Zbroja Kiryła
Wysłany: 31 Maj 2017, 21:59
Przyszedł czas, że i ja zabrałem się za robienie pancerza (bo czy początek sesji nie jest najlepszym czasem, by zabrać się za wszystko poza przygotowaniami do egzaminów?).
Hełm jest na warsztacie u Thraka i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości odwiedzę go by kontynuować pracę na tym elementem.
Co do reszty, jako, że nie jestem pewny czy udałoby mi się dobrze wygiąć PCV, a nie chcę marnować materiału stwierdziłem, że najlepsza metoda dla mnie to tak jak w przypadku hełmu - wydrukowanie modeli z pepakury, sklejenie, pokrycie szpachlą i mieszanką żywicy poliestrowej z matą z włókna szklanego. I tak też zrobiłem.
Jako, że nie jestem zbyt wielkim fanem napierśnika podzielonego na zbyt wiele płytek postanowiłem gotowy już model papierowy trochę podrasować tak, by odpowiadał moim oczekiwaniom.
Kołnierz i płyta na plecy niestety nieco się przeskalowały i będę musiał je przyciąć, niemniej jest to już jakiś początek pracy nad zbroją, którą mam nadzieję przez wakacje dokończyć
No i przyszła pora na szpachlę oraz żywicę na napierśnik:
Trochę przegiąłem z ilością szpachli, ale jak to mówił mój kierownik podczas wakacyjnej pracy na fabryce "Spoko, zeszlifujemy i będzie cacy"
Jako bonus - sklejony element pancerza na łydkę, z zaznaczoną linią pod cięcie (które będę robił już po szpachlowaniu) aby móc pracować nad częścią przednią i tylną, tak aby potem dało się je założyć bez większych problemów Oczekuje na swoją kolej - czy raczej aż zobaczę efekt mojej pracy nad napierśnikiem, czy jest ona na zadowalającym poziomie.
Hełm jest na warsztacie u Thraka i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości odwiedzę go by kontynuować pracę na tym elementem.
Co do reszty, jako, że nie jestem pewny czy udałoby mi się dobrze wygiąć PCV, a nie chcę marnować materiału stwierdziłem, że najlepsza metoda dla mnie to tak jak w przypadku hełmu - wydrukowanie modeli z pepakury, sklejenie, pokrycie szpachlą i mieszanką żywicy poliestrowej z matą z włókna szklanego. I tak też zrobiłem.
Jako, że nie jestem zbyt wielkim fanem napierśnika podzielonego na zbyt wiele płytek postanowiłem gotowy już model papierowy trochę podrasować tak, by odpowiadał moim oczekiwaniom.
Kołnierz i płyta na plecy niestety nieco się przeskalowały i będę musiał je przyciąć, niemniej jest to już jakiś początek pracy nad zbroją, którą mam nadzieję przez wakacje dokończyć
No i przyszła pora na szpachlę oraz żywicę na napierśnik:
Trochę przegiąłem z ilością szpachli, ale jak to mówił mój kierownik podczas wakacyjnej pracy na fabryce "Spoko, zeszlifujemy i będzie cacy"
Jako bonus - sklejony element pancerza na łydkę, z zaznaczoną linią pod cięcie (które będę robił już po szpachlowaniu) aby móc pracować nad częścią przednią i tylną, tak aby potem dało się je założyć bez większych problemów Oczekuje na swoją kolej - czy raczej aż zobaczę efekt mojej pracy nad napierśnikiem, czy jest ona na zadowalającym poziomie.