Wataha Śmierci

...spod znaku Star Wars

Moderator: KEDIN

_

Postprzez Araxuss » 27 Paź 2013, 01:32

_
Ostatnio edytowany przez Araxuss, 09 Lis 2017, 21:07, edytowano w sumie 1 raz
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez Radok » 27 Paź 2013, 02:06

Nie przemawia do mnie ideologia "czystości rasowej" Mandalorian głoszona przez Straż Smierdz(c)i. Zalatuje mi to pewnymi radykalnymi ideologiami, które to zwykły zaczynać podbój świata/galaktyki od palenia książek :P
Aliit, tor, ijaat !
Meg jareor, parjir!
"We are the Death Watch, descendants of the true warrior faith all Mandalorians once knew. "
Radok
a.k.a. Mando Wyklęty
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Miejscowość: Bielsko-Biała
Posty: 3072

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez Gajowy » 27 Paź 2013, 04:15

Myślę że TO może być dobre miejsce na kontynuowanie wątku ;)
It is good to restore the natural order of things after a period of such disarray, don't you agree?
I już my - weterani tylko / Nie pojmujący co się dzieje...
Gajowy
a.k.a. Kurs`ika
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld'oyule Sur'ulurar
Miejscowość: Łódź / Toruń / Piotrków Trybunalski /
Posty: 1459

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez X-Yuri » 27 Paź 2013, 05:20

Radok napisał(a):Nie przemawia do mnie ideologia "czystości rasowej" Mandalorian głoszona przez Straż Smierdz(c)i. Zalatuje mi to pewnymi radykalnymi ideologiami, które to zwykły zaczynać podbój świata/galaktyki od palenia książek :P


<przegapił post Gajowego>

To dobrze że czystość rasowa do Ciebie nie przemawia. Bardzo! Tylko... podaj tylko proszę jakieś źródło twierdzące, że DW głosi takową ideologię?

I nie używaj przekręconej nazwy, to niegrzeczne.
Image
X-Yuri
a.k.a. Yuri
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Posty: 4208

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez hashhana » 02 Lis 2013, 23:30

Ja się podpinam pod pytanie Yuriego - wszyscy jak papugi powtarzają tekst o Vizsli/DW z poglądami o czystość rasową, ale gdzie oficjalne źródło? Zresztą, DW nie może być czysta rasowo, bo Mando nie są nawet rasą xDDD
Zabij człowieka - będziesz mordercą.
Zabij miliony - będziesz zdobywcą.
Zabij wszystkich - będziesz bogiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kuj żelazo, okute serce nie pęka (T. Miciński)
hashhana
a.k.a. Uur
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrgalaar
Posty: 368

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez Araxuss » 03 Lis 2013, 02:55

Mnie zastanawia co innego. Część osób tutaj wyraża niechęć do DW twierdząc jakoby byli oni mordercami i lubli zabijać niewinnych itd. zabijali dzieci...
Nigdzie nie widziałem by straż śmierci zabijała dzieci. Zabijali swoich wrogów i zabili gościa który współpracował z Mereelem oraz jego żonę ponieważ była uzbrojona i zastrzeliła jednego z nich. Siostra Jango jakoś nie została zabita. Sam Jango też nie został ukatrupiony, choć była ku temu okazja. Czytałem też opinie jakoby Straż Śmierci to psychopaci i rzeźnicy, ale ja nic takiego nie widziałem. Straż nie różni się pod tym względem za bardzo od najemników Mereela. Może i Vizsla jest socjopatą ale i tak go lubię, a przecież to że on jest jaki jest nie oznacza że każdy jego człowiek to żądny krwi szaleniec. Sam Vizsla nawet, choć wydaje się brutalny to jednak jedyne co widzimy to jego brutalne przesłuchanie i brak skrupułów. W tej materii nie różni się zbytnio od Boby Fetta, którego chyba wszyscy tutaj lubią.
A ci z was którzy grali w KOTORa muszą jeszcze pamiętać Canderousa. Ten drań opowiada swoje historie wojenne, mówi o tym że nie miał skrupułów likwidować cywilów pośród których ukrywali się republikanie i o tym że jest dumny z potyczek jakie stoczył i śmierci jaką zadał. Opowiada o tym jak eliminował całe rasy dla sportu. Canderous Ordo to poglądowo typowy stereotypowy Deathwatch i mandalorianin. I Canderousa większość lubi, a Straż Śmierci jest be, bo Vizsla jest niedobry, ponieważ..... (?)
Araxuss
Były Członek
Posty: 1868

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez Radok » 03 Lis 2013, 05:47

I szlag trafił wątek o pancerzu :P

Miałem się. nie odzywać, ale co mi tam, Yuri, Hash.... jedno źródło wychwalane przez samego Mand'alora przytoczę... Ossus:
Straż stała się rzeczywistością, gdy w roku 60 BBY były Superkomandos Vizsla doszedł do dwóch wniosków, które poróżniły go z Superkomandosami:
- Za prawdziwych Mandalorian uznawał tylko tych, którzy urodzili się w mandaloriańskich rodzinach (a ówczesny Mandalor, Jaster Mereel, przyłączył się do wojowników już jako człowiek dorosły); - to tak w kwestii "czystości rasy" :P
- Mandalorianie według niego nie powinni wykonywać zleceń innych istot za pieniądze, tylko dążyć do dominacji, jak za dawnych czasów.


A na dokładkę Wookieepedia:
"They dressed themselves up as patriots wanting a return to the good old days of the Mando empire, but it was just a cover for organized crime."
―Kal Skirata



Ja ich nie lubię bo są w opozycji do Kodeksu Superkomandosów... oraz nie przemawiają do mnie argumenty co do jedynego słusznego pochodzenia Mandalorian (czyli tej wspomnianej "czystości rasowej"), zwłaszcza przy powszechnym adoptowaniu dzieci przez Mando.

Co do argumentów przytoczonych przez Araxussa. Fakt, muszę przyznać im rację. Na wojnie, zwłaszcza przy udziale Mandalorian ciężko szukać świętoszków i to po obu stronach barykady.
Aliit, tor, ijaat !
Meg jareor, parjir!
"We are the Death Watch, descendants of the true warrior faith all Mandalorians once knew. "
Radok
a.k.a. Mando Wyklęty
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Miejscowość: Bielsko-Biała
Posty: 3072

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez X-Yuri » 03 Lis 2013, 10:05

Ossus nie jest przeze mnie wychwalany i nie jest źródłem sam w sobie - nie jest oficjalnym źródłem. Błędne info o chwaleniu czystości powywalałem już z haseł o Torze i pokrewnych, z hasła o DW zapomniałem bo odłożyłem je 'na później'. Ale jak rzekłem, Ossus i ta wprowadzona kiedyś przez kogoś nie wiadomo czemu informacja nie ma zaczepienia w źródłach.

Cytat z Wookieepedii będąc kawałkiem źródła ma większe znaczenie, ale nie ma w nim nic o żadnej czystości rasowej^ BA! Stare dobre czasy mandaloriańskiego Imperium charakteryzowały się przecież tym, że ostateczny zaczął dopuszczać NA RÓWNYCH PRAWACH istoty innych ras niż Taungowie do struktur Mandalorian.

Kodeks superkomandosów powstał w oparciu o kanony honoru, czyli.. hej, też powrót do starych czasów? ; d

Zasadniczo wciąż czekam(y) na źródło, chyba że jedynym jest Ossus, a więc nie ma żadnego ? : )
Image
X-Yuri
a.k.a. Yuri
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Posty: 4208

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez Delta13 » 03 Lis 2013, 12:37

Więc jedynym co różniło DW*** a SC*/TM** był fakt że Vizsla chciał podbijać galaktykę na czele armii mandalorian a Mereel chciał być armią najemną? I tak z braku innej opcji większość "dobrych" mando uważa ich za złe charaktery? Cóż jest to jakieś wytłumaczenie bo pomimo że Mando pokazani przez Karen są miłymi starszymi Panami którzy mają sporo historyjek z wojny na dobranoc to ostatecznie wszyscy byli najemnikami, łowcami nagród, zabójcami. Jaster też na pewno nie walczył tylko dla tych którzy miele dobre pobudki. A o DW*** mówi się jako o mordercach, nazwać tak Mando to przysłowiowe masło maślane. Tylko dla czego w takim razie Visla zamiast zabrać się do roboty, zbierać żołnierzy, sprzęt i zapasy stara się wybić SC*/TM**?

*Super Commandos
**True Mandalorians
***Death Watch
Delta13
Były Członek
Posty: 2616

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez X-Yuri » 03 Lis 2013, 12:49

Konkurencja - łatwiej zbierać żołnierzy jak się jest główną frakcją na rynku a nie jedną z dwóch : D

...dłuższą chwilę zajęło mi rozgryzienie że SC to Super Commando : P Przyjęło się frakcje Jastera raczej TM, True Mando, Prawdziwymi Mandalorianami nazywać ; p (Samo pojęcie Superkomandosi odnosi się też do późniejszych czasów i np grupy Boby - TM jasno definiują o która grupę chodzi)
Image
X-Yuri
a.k.a. Yuri
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Posty: 4208

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez Delta13 » 03 Lis 2013, 13:01

To co jutro idziemy wykosić PG i EG :D Poprawione i opisane :wink:
Delta13
Były Członek
Posty: 2616

Re: Pancerz Straży Śmierci Rate'a

Postprzez hashhana » 03 Lis 2013, 13:42

Delta13 napisał(a):Więc jedynym co różniło DW*** a SC*/TM** był fakt że Vizsla chciał podbijać galaktykę na czele armii mandalorian a Mereel chciał być armią najemną? I tak z braku innej opcji większość "dobrych" mando uważa ich za złe charaktery? Cóż jest to jakieś wytłumaczenie bo pomimo że Mando pokazani przez Karen są miłymi starszymi Panami którzy mają sporo historyjek z wojny na dobranoc to ostatecznie wszyscy byli najemnikami, łowcami nagród, zabójcami. Jaster też na pewno nie walczył tylko dla tych którzy miele dobre pobudki. A o DW*** mówi się jako o mordercach, nazwać tak Mando to przysłowiowe masło maślane. Tylko dla czego w takim razie Visla zamiast zabrać się do roboty, zbierać żołnierzy, sprzęt i zapasy stara się wybić SC*/TM**?

*Super Commandos
**True Mandalorians
***Death Watch


A dlaczego Straży Śmierci [TCW] tak bardzo zależało na unicestwieniu pacyfistycznych Nowych Mandalorian, skoro ci byli nikim? Bo kalali sobą wszystko to, czym Mando od zawsze byli - wojownikami. W przeciwieństwie do Yuriego, nie uważam, że to wina konkurencji pchnęła Tora do walki z Jasterem, a raczej to, jak Jaster używał Mandalorian/zbroi mando. W samym komiksie było wyraźnie zaznaczone, że Mereel uważał, że są JEDYNIE wysoko opłacanymi żołnierzami, gdy Tor widział w nich wojowników, na modłę czasów Taungów/KOTORów. To kwestie ideologiczne. I co warto zaznaczyć - tak jak wspominał Araxuss, nie da się z Mandalorian wziąć co najlepsze (umiejętności w walce, hart ducha, etc) bez tego, co najgorsze (brutalność i brak skrupułów, etc).
(Tu też nadmienię, że plany podbicia galaktyki wcale nie oznaczały, że chciał nią władać. Równie dobrze mógł chcieć podbić planetę i ruszyć dalej, jak to z wcześniejszymi Mando/Taungami było).

Co do źródeł, popieram co napisał Yuri.

A co do Kodeksu Honorowego - to też uważam za głupie, by się na to powoływać, gdy nawet nie wiemy o czym on jest tak naprawdę. Może to tylko kodeks łowców/BH/najemników za ile i jak mają wykonywać swoją pracę? To wcale nie znaczy, że jest to pozytywna rzecz, odnośnie do pracy w takiej profesji. Dopóki nie poznam chociaż części tego kodeksu, nie uważam to za żaden argument przeciw DW. Tor mógł mieć w swoich szeregach własny kodeks Honoru.
Tak samo z tym prawdziwym pochodzeniem Mando. Ani Vizsla, ani Mereel nie wypowiedzieli się na ten temat.
Zabij człowieka - będziesz mordercą.
Zabij miliony - będziesz zdobywcą.
Zabij wszystkich - będziesz bogiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kuj żelazo, okute serce nie pęka (T. Miciński)
hashhana
a.k.a. Uur
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrgalaar
Posty: 368

Re: Wataha Śmierci

Postprzez Delta13 » 03 Lis 2013, 15:25

No nie do końca mogę się zgodzić że w TCW DW chciało unicestwić pacyfistów. Na początek chcieli pokazać że Mandalora nie może być bezbronna i uzależniona od wojsk republiki. A przewrót władzy został dokonany podręcznikowo. Satine nie była nikim, była urzędującym przywódcą i politykiem na skalę galaktyczną jeśli można tak powiedzieć. Gdyby nie została usunięta z urzędu w pierwszej kolejności mogła prosić republikę o interwencję, tak samo jej gabinet.

Sprawa z Jasterm i Vislą jest dyskusyjna, bo nie można powiedzieć że Jaster przynosił ujmę zbroi czy legendzie mandalorian. Bardziej skłaniał bym się w stronę teorii Yuriego, z tym że ja powiedział bym że Jaster był alternatywą dla Mandalorian, źródłem zarobku w tradycyjny sposób. Po co ryzykować życie w wojnie skoro można ryzykować je za dobrą cenę.

Wiadomo że większość mando jako dzieci byli poddawani pewnej indoktrynacji, byli wychowywani lub łamani i składani na modłę Mandalorian. A to oznacza że brutalność była normalnością a skrupuły definicją słownikową.

Pojęcie honoru wśród mandalorian sprowadził bym tylko do ich własnego osobistego poczucia, a nie szerokiego kodeksu moralnych praw i obowiązków. Więc to wykluczył bym w jakiej kolwiek dyskusji, czy to o DW, TM czy jakie kolwiek inne walki bratobójcze.

A pochodzenie? Cóż na pewno istniała grupa Mando którzy pochodzili z klanów o tysiącletnich tradycjach i uważali się za lepszych, prawdziwych Mandalorian z krwi, kości i beskaru. Ale Visla mając w planach zapewne sporą wojenkę nie mógł werbować tylko "czystych rasowo" bo takich było zapewne tylko garstka.
Delta13
Były Członek
Posty: 2616

Re: Wataha Śmierci

Postprzez hashhana » 03 Lis 2013, 16:05

Spójrz na Watahę Śmierci - opierając się na komiksie, oni działali poza Mandalorą, tak samo jak Mereel. Jeśli w tym czasie żyli Nowi Mandalorianie, to żadna z tych grup jakoś nie przejmowała się tym. Pre Vizsla i jego Straż była powiązana z polityką planety. Sam napisałeś, że chcieli pokazać, że Mandalora nie może być słaba i bezbronna wobec wojsk Republiki. Czyli chcieli rozwalić pacyfistyczne założenia i przywrócić ludność planety na drogę wojny. Przez unicestwienie nie miałam na myśli śmierć miliona ludzi, ale zniszczenie ich systemu wierzeń i udowodnienie, że to słabość. Równie dobrze mogli postępować jak Tor/Mereel i olać pacyfistów i działać po swojemu poza macierzystą planetą. I co by Satine im zrobiła? Wezwała wojsko Republiki, które było zajęte walką na iluś tam frontach? Wezwała Jedi? Skoro od lat utrzymywali, że DW/Mando wojownicy są reliktem przeszłości. Pre wydaje się działać z myślą o odcięciu Mandalory od Republiki i przywrócenie sektorowi niezależności, ale by to zrobić, musi usunąć pacyfistyczny rząd. Więc uważam, że tak, chciał ich unicestwić.

Ale w takim razie co to za konkurencja by była? Przecież Wataha niekoniecznie zajmowała się najemnictwem, toteż obie grupy mogły sobie w ogóle nie wchodzić w drogę i już. Nie ma powodu by walczyć między sobą. A jednak się rzucili sobie do gardeł. Więc widać działalność Jastera, w oczach Vizsli, hańbiła ich kulturę. Może właśnie to, że był alternatywą - drogą do szybkiego zarobku, zamiast ogólnie walki dla walki, była nie dopuszczalna dla niego?
Poza tym piszesz, że był "źródłem zarobku w tradycyjny sposób" - ale Taungowie i Mando ich okresu nie żyli z najemnictwa, jak późniejsi wojownicy. Oni żyli dla wojny i walki. Przychodzili, podbijali, zbierali co było warte zabrania i szli dalej. To dopiero po upadku Taungów Mando zaczęli "zniżać się" do najemnictwa i bycia łowcami za pieniądze. Więc ja bym nie uznawała, że Mereel był "tradycyjny sposobem". Był alternatywą - jak widać nie akceptowaną przez wszystkich. Vizsla to tylko jeden człowiek, ale znalazła się spora grupa podobnie myślących Mando, by się nie zgadzać na taką działalność Mereela.

"oznacza że brutalność była normalnością a skrupuły definicją słownikową" w takim razie czemu wszyscy się tak czepiają Tora Vizsli, że jest tym złym i w ogóle, skoro wcale nie odbiega od mandaloriańskich norm? Sam Jango Fett nie miał skrupułów w swoich zleceniach, ale nikt nie woła: o, ale on jest zły! To nie Mando! Nie rozumiem tego podejścia ^^

Tu się zgadzam, honor to osobiste, nie zdefiniowane pojęcie ;)

A czemu uważasz, że uważali się za lepszych? Żaden człowiek raczej nie jest spadkobiercą genetycznym Taungów, więc żaden nie może się szczycić "czystą krwią". Taungowie zaadoptowali ich do swoich klanów i zwyczajów. Mando z tych klanów adoptowali innych i się kręciła historia. Skąd więc teoria, że Mando-klanowiec musi być zaraz zarozumiały i zapatrzony w swoje pochodzenie? Pre Vizsla wyraził swoją dumę z przynależności do klanu - ale w jego przypadku był to kontrast pomiędzy wojownikiem, a Mando, którzy odeszli od swojej prawdziwej drogi/ poddali się wpływom Republiki.
Jeśli Tor chciał prowadzić wojnę na większą skalę zapewne miał świadomość, że potrzebuje "świeżej krwi" w szeregach. Ponoć Bounty Hunter Code ma zawierać w sobie informacje, jak rekrutowali nowych członków. Z tego co pamiętam w previewie, nie wspominał nic, że chce tylko "czysto rasowych" Mando.
Zabij człowieka - będziesz mordercą.
Zabij miliony - będziesz zdobywcą.
Zabij wszystkich - będziesz bogiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kuj żelazo, okute serce nie pęka (T. Miciński)
hashhana
a.k.a. Uur
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrgalaar
Posty: 368

Re: Wataha Śmierci

Postprzez Delta13 » 03 Lis 2013, 16:50

No jeżeli tak definiujesz eksterminację pacyfistów to zgoda.

Tradycyjny sposób czyli związany z wojowniczą przeszłością. Nie musieli naprawiać śmigaczy, sprzedawać kafu, czy stać na bramce w klubie nocnym lub działać pojedynczo. Robili to co Mando robili zawsze i co było wpisane w tradycję. Uważam że była grupa która nie znała innego życia i gdyby nie bardziej (jak mi się wydaje) lukratywna opcja Mereela to podążyli by za Vizslą. Ale to taka moja teoria. A przemiana ze zdobywców w najemników i łowców nazwał bym ewolucją i adaptacją do zmieniającego się świata. Wynikająca z faktu że nie dało się dalej podbijać, a wojna i zabijanie to wszystko co potrafili.

Dzieciaki zawsze krzyczą że jestem "ten zły" O Vizsli nikt nie mówi że nie jest Mando ale że jest nieco skrzywiony. To tak jakby Jango był jak Elias a Vizsla jak Burns z plutonu. Obaj są żołnierzami i są dobrzy w tym co robią ale ich metody się różnią.

Tungowie są podwaliną kultury ale można by powiedzieć że jest rozdział Tungów i "obecnej" mieszanki. A tu definitywnie odnosimy się do mieszanki. Weźmy taki przykład. Ktoś przyjeżdża do Polski w wieku dwudziestu lat i dostaje obywatelstwo. Kaleczy język, nie rozumiem niektórych zwyczajów z historią też jest na bakier. Ja nie uważam takiej osoby za takiego samego polaka jak ja (nie jestem nacjonalistą, ani nic podobnego). A w świetle prawa jest takim samym obywatelem jak ja. Uważam więc że taki Mando z dziada pradziada mógłby mieć pewne obiekcje.
Delta13
Były Członek
Posty: 2616

Re: Wataha Śmierci

Postprzez hashhana » 03 Lis 2013, 17:25

: )

Ja nie nazwałabym tej zmiany ewolucją - przystosowaniem, ok, nie ewolucją. Sam Canderous narzekał, że Mando się zatracili, najęli się walk za cudze pieniądze, aniżeli szukanie własnej chwały. Dla mnie ta zmiana, to tylko dowód, że się Mando zmienili, ale wcale nie na lepsze. A potem się dziwić, że zawsze są pionkami w "grze" między Sithami a Jedi. Gdzie JEDYNYM przykładem jaki znam, gdy to Mando zmanipulował i wykorzystał Jedi był właśnie Tor Vizsla.

Ale kiedy mówią "zły Mando" to raczej mają na myśli, że nie taki, jaki powinien być. A prawda jest taka, że Mando, który nie jest skrzywiony w jakimś stopniu, nie jest Mando i tyle. Cała kultura jest oparta na agresji i brutalności i ci "słabi psychicznie" szybko odpadają. Mando od zawsze żyją w pewnej patologii, w której wychowują swoje dzieci, a ci, którzy dołączają do nich dobrowolnie, godzą się żyć w takim niebezpiecznym środowisku.
Vizsla jest tak samo skrzywiony jak Jango Fett, Ordo Canderous, Walon Vau, czy inni.

Dla mnie to Taungowie są wyznacznikiem kultury Mandalorian. To oni stworzyli i ukształtowali tą kulturę, są jej "złotym wiekiem". Późniejsza mieszanka to także duża degeneracja tego, co kiedyś było.
Sorr, Delta, ale co ty uważasz odnośnie do tej osoby, to nie ma znaczenia. Wszystko zależy, czy ona się za taką uważa. A to, że kaleczy język? Że nie zna historii? Ma dużo czasu by to nadrobić. A co z Polakami, którzy sami kaleczą język, nie znają swej przeszłości, bo mają to gdzieś? Ten "obcokrajowiec" nie dostał obywatelstwa gratis do biletu. Dostał, bo się o nie postarał. Więc jest Polakiem, jeśli chce nim być. Tak samo z Mando. Gdyby bycie Polakiem równało się byciu Mando, to skąd u ciebie takie poczucie? Mówiłeś, że nie podoba ci się "czystość rasowa", a teraz degradujesz taką osobę, jako gorszą?
Nie ma czegoś takiego jak lepszy czy gorszy Polak. Albo się nim jest, albo nie. Nie ma "Polak kategorii B/C/D". Zresztą, jest wiele osób, które ma przodków Polaków, ale nie znają języka, nie mogą nawet tu przyjechać. I co? Oni już byli by "gorszymi Polakami", gdyby chcieli utrzymać swoje rodzinne tradycje?

Jest różnica, między obiekcjami, a uważaniem się za "jedynych, prawdziwych".
Zabij człowieka - będziesz mordercą.
Zabij miliony - będziesz zdobywcą.
Zabij wszystkich - będziesz bogiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kuj żelazo, okute serce nie pęka (T. Miciński)
hashhana
a.k.a. Uur
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrgalaar
Posty: 368

Re: Wataha Śmierci

Postprzez Delta13 » 03 Lis 2013, 18:00

Oczywiście że wszyscy są skrzywieni. Albo wychowani przez własnych rodziców lub adoptowane wyrzutki społeczeństwa, poszukiwacze przygód i skrzywdzeni przez los. Ale są ludzie tacy jak Vau który zdaje się być na co dzień zimny ale elegancki i dystyngowany. Wydaje mi się że mogła byś wypić z nim herbatkę po czym on wyjdzie i strzeli związanemu człowiekowi w głowę, wróci i zaproponuje Ci ciasteczko. Fett jest jak dla mnie człowiekiem który wiele w życiu przeżył nawet jak na mando. Szuka zemsty i temu poświęcił resztę życia a to że idzie po trupach... normalka. Są też ludzie jak Vizsla którzy są po prostu walnięci i to widać. To oczywiście moje osobiste wyobrażenia tych postaci.

No dobrze więc ja uważam się obywatelem Kanady. I co z tego? Każdy może uważać się mando ale bez aprobaty innych de facto nie jest mando. Nikogo nie degraduję zauważam że jest jednak różnica między kimś kto przyjmuje narodowość i nie koniecznie mam na myśli zakochanego w kulturze polskiej człowieka a kimś kto się urodził w danym kraju. Myślę o ludziach którzy robią to np. dla korzyści materialnych ... tak wiem polska i korzyści materialne to brzmi dziwnie. Uważam po prostu że Mando wychowany w tradycji mógłby mieć obiekcję co do wrzucenia do przysłowiowego wora z nowicjuszem mando, a w skrajnym przypadku każdego "doszywanego" Mando. Zresztą co ja będę tłumaczył jak działa skrajny nacjonalizm, każdy może to sobie wyobrazić a fakt że mando są teoretycznie otwarci nie oznacza że takich sytuacji nie ma. Ba!, Otwarci. Należało by najpierw założyć że fakt bycia mando nie oznacza że inni mando to nasi koledzy. :wink:
Delta13
Były Członek
Posty: 2616

Re: Wataha Śmierci

Postprzez hashhana » 03 Lis 2013, 18:34

Ok, rozumiem, to twoje wyobrażenie o Vizsli. Napisałeś, że "jest po prostu walnięty i to widać". Ale mam jedno pytanie: skąd wiesz, że jego historia jest pozbawiona traumatycznej przeszłości? Albo, że Jango przeżył więcej, niż zwykły Mando? Może Vizsla też miał totalnie skopaną młodość? Bo ja nie rozumiem tego założenia. My wiemy, jak wyglądały wyrywki życia Jango, mamy też informacje, że Vau wolał uciec ze swej patologicznej rodziny i brutalne realia Mando uważa za najlepsze dla siebie, ale skreślasz tą samą możliwość w przypadku Tora, bo nie ma żadnej wzmianki o tym? Nie fair. Nie mówię, że nie może okazać się "czubkiem, który jest czubkiem, bo jest", ale nie zgadzam się, że to wiadoma rzecz i widoczna na pierwszy rzut oka. Ale dobra, twoje wyobrażenie, nie musimy drążyć tematu, ok.

Mówiliśmy o przykładzie, gdy ktoś dostał obywatelstwo, a nie uważa się. Jak dostał - znaczy, że spełnił wymogi, w tym zna język przynajmniej na komunikatywnym poziomie, mieszka i pracuje w Polsce, ma stałe źródło dochodów. W takim przypadku czy ty go uważasz za obywatela nie ma znaczenia, bo on de facto nim jest. Z twoim błogosławieństwem, czy bez. Możesz się uważać za Kanadyjczyka, tego ci nikt nie zabroni. Obywatel prawnie ma zobowiązania wobec kraju, którego jest obywatelem.
"bez aprobaty innych nie jesteś Mando" - Mando mają do przestrzegania - o zgrozo! - 6 praw. A Boba Fett? On niemal nie zna języka, ani zasad. I co? Jest Mandalorem. I jakoś za wielu Mando nie ma z tym problemu. Aprobata to raczej jest związana z klanem/grupą, nie z całością.
Zabij człowieka - będziesz mordercą.
Zabij miliony - będziesz zdobywcą.
Zabij wszystkich - będziesz bogiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kuj żelazo, okute serce nie pęka (T. Miciński)
hashhana
a.k.a. Uur
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrgalaar
Posty: 368

Re: Wataha Śmierci

Postprzez Delta13 » 03 Lis 2013, 19:25

Jak napisałem jest walnięty i to widać nie oznacza to że nie ma "prawa" do tragicznych pobudek. Chodzi mi raczej o to że zakładamy że każdy Mando ma odchyły to w jego przypadku nawet skala Mando wskazuje że coś jest z nim nie tak. Ale fakt brak źródeł pozostawia to naszym domysłom.

Kiedy ktoś ma taką reputację jak Boba Fett to nikt nie pyta o to "czy rozumie w mandoa", co nie oznacza że nie było grupy ludzi którzy uważali to za minus. Ale Boba jest jednak Fett-em a to nazwisko ma swoją historię, nawet jeśli jego dziadek był zwykłym zarządcą.

Myślę że podstawowym problemem jest sama definicja Mandalorian, co właściwie tworzą Mandalorianie? Ani nie są jednolitą społecznością ani pojedynczymi jednostkami. Dzielą tylko wspomniane sześć praw, język i przywódce którego zapewne nie wszyscy słuchali. Podział na grupki, grupy, frakcje itd. jest codziennością. Walki między klanami też. Więc trudno to do czegokolwiek przyrównać. Poza tym jako Mando mogę kogoś nie lubić bo tak mi się podoba. Wystarczy żebym był szybszy od niego. :wink:
Delta13
Były Członek
Posty: 2616

Re: Wataha Śmierci

Postprzez Radok » 03 Lis 2013, 19:33

z tego wszystkiego Ossus zmienił wpis... szkoda, że niedokładnie :lol:
Straż stała się rzeczywistością, gdy w roku 60 BBY były Superkomandos Tor Vizsla doszedł do dwóch wniosków, które poróżniły go z Superkomandosami:
-Mandalorianie według niego nie powinni wykonywać zleceń innych istot za pieniądze, tylko dążyć do dominacji, jak za dawnych czasów.
Tym samym przeciwstawił się Kodeksowi Superkomandosów (co niezbyt go martwiło, jako że ów zestaw reguł stworzył Jaster).


Ok, a gdzie wspomniany DRUGI wniosek? :lol: :roll:
Aliit, tor, ijaat !
Meg jareor, parjir!
"We are the Death Watch, descendants of the true warrior faith all Mandalorians once knew. "
Radok
a.k.a. Mando Wyklęty
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Miejscowość: Bielsko-Biała
Posty: 3072

Re: Wataha Śmierci

Postprzez X-Yuri » 03 Lis 2013, 19:40

Nie Ossus ale konkretny użytkownik Biblioteki wykasował błędną informację. Nie wczytywał się w całość, bo zajmuje się hasłami z mocno innego okresu i mu szkoda było czasu, jego błąd.

Kupa śmiechu, zrywać boki.
Image
X-Yuri
a.k.a. Yuri
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Posty: 4208

Re: Wataha Śmierci

Postprzez Radok » 03 Lis 2013, 19:48

"Szkoda było czasu". A rozumiem. A ciekawe, że błąd dostrzegł ów tajemniczy użytkownik po tej wymianie zdań na forum M'Y. A nie wcześniej zamieszczając informację bez podania źródeł :P
A szalenie bawi mnie fakt dopasowywania i kształtowanie pewnych informacji (czyżby niewygodnych :P ) :lol:
Aliit, tor, ijaat !
Meg jareor, parjir!
"We are the Death Watch, descendants of the true warrior faith all Mandalorians once knew. "
Radok
a.k.a. Mando Wyklęty
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Miejscowość: Bielsko-Biała
Posty: 3072

Re: Wataha Śmierci

Postprzez X-Yuri » 03 Lis 2013, 19:53

Nie mającą poparcia w źródłach informacje w tym haśle zamieścił Immo w 2006tym, jako jedyne źródło hasła wpisując łowy.

Informację skasowałem ja, dziś z hasła o DW, w Kwietniu z haseł o Torze i pochodnych (gdyż wtedy się nimi zajmowałem) - jak wskażesz źródło twierdzące inaczej i zgodne z Twoją Wizją, informacja zostanie przywrócona do hasła.

Prosiłbym, byś nie próbował nawet pomawiać mnie o wpisywanie na Ossusa informacji nie mających podparcia w źródłach.
Image
X-Yuri
a.k.a. Yuri
Były Członek
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrachoruk
Posty: 4208

Re: Wataha Śmierci

Postprzez hashhana » 03 Lis 2013, 20:21

Delta13 napisał(a):Jak napisałem jest walnięty i to widać nie oznacza to że nie ma "prawa" do tragicznych pobudek. Chodzi mi raczej o to że zakładamy że każdy Mando ma odchyły to w jego przypadku nawet skala Mando wskazuje że coś jest z nim nie tak. Ale fakt brak źródeł pozostawia to naszym domysłom.
[...]
Poza tym jako Mando mogę kogoś nie lubić bo tak mi się podoba. Wystarczy żebym był szybszy od niego. :wink:


Sorry, za pocięcie twojego posta - tak łatwiej będzie mi się odnieść ^^
Aha, w takim sensie. To spoko xD

To fakt. Szybkość to podstawa xD

Radok napisał(a):z tego wszystkiego Ossus zmienił wpis... szkoda, że niedokładnie :lol:
Straż stała się rzeczywistością, gdy w roku 60 BBY były Superkomandos Tor Vizsla doszedł do dwóch wniosków, które poróżniły go z Superkomandosami:
-Mandalorianie według niego nie powinni wykonywać zleceń innych istot za pieniądze, tylko dążyć do dominacji, jak za dawnych czasów.
Tym samym przeciwstawił się Kodeksowi Superkomandosów (co niezbyt go martwiło, jako że ów zestaw reguł stworzył Jaster).


Ok, a gdzie wspomniany DRUGI wniosek? :lol: :roll:


Akurat ten wpis też jest błędny, bo nie ma kanonicznej informacji, że Tor należał do Superkomandosów. W komiksie zostało nadmienione, że istniała jedna grupa najemników zwana Mandalorianami, w której nastąpił podział na odszczepieńców-Watahę i wiernych Mereelowi żołnierzy. Ale czy wtedy byli już superkomandosami, albo czy w ogóle Vizsla należał do tej samej jednostki co Jaster (W łowach mieli przynajmniej 3 kompanie: łowców głów, Vertigo i piechociarzy). Poza tym kto powiedział, ze Kodeks wtedy już funkcjonował i czy Tor się jemu przeciwstawił (zwłaszcza, że info o kodeksie nie pochodzi z komiksu, a późniejszego artykułu o historii Mando, który potem z deka zedytowała sama KT... tu się mogę jednak mylić ^^). Jak dla mnie do usunięcia/edycji.

Czym zapewne zajmie się Yuri, kiedy zakończy obecną serię edytowania haseł. I Radok, na ossusie jedno hasło często jest edytowane przez ileś osób - to, że wcześniej był brak źródła niekoniecznie jest winą Yuriego.
Zabij człowieka - będziesz mordercą.
Zabij miliony - będziesz zdobywcą.
Zabij wszystkich - będziesz bogiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kuj żelazo, okute serce nie pęka (T. Miciński)
hashhana
a.k.a. Uur
Weteran
Awatar użytkownika
Twierdza: Keld`netrgalaar
Posty: 368

Poprzednia

Wróć do Książki, komiksy, