Beskar`gam be Aranea Ordo

[Sh'ehn]

Su`cuy.
Krótko mówiąc, obiecałam że do końca wakacji zrobię Aranei płytki zbroi, i ogólnie pomogę z `gamem. Projekt trafił do galerii manda`yaim z ostatnim raportem:

a dziś zaczynam brać się do pracy. Jutro/pojutrze rano powinnam wrzucić zdjęcia z przymiarki kartonowych wersji płytek. Te ostateczne płytki powstaną z PCV i zapewne bliżej-jeszcze-nieokreślonej ilości szpachlówki. Członków PSK uspokajam, że z tego co mi wiadomo, buty jednak mają być bez sznurowadeł, a części miękkie ogółem stanowią jak na razie luźną koncepcję: )
(Opieka nad tym tematem będzie mnie bardziej motywować do pracy, i Nea się zgodziła żebym się nim jakiś czas zajęła, gdy jednak wykonam swoją część roboty, relację z prac nad zbroją przejmie jej właścicielka: )

P.S. Z niecierpliwością czekam na Dinuirarowy tutorial pisany na chwałę klanu Ordo. Zapewne żartowałeś, ale ja i tak czekam.

[Vassk]

Ciekawy projekt, ale powiedz mi proszę, że płyta brzucha nie będzie tak nisko ;P
No i co z hełmem?

[Araxuss]

_

[Sh'ehn]

Obiecane zdjęcia. Ja wiem, że dwa pierwsze są niewyraźne, ale proszę nie krzyczcie na mój telefon; jeśli już musicie nakrzyczeć bardziej winne jest głupie światło w pokoju. Prędzej czy później wstawię wyraźniejsze. To dopiero część kartonowych płytek; niektórych nie udało się wykonać na dziś, ale to w sumie nieistotne tak długo, jak długo na końcu `gam będzie kompletny. Dziękuję w imieniu swoim i Nei za uwagi - po ich przedyskutowaniu uznałyśmy że płytki będą rozmieszczone mniej więcej tak, jak na trzecim zdjęciu. (I zdaję sobie sprawę że mocowanie na taśmę malarską zakrywa dużo płytek, ale ta przymiarka miała na celu głównie sprawdzenie rozmiaru a nie znalezienie optymalnego mocowania).
Co do hełmu - ciężko go uznać za płytkę i nie mam w planach wykonywania go; pytania o buy`ce należało by kierować do Aranei. Rozsądniej jednak na razie skupić się na samym "podstawowym" `gamie,a potem myśleć o dodatkowym sprzęcie, takim jak hełm.

Kartonowe płytki "na płasko": http://sta.sh/024emhwho13l
I wycięte z PCW i prawie zupełnie wygięte plecy: http://sta.sh/0o30loimha6
Płytki przyczepione do Alicji: http://sta.sh/0zzxuaetco5
A tu Pyankah, wierny strill Nei zdecydowała się nam "pomóc": http://sta.sh/023ydmryrgwp

Na zakończenie dodam, bo chyba zapomniałam napisać w poprzednim poście: zbroja w założeniu miała zahaczać bardziej o konwencję fantasy niż science fiction; miała też sprawiać wrażenie lekkiej. Stąd niektóre (ale nie wszystkie: kierujemy się również innymi, równie racjonalnymi powodami) decyzje o wyglądzie i umiejscowieniu jej elementów. : )

[Vassk]

No dobra, początek wygląda nieźle.
Rozmiar płytek wydaje się ok (choć nie wiem, czy sam napierśnik nie jest za szeroki), ale ciężko to stwierdzić patrząc pod takim kątem. Następnym razem róbcie fotki od frontu
Ten brzuch tak nisko...takie duże przerwy między płytkami naprawdę nie wyglądają dobrze dziewczyny, dajcie go chociaż trochę wyżej.
Plecy całkiem ciekawe.
I tak na marginesie - hełm nie jest "dodatkowym sprzętem", to w zasadzie najważniejszy element każdej zbroi Sh'ehn ;P skoro Ty nie wiesz, to pytanie do Nei - co z kubłem? ;P

