka lat będą miały swoją wartość.
Na pierwszy ogień idzie Darth Tyranus. Minifig Tyranusa jest powodem dla którego kupiłem tego seta.Podobnie jak jego pierwsza wersja jest wykonany z klasą i bardzo zbliżony do filmowego oryginału czego np nie można powiedzieć ani o 2 Dooku ani o jego pierwowzorze animowanym Dooku z TCW.
W każdym razie nasz Hrabia Jest wykonany bardzo detalicznie, posiada jak na razie trudne do zdobycia białe włosy i obrotowy head. Wygląda to tak:
Podobnie jak w przypadku wszystkich 3 Tyranusów wydanych przez lego ten również ma zakrzywiony miecz świetlny (jedyna unikalna rękojeść w lego dla postaci - pozostałe są uniwersalne) I mimo że czasy się zmieniają i lego wciąż zmienia design a miecze świetlne występowały już w 3 wersjach malowania. Miecz Hrabiego zawsze jest chromowo srebrny jak miecze w pierwszych zestawach z 1999 roku.
Oprócz eleganckiego miecza minifig Tyranusa posiada też 1 sztukę "błyskawic mocy" i swój speeder (skuter?).
Speeder nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale wygląda podobnie do filmowego więc jestem usatysfakcjonowany.
Następnym figiem w secie jest jakiś preqelowski szef geonosian którego imienia nigdy nie pamiętam zdaje się że miał na imie Pongle... Pouble... Puding.... Who cares!?
Ok na ossusie jest napisane że nazywał się "Poggle".
Komputerowo wygenerowana postać o której nie wiele wiadomo w filmie i nikogo nie obchodzi, nawet nie pojawia się w tej scenie. Ale została wstawiona do seta. Dlaczego? Nie wiem. Fig Poggla może wydawać się tandetny ale jak popatrzymy na filmowy oryginał to dojdziemy do wniosku że nie wiele więcej można było z nim zrobić.
Sam Poggle/Poggl/Poggiel? miał pewnie pasować do geonosian sprzedawanych w setach rok wcześniej. Sugeruje to kolorystyka i skrzydełka. Same głowy wyglądają jak od przedstawicieli 2 różnych ras. A skoro mowa o głowie...
Głowy Geonosian zawsze były wykonywane z plastiku (nowe też). Ale głowa Poggla jest z jakiejś gumy. Pewnie po to by nie pękała tak łatwo... Ale wykonanie akurat tej głowy z gumy mija się z celem. Koleś ma 4 skrzydła!
Gumowa głowa ni jak się nie trzyma na "szyi" i ciągle jest wypychana przez skrzydełka w górę.
Może to jakiś tryb auto-dekapitacji?
Ok starczy o Poggle
3 Minifig to osobisty droid pilot ze statku Tyranusa. Jest tylko jeden mały problem... GDZIE SIĘ PODZIAŁ TEN CHOLERNY STATEK!? Tak jest. Mamy platformę lądowniczą i prywatnego pilota do statku który był tam w filmie a nie mamy statku.
Wiem że set był by wtedy droższy itd... Ale wolał bym żeby był droższy i kompletny niż no cóż...
Sam droid wygląda jak droidy wydane w battlepacku półtora roku wcześniej.
To foto przypomina mi pewien dialog z TCW
-Bracie! To naprawdę ty!?
-Ghhaaahah Jediii... Revange... ha ha ho ho ghaaa...
-Co się stało z twoimi nogami!?
-Zostały mi zabrane!
-Kto je zabrał?
-LEEEEGO!!!!!
Tyle o droidzie. Ostatni minifig to Yoda.
Na szczęście w nowej wersji. Nie tak dobrej jak 1 wersja ale znacznie lepszy niż wersja z TCW.
Klasyczny Yoda wygląda jak kukiełkowy Yoda z ep 5. Yoda z TCW wygląda tak samo jak w TCW czyli nijak. To cholerny gremlin. Najnowszy Yoda łączy w sobie cechy fajnego kukiełkowego Yody z Dagobach i trochę irytującego cyfrowego Yody z ep 2, 3 i ep 1 w najnowszej re re edycji. Nie jest zły, choć ma za wysoko nos względem ust i za blisko siebie oczy. Ale przynajmniej nie jest naburmuszony ani nie ma tego bezmózgiego spojrzenia jak fig z TCW. Jego pogodny wyraz twarzy wygląda sympatycznie.
Przykre jest to że lego ciągle daje do swoich animacji i plakatów Yodę z TCW mimo że wypuścili już nowego. I od niedawna miesza normalne lego z lego TCW
Dobrze mu tak^
Figi omówione, mam to już z głowy, czas na samego seta.
Nie wiedzieć czemu rozkłada się na mniejsze części. Nie jest to wada ale trochę to dziwne.
W secie mamy też takie bajery jak:
Przyciasny schowek.
Wyrzutnie eee... fragmentu ściany. (zapewne miało to symbolizować użycie mocy na obiekcie co samo w sobie nie jest złe)
Wajchę do miażdzenia preqelowskich Jedi.
Oczywiście wcisnęli też "rakiety" - to niby też ma symbolizować użycie mocy ale jest zbędne i zrobione na siłę. No i ciężko się do tego dostać bo za bardzo "skampili" tylną część tych wyrzutni. Wciśnij tam palec... Powodzenia!
No i najlepsze... Patyk do szaszłyka.
Przepis na przepyszny szaszłyk z Yody:
Bierzesz 1 Yodę wieszasz na tym patyku i czekasz aż mięsko skruszeje a następnie odczepiasz patyk i smacznego!
W zamyśle twórców patyk do szaszłyka miał być metodą na dzikie super skoki Yody. Tak naprawdę on go tylko ogranicza a Yoda i tak zawsze nurkuje głową do dołu gdy wieszasz go na tym patyku i trochę nim poruszasz.
Dzieciaki które się bawią powinny raczej wziąć go w rękę i nim skakać, po co do tego patyk? Żeby robić realistyczny fight? Który wychodzi mało realistycznie bo Yoda ma obrożę i kij w dupie? Czy dla większych możliwości ruchowych które niestety nie występują po patyk je zmniejsza. O wiele lepszym narzędziem do tego jest wyobraźnia dziecka.
Jak to było za waszych czasów gdy bawiliście się lego?
Co było ważniejsze, wyobraźnia czy kiepskie wynalazki?
Na koniec jeszcze ciekawostka. Lego chyba polubiło robić gumowe klocki. Ta podstawka jest z gumy! pewnie dla ułatwienia..... Nie wiem czego... Czegoś! Dla ułatwienia czegoś!
W każdym razie mnie to irytuje.
Podsumowując:
-Set a inne sety 5,5/10
"Fajność" seta w porównaniu do wszystkich wydanych produktów przez Lego w całej historii firmy jest przeciętna.
-Set a współczesne sety 8,5/10
Jak porównamy tego seta z tym wszystkim co wciągu ostatnich 2 lat wydało lego to jest to moim zdaniem jeden z lepszych.
-Cena seta 8/10
220 zł to moim zdaniem bardzo dobra cena jak na set tej wielkości z taka ilością minifigów. (Wart swojej ceny)
Użyteczność: A no to już zależy od ciebie. Dla mnie set jest użyteczny głównie ze względu na figa Dartha Tyranusa i fakt że uzupełnia jedna z moich półek pełnych lego.
Ponad to łącząc tego seta z zestawem 9491 i 76002 otrzymamy idealna figurkę Super-Dooku
A oto i Super-Dooku w akcji!
To chyba tyle.