Su'cuy, vode.
Jako, że samym figurowaniem jako Mando'evaar pod swoim nickiem wcale nie przybliżę się do zostania jednym z tutejszych vode, czyli Was, zdecydowałem, że stworzę temat o swojej zbroi.
No tak...
Zacznijmy więc od początku.
Zdjęć na razie nie będzie, ale niedługo powinienem je tutaj zamieścić. Nie, żeby było już co pokazywać. Bo nie ma.
No dobra, tyle więc, jak na razie udało mi się zrobić:
Będę robił gam z dość cienkiej blachy, a hełm z PCV. Wyciąłem więc już płyty do całego przodu korpusu. Pozostało jeszcze wyciąć plecy oraz wszystkie nogi (hmm... dość ciekawie i makabrycznie to zabrzmiało. Podoba mi się), a później wygiąć blachę do odpowiednich kształtów, jak to pokazane jest to na tym filmie. Czy jakoś podobnie.
Kombinezon do zbroi już jest w drodze, kupiłem dobry, używany kombinezon lotniczy, ale wiadomo, jak to jest z zakupami przez neta. Jedno jest pewne: nie będzie on idealny i na pewno coś będzie trzeba przyciąć, coś tam zaszyć. Ale to nie problem.
Problem jest za to inny: ten #*%$#@!* buy'ce! Jednak jestem pewien, że właśnie tutaj uzyskam odpowiednie wskazówki, jako że chyba z 3/4 M'Y robiło kubeł właśnie ze spienionego PCV.
Jaki jest więc ów konkretny problem?
Łączenie. Czym sklejaliście/łączyliście fragmenty hełmu? Na razie poglądowo skleiłem go klejem na gorąco, co jest oczywiście tylko pozornie stabilne. Ale okazało się, że kształt samego hełmu wyszedł nie najgorzej, więc muszę go teraz jakoś złączyć w całość.
Jeszcze jedna sprawa nie daje mi spokoju: ktoś tutaj robił jeszcze kopułkę z czegoś w rodzaju globusa, jak dawniej X-Yuri? Bo nie mam raczej żadnego kasku czy hełmu, żeby z niego skorzystać. To znaczy, zawsze można kupić, nie?
Kopułki bowiem jeszcze nie mam, ale mam globus . Zastanawiam się nad najlepszym sposobem na użycie go do tego celu.
Żebyście mogli sobie wyobrazić: hełm będzie miał klasyczny wzór hełmu Boby, ale bez wywietrznika. Uznałem, że jak na mój pierwszy raz jest i tak wystarczająco skomplikowanie. Natomiast sama zbroja będzie miała wzór beskar'gamu Jango. Tak jakoś mi się spodobało. Nie planuję żadnych udziwnień czy customów. Na razie. Bo to moja pierwsza zbroja.
A ja mam, niestety, niemiłe doświadczenia z własną stroną artystyczną. Kiedy próbowałem coś zrobić. I pod sam koniec wszystko się pierniczyło, i wychodziła klapa, a ja nawet nie wiedziałem dlaczego. Ale teraz się domyślam, że to dlatego, że za bardzo się spieszyłem. Więc do beskar'gamu podejdę powolutku, jak do wściekłego Akk. Może wtedy nie rozszarpie na strzępy moich marzeń...
No dobra, to na razie tyle. Postaram się wrzucić zdjęcia, kiedy zrobię już coś godnego pokazania.