[Sh'ehn]

Vassku, mówisz, masz. Bardziej od frontu się nie dało, bo zasłoniłabym swoim cieniem całe światło.
http://sta.sh/01zy1a27b1xl
Zapewniam Cię jednak że nie jest za szeroki, zawsze byłam przekonana że rozmiar płytek jest dobry jeśli jest dobrze dopasowany do figury wojownika, a tak jest w tym przypadku. Kamizelka ma (jeszcze) za duże rękawy i to przez to może się za szeroki wydawać.

Co do brzucha - jak wspominałam, zbroja ma sprawiać wrażenie lekkiej, więc zbyt mocno ściśnięte płytki nie pomogą. Co więcej, Vassku, razem z Araneą zwracamy dużą uwagę na swobodę poruszania się i dopasowanie do sylwetki (w tym wypadku możliwość zgięcia się w pół) i ww względy przemawiają na korzyść takiego umiejscowienia płytek. Po trzecie, w przypadku płytek napierśnika o takim kształcie (w ogóle w przypadku damskich zbroi, które się dużo bardziej przesuwają podczas poruszania niż męskie) ciężko przestrzegać reguły kciuka. Po czwarte, to czy coś dobrze wygląda jest w sumie kwestią gustu i ew. staranności wykonania o której nie można mówić na tym etapie prac. Wybacz, ale w tym wypadku, mimo że dziękuję za radę, której nie omieszkałyśmy wziąć pod uwagę, bardziej liczy się gust Nei. Po piąte, ja w sumie nie widzę dużej różnicy między odstępem u Nei a tym tu: http://www.theniftynerd.com/uploads/3/7 ... 6_orig.png (I wiem, Bo-Katan ma płytkę wyżej, ale ma ją mniejszą, więc optycznie wychodzi prawie na to samo. U Nei umiejscowienie płytki wyżej nie wyglądało by lepiej, bo trzeba by ją zmniejszyć i wyglądałaby na nieproporcjonalnie małą w stosunku do napierśnika, a z kolei sam pas był by za wąski by "zagospodarować" dolną część brzuszka. Poza tym patrz pkt. 1 i 4). Po szóste - Sabine nie ma płytki na brzuch i jest kanoniczna, Mirta Gev też nie ma i jest legendarna. I jakoś ludzie to przeboleli, więc dlaczego mają nie przeboleć odstępu, tym bardziej że był zrobiony celowo? Pisałam że pomysł został przemyślany a rady i Twoja opinia uwzględnione - jest jednak różnica między "wzięciem pod uwagę" a "zastosowaniem się". Innymi słowy, zdecydowałyśmy że odstęp będzie jaki jest, i jestem zdania, że nie umniejsza to wartości zbroi.

I co do hełmu to się nie zgodzę. Nie mając hełmu mogę mówić o swoim `gamie "zbroja". Nie mając płytek, a mając jedynie hełm, ciężko było by mi używać tego określenia, chyba że w kontekście czasu przyszłego.

[Dex]

Na dzieńdobry powiem, Sh'ehn, Vaksiu chciał tylko doradzić jak to dobry wujcio zbrojmiszcz. Nie musisz od razu na niego naskakiwać, bo się jeszcze obrazi i ucieknie. Albo gorzej odejdzie. I co wtedy będzie? Nie spotkamy go na zakręcie.

Ale wracając do meritum. Kształt płytek jest w porządku. To fakt. I nawet ten brzuch, wbrew pozorom, znajduje się na miejscu jak w klasycznej zbroi, czyli na linii 7-8 żebra. Problem wielkości odstępów tworzą zmniejszone płytki chestu. Nie chciałybyście ich trochę powiększyć? Bardziej uklasycznić? Zwiększenie chestu zmniejszy odstępy. A to naprawdę poprawi jej walory wizualne i nie musi od razu zmniejszać mobilności. Jeśli nie to może jednak lekka modyfikacja całej płytki brzucha, coś w stylu jak miały sowy Bo Katan (podany wyżej link idealnie pokazuje co mam na myśli)


Ale wtedy konceptowy pas będzie zbyt wąski, a przez to nie dostrzegalny. Aczkolwiek na to też można zaradzić dodając pod spód coś jak popręg/linopas/coś spełniającą tę samą funkcję. Tak, chodzi mi o rozwiązanie stosowane w normalnych 'gamach. IMO wcale nie odbiegnie od założenia "bardziej konwencji fantasy niż science fiction"

[Sh'ehn]

Ja rozumiem że Vassk chciał doradzić. I za rady dziękuję, jak już wspominałam. Nie tyle miałam zamiar naskakiwać, co przekonać, że jest wiele argumentów za tym, żeby nie skorzystać z jego rady, że decyzja o nie zastosowaniu się jest przemyślana, nawet jeśli nie wydaje mu się logiczna, i że wygląd to nie wszystko. A także zaznaczyć, że zwróciłyśmy uwagę na to co pisał.

Rozważając różne kształty napierśnika Nea zdecydowała się na napierśnik Bo-Katan, bo jej się spodobał. Jak się okazało, jest też całkiem łatwy do zrobienia, więc przepraszam, ale raczej nie będziemy zmieniać jego kształtu. Co do linopasa...przyznam się że myślałam o tym, tym bardziej że projekt miał głównie oddawać kolorystykę całości, i kształt płytek. Części miękkie, poza pelerynką i pasem na razie nie są jakoś stricte zaplanowane, coś takiego jest jednak bardzo dobrym pomysłem, tym bardziej, że przytrzymuje też kamizelkę żeby nie odstawała. Choć nie wiem czy osobiście bardziej nie skłaniałabym się ku szarfie niż linopasowi (łatwiej wykonać i jest bardziej zwarte : ). Nie jestem za to przekonana do zmniejszania płytki na brzuch i przesuwania jej wyżej. Mam wrażenie, że większa płytka, którą da się dodatkowo ustabilizować szarfą mniej się przesuwa. Ale to może być mylne wrażenie wynikające z faktu, że moja własna płytka na brzuch jest ciężka i musi być przytrzymywana pasem. : ) Dziękuję. O linopasie/szarfie pomyślimy i porozmawiamy z Neą na późniejszym etapie prac, dodać zawsze można. A co do zmniejszania płytki... dopóki do kamizelki nie zostaną wbite napy itp. wszystko jest do zrobienia i do przesunięcia - na razie niech zostanie jak jest, przynajmniej dopóki Nea nie zmieni zdania.

[Vassk]

Cóż za wspaniały referat 8 ale zdajesz sobie sprawę, że całą tą paplaninę mogłaś zamknąć w jednym zdaniu pt."kij mnie obchodzi twoja opinia i tak zrobimy po swojemu" ?
Nie mówię o regule kciuka, a o rozsądnych odstępach, bo u Was -wbrew temu co sądzisz- są większe niż u Bo.

I co do hełmu to się nie zgodzę. Nie mając hełmu mogę mówić o swoim `gamie "zbroja".

Tak, tak. Ciekaw jestem ile osób jest w stanie rozpoznać w Tobie mandaloriankę, gdy nie nosisz kubła...

[Sh'ehn]

Vassku, mogłabym "tej paplaniny" w ogóle nie umieszczać na forum, gdybyś przyjął do wiadomości że to

Dziękuję w imieniu swoim i Nei za uwagi - po ich przedyskutowaniu uznałyśmy że płytki będą rozmieszczone mniej więcej tak, jak na trzecim zdjęciu.

oznacza że rozumiemy co myślisz o naszej płytce na brzuch, zastanowiłyśmy się, i podjęłyśmy decyzję. Ponieważ nie przyjąłeś do wiadomości, chciałam Ci wszystko raz a dobrze wyjaśnic, a że jestem "humankiem" moje wypowiedzi niebezpiecznie balansują na granicy przerostu formy nad treścią. (Gombrowicz by mnie nie polubił - w sumie z wzajemnością). Jasne, mogłabym zamknąć to w jednym zdaniu, ale po pierwsze, nadal mogło by nie dotrzeć to do Ciebie, a po drugie, było by niegrzeczne. Poza tym, czemu nie miałabym wyjaśnić? A nóż widelec kogoś zaciekawią powody naszej decyzji.

A nawiasem mówiąc, to nieważne czy mnie coś obchodzi czy nie; ale może obchodzić Neę, i jako osoby współpracujące ze sobą i tak czuję się w obowiązku z nią wszystko przedyskutowywać. Rozmawiałam i o Twoich sugestiach, i o sugestiach Araxussa, proponowałam nawet zupełnie inną płytkę, od zbroi która zgubiła się nim ją skończyłam. Tak samo jak rozpatrywałyśmy różne buty, napierśniki, warianty rękawków kamizelki i dwie wersje naramienników.

Mogłabym polemizować, że lepsza zbroja niż kubeł, ale przeciągnęło by się to w offtop, więc może lepiej zostawmy temat w spokoju/jeśli chcesz, skończmy gdzieś indziej. (Można założyć temat w "Innych", np. "Co według was jest najważniejszym elementem zbroi?", kontynuować w pm-kach, albo oszczędzić sobie zupełnie czasu kłopotu).

[Aranea]

Dex - Ósemka na nikogo nie naskakuje, tylko wyraża opinię. Po prostu Vassk powinien przyjąć do wiadomości, że to co podoba się jednym, niekoniecznie może podobać się innym i gusta są różne.
Co do hełmu - będzie. Ale na razie ważniejsza jest zbroja. Uważam, że lepiej mieć zbroję bez hełmu niż hełm bez zbroi, bo to by wyglądało śmiesznie.

[KatharSiS]

Ei, ziomeczki, strasznie dużo w was nienawiści
Ale spokojnie mam plan! W niedzielę idę do spowiedzi to wyślę wam strzykawki z moją czystą krwią i sobie ją wstrzykniecie w wasze żyły pełne płynnej wrogości do bliźniego! Uleczę was z waszej wrogości i małostkowości :*
Bóg z wami maluchy! Lofki!

[Sh'ehn]

Em, co by nie było, że nic się nie dzieje; dzieje się mało, ale zawsze:
http://sta.sh/2i993xk1b4z
poza kolią, nieszczęsną płytą na brzuch i nakolannikami wszystko jest wycięte, brzegi i powierzchnia przeszlifowana, oczyszczona acetonem, a napierśniki są dodatkowo zaszpachlowane. Chwilowo jestem na etapie tworzenia paneli z ornamentami, metodą, którą zaprezentował kiedyś Ozzik w temacie o assassyńskich gadżetach* (na zdjęciach może być to ciężkie do odróżnienia więc dopiszę, że ozdobniki napierśników i serduszko są już wycięte z pcv, reszta jest na razie papierowa; na płytce na plecy widać taśmę, bo pomyślałam, że pokażę jak robię szablony). Brązowy materiał prawdopodobnie będzie tym samym z którego zrobimy pelerynkę; jako że mam dziwne światło w pokoju i średnio radzę sobie z robieniem zdjęć, dodam, że właściwie kolor oddają zdjęcia na których widać wszystkie płytki. Oprócz tego, Nea kupiła farby, RAL 6005 i 8017 (złoty i srebrny spray do battle damage`u, ormanentów i inszych detali też mamy), a ja dziś zdałam sobie sprawę, że wcale nie skończył mi się butapren więc jak się ogarnę, mogę próbować kleić pas.

*Mam nadzieję że nie jesteś zły, że wykorzystujemy metodę którą w sumie opracowałeś, vod T

[Sh'ehn]

Zbliża się Copernicon, więc wypada odkopać temat. Z obecnym tempem prac powinno nie być problemów z wyrobieniem się na czas, przynajmniej jeśli chodzi o wersję "uproszczoną" o część zdobień, ale możecie przysłowiowo "trzymać kciuki", wsparcie zawsze się przyda. Na dzisiejszy dzień chciałybyśmy podzielić się zdjęciami malowania i battle damage`u większości elementów.

(Wybaczcie tło, w środku nocy łazienka to najjaśniejsze i najcieplejsze miejsce : ) Zdjęcia zrobione po nałożeniu obu kolorów stanowiących bazę pod wash i battle damage. Wypukłe ślady po strzałach z blastera czy zadrapaniach zostały uzyskane przy użyciu poxiliny.

Tutaj już po "ucharakteryzowaniu" płytek; prawdopodobnie zmarnowałam mnóstwo czasu na malowanie brzegów, ale niepomalowane brzegi są nieeleganckie i irytujące...

A tutaj zdjęcia w świetle dziennym, na białym tle, dla lepszego pokazania kolorów.

I na koniec, najważniejsze, bonusowe zdjęcie:

Kicia nie tylko pilnuje zbroi, ale i odpowiada za kontrolę tempa i jakości pracy ; )

Dodatkowo chciałabym zwrócić uwagę, że pusta przestrzeń u góry napierśników (tam gdzie jest to jakby "pęknięcie"), pośrodku naramienników, na karwaszach, i być może u góry pleców będzie przykryta panelami z ornamentami (których zdjęcia wstawię jutro, ponieważ schną). Jeśli chodzi o brakujące płytki (nakolanniki, brzuch) - zajmiemy się nimi na dniach, jak mój riduur przywiezie PCV, które zostawiłam w Toruniu. Mocowanie, pas, peleryna i tym podobne - WIP.

[Arakh Ha'an]

Fajnie to wygląda Te uszkodzenia na pierwszym i drugim kolażu wyglądają trochę jak rozrośnięta korozja

[Sh'ehn]

Te uszkodzenia na pierwszym i drugim kolażu wyglądają trochę jak rozrośnięta korozja

Tak. Ciepłe, sztuczne światło trochę przekłamuje kolor brązu.

[Mahiyana]

A mi się właśnie te uszkodzenia strasznie podobają

[Arakh Ha'an]

A czy ja piszę, że mi się nie podobają?

[Mahiyana]

No w sumie to nie ^^
Ale i tak mi się podoba

[Nedz]

Świetny brudzing, a same płyty gamu też na poziomie.

Kot również.

[Sh'ehn]

Dziękuję za miłe słowa (kici przekazałam : ) Motyw przewodni wczorajszo-dzisiejszych zdjęć to... <werble> Ornamenty!

Faktura uzyskana metodą zaprezentowaną na forum przez Ozzika. Potraktowane złotym sprayem, przeszlifowane, by pozbyć się złotego koloru z wypukłych części, i ręcznie malowane, najpierw czarną farbą, mającą w domyśle stanowić bazę, a potem brązowym sprayem (pryskanie z bliskiej odległości na wieczko słoiczka i malowanie ekwiwalentem pędzla).

Naklejane były na wymytą acetonem, mocno przeszlifowaną powierzchnię. Zdecydowałam się na klej na gorąco - z doświadczenia nabytego przy klejeniu hełmu konkwistadora wiem, że będzie trzymać dobrze, nie spływać i nie tworzyć zacieków, i, w przeciwieństwie do cyjanoakryanów, wypełni ewentualne luki między dwiema klejonymi powierzchniami (ciężko jest dogiąć małe elementy by przylegały idealnie). Dodam jeszcze, że kleję tym magicznym pistoletem na klej dremla, który nagrzewa do dwóch temperatur, zwykłej i wyższej, i ogólnie rzeczy przyklejane klejem rozgrzanym do wyższej temperatury trzymają duuużo lepiej niż klejone tymi standardowymi, "mniej grzejącymi" pistoletami.

Po przyklejeniu przyszedł czas na kosmetyczne poprawki - przycięcie paru zbyt wystających rogów, domalowanie kawałka śladu po strzale z blastera (przed przyklejeniem nie mogłam mieć pewności gdzie strzał będzie się kończył), dodanie cienkiej linii delikatnego "cienia" pomiędzy i pod panelami z ornamentami, czy postarzenie ornamentów (przybrudzenie złotego, dodanie cieni na brązowym).
Jeśli chodzi o wykończenie brzegów (ostatnie zdjęcie w kolażu) - wszędzie tam gdzie wystawał klej, lub biały spód panela z ornamentem, pomalowałam je czarną farbą. Pewnie zaszpachlowane do równa wyglądało by lepiej, ale IMO nie jest bardzo źle.

Zdjęcie z napierśnikiem przygotowanym do naklejania oramentów.

Kolaż; zdjęcia są różnie pooświetlane bo były robione głównie w nocy. Pierwsze pokazuje, jak zestawienie razem większej ilości elementów komponuje się stylistycznie, drugie - domalowywany strzał z blastera, a ostatnie, jak pisałam, "wewnętrzne" wykończenie brzegu.

[Arakh Ha'an]

Wygląda super, doskonała robota!

Trochę tylko szkoda, że nie ma diamencika w miarę klasycznych kształtach.

[Mahiyana]

Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć płytki na Nei

A diamencik jest w połowie klasyczny, więc jak dla mnie starczy

[Nedz]

Nie ma co szybko wam z tym idzie jak na tyle detali.

Ja się swoją drogą też się muszę wziąć za swój złom od października ruszę z kopyta.

[Sh'ehn]

Tak, wiem, miałam wrzucić zdjęcia przedwczoraj/wczoraj. Przepraszam.
Na początek: ubrałam mojego manekina w taki puchaty bezrękawnik, żeby bardziej przypominał figurę Aranei (choć na Nei kamizelka leży duuużo lepiej, więc jak coś, to za złe układanie się można obwiniać manekinową prowizorkę). Dzisiaj mam do pokazania zdjęcia pasa.

Szerszy pas, to stary pasek, obklejony (butapren, suszenie kilka dni pod najcięższymi encyklopediami jakie mam, więc będzie dobrze trzymać) stretchem i sztuczną skórą, i podkolorowany farbą akrylową. Brzegi obcięte "na ostry kant", wszelkie odginające się rogi podklejone klejem na gorąco. Jak widać na kolażu, ret`lini nałożyłam też cienką warstwę kleju na gorąco po wewnętrznej stronie brzegów - jest elastyczny, więc nie zaszkodzi, a zawsze to dodatkowa rzecz trzymająca całość. Pasek będzie zapinany na rzep. Ozdobne ekwiwalenty klamry przyklejone są do szlufek.

Węższy pas zrobiła moja mama, po tym jak nie udało mi się go przeszyć na domowej maszynie. Jest z tej samej sztucznej skóry co szlufki (i kilka nie prezentowanych jeszcze elementów). Będzie zapinany na nap, ale dopiero jak Nea go przymierzy (na razie narysowałam kółko, żeby był efekt wizualny).

Zielona "szarfa" jest z rozciągliwej dzianiny, z której będą też rękawki pod karwasze, i jeśli jej dół na zdjęciu wygląda nieciekawie, to dlatego, że nie jest obszyty, ani zszyty z drugą połową. W wolnych chwilach, niespiesznie, obszywam go ręcznie (krzyżykami, a więc ściegiem który nadaje się do elastycznych rzeczy).

Jeśli chodzi o woreczek, to jest "wygrzebany z szafy".

Kolaż z (mam nadzieję że widocznymi) detalami:

P.S. Kolory właściwie oddaje pierwsze zdjęcie.
P.P.S. Jutro czeka mnie wycieczka do Torunia po PCV, więc możecie przysłowiowo "trzymać kciuki" żebym rano wstała - każde wsparcie się przyda.

[Nedz]

Pas wygląda bardzo fajnie i oczywiście trzymam kciuki byś rano się zwlokła punktualnie z łóżka.

[Sh'ehn]

Dziękuję, Nedz : ) Miałam wrzucić posta w nocy, ale zrobiło się późno : /

Pelerynka! Szyta ze stretchu, udrapowana tak, by (przynajmniej w teorii) nie zasłaniać płytki na plecy. (Chyba wcześniej nie było to wspomniane, ale projekt zakłada że ostateczna wersja zbroi będzie mieć płytkę na plecy ozdobioną podobnym rzędem ornamentów, co napierśniki). Kaptur został zszyty przez moją mamę. Na zdjęciach przypięta do kamizelki jedynie szpilkami - na wszelkie trwalsze mocowania przyjdzie pora po przymiarce; wtedy też widoczny na zdjęciu, obszyty ręcznie brzeg będzie bardziej zamaskowany.

Osłona obojczyka jest wykonana ze sztucznej skóry, i wzmocniona wszytą do środka kodurą. Ponieważ bałam się że domowa maszyna nie da sobie rady z czterema warstwami sztucznej skóry, kodurą i gdzieniegdzie rzepem, tym widocznym przeszyciem również zajęła się moja mama.

Co do łańcucha: elementy ze sztucznej skóry również miejscowo wzmocnione kodurą; dopinany na napy kaletnicze do pelerynki, docelowo zostanie ozdobiony ornamentami, który zasłoni ślad po napach (na jednym ze zdjęć widać przygotowany już kawałek pcv). Dodam, że kolor nie wygląda tak nienaturalnie żółto - ja w przypadku wcześniejszych zdjęć, kwestia fotografowania w nocy, z lampą błyskową. Na koniec, jak wszystko będzie zrobione, spróbuję zrobić zdjęcia zbroi w świetle dziennym.

[Nedz]

Fajnie się to prezentuje. Co dalej?

[Sh'ehn]

Jej, cieszę się, że się podoba. Dalej jest płytka na brzuch (wrzucę zdjęcia jak już będzie pomalowana, czyli pewnie jutro/pojutrze, gdybym jutro nie wyrobiła się z brudzeniem), przymiarka, żeby każdy nap trafił tam gdzie trzeba, przyszywanie napów, rzepów i tym podobnych, wykańczanie brzegów szarfy i ostatnich osiem paneli z ornamentami. Mniej więcej w tej kolejności.

[Mahiyana]

Super

[Merel]

Coraz lepiej się to prezentuje Powodzonka!

[Arakh Ha'an]

Czekamy z niecierpliwością na wygląd całości

[Sh'ehn]

Szybkie zdjęcia postępów - naramienniki i płytka na brzuch są. Przyszywanie rzepów WIP, w nocy lub rano możecie spodziewać się zdjęć całości na manekinie.

[Kiryl]

Na zdjęciach wygląda super a na żywo, nawet na manekinie jeszcze lepiej. Ciekaw jestem jak będzie wyglądało na Nei

[Sh'ehn]

Zanim zrobiłam zdjęcia, zaczął się konwent, ale dzięki temu możecie obejrzeć zbroję na Aranei. (Choć manekina też prędzej czy później wrzucę). Dziękuję Kiryłowi i Aksymandowi, za uratowanie mnie w przedkonwentową noc i przyklejenie rzepów do płytek.

Te zdjęcia są z piątku, i brakuje na nich szarfy i płytki na plecy.

Zdjęcie z soboty robione przez Mahiyanę. Różnice: jest szarfa, są plecy, zielone spodnie i rękawiczki.

Ogółem podsumowując obecny stan `gamu: potrzeba małych poprawek, takich jak zwężenie paska i ponowne przeszycie szarfy, doklejenie rogów kilku rzepom, itp. - drobiazgi do ogarnięcia. Dodatkowo do Star Force`a w planach są nakolanniki, ozdobne ornamenty na plecy i jakieś kawałki materiału na buty.

Wszystkim pomagającym przy zbroi dziękuję (zwłaszcza Aranei za cierpliwość do mnie i rzeczy które na ostatnią chwilę mniej wyszły : )