przez Sh'ehn » 09 Wrz 2015, 22:04
A ja bym się czepiała. Teoretycznie jak kiedyś wpadniesz to przy okazji mogę ci literki poprawić - żeby wewnątrz były równe, a nie takie "wydrapane", bo mi od tamtego czasu końcówek do dremla przybyło i mam trochę większe możliwości. Co za tym idzie, mogę też równiej oszlifować brzegi, to znaczy, żeby odstęp brzegu od szwu był wszędzie z przodu taki sam/prawie taki sam. Wcześniej korzystałam z narzędzi dziadka, który nie zgodził się, bym oszlifowała te brzegi mocniej, twierdząc, że popsuję... Jeśli chcesz, mogę także wyrównać powierzchnię skóry, żeby lico było, cóż, nadal zdarte, ale mniej podrapane. Co prawda, chwilowo to "podrapane" to efekt celowy, żeby skóra wyglądała na bardziej zużytą-odnowioną, ale to kwestia gustu. Mogę też wyrównać brzegi owej szlufki na pasek z tyłu (gruba skóra, więc trudno było przybić nity równiej). A swoją drogą, czemu tego paska przez szlufkę nie przewleczesz? Ona po to jest. I wiem, trzeba by rozpruć ten pasek z jednej strony bo klamra nie przejdzie, ale lepsze to niż klejenie. (a nawet jeśli, to błagam: nie kropelką... Butapren weź, czy coś... Z jednej strony wstyd mi, że szwy z tyłu nierówne, ale z drugiej, pochwa ma ponad centymetr grubości (ostrze jest grube na około 7 mm z tego co pamiętam) i trochę jakby nie miałam siły prosto tego ręcznie przeszyć. Niestety chyba nie da rady tego poprawić. Co do tego, że za krótka - czy tam początkowo nie było jakiegoś kawałka płytki, w sensie, że w miejscu spojenia rękojeści z ostrzem ostrze było "pogrubione" przez dodatkową warstwę materiału, który to kawałek ostrza docelowo miał wystawać i stąd krótsza pochwa? Bo coś mi świta, ale mogę się mylić... Podsumowując - jak mnie dopilnujesz, mogę kiedyś przy okazji dokonać kosmetycznych poprawek. Tylko należę do osób, którym trzeba przypominać często, bo zaczną robotę i zapomną o niej na miesiące...
"We`re perfectly harmless, unfortunately." - Doctor Who