Swoją zbroję "ukończyłem" niecały rok temu, zimą, i od tamtej pory jej nie ruszałem (no, może jakaś kosmetyka czy doklejenie mocniej rzepów). Wiem jednak, że sporo mi brakuje: kombinezon zamiast koszulka+spodnie, zrobić coś z wiązanymi butami, ogarnąć jakiś sensowny pasek, wyrównać brzegi płyt, dorobić naramienniki... Od tego szukania problemów głowa mnie już kilka razy rozbolała, więc zostawiałem temat na przysłowiowe "jutro"... Oto jestem dzisiaj i jedyną rzeczą która się zmienia, jest makijaż! I zdaję sobie sprawę, że Mando z zasady powinien mieć hełm, ale jakoś mnie nie ciągnie do ograniczonego pola widzenia podczas walk na miecze 1vs20dzieciaków (wcale nie tłumaczę tak tego, że nie mam czasu zabrać się za robienie kubła. Wcale)
Lepsze zdjęcie mnie, ale w niepełnej zbroi
Słabsze zdjęcie mnie, ale zbroja cała przynajmniej
W swej mądrości zacząłem pisać to tuż przed wyjściem, więc lecę i może dokończę kiedyś (albo, co byłoby lepsze, odpowiem na wasze uwagi, rady czy sarkastyczne komentarze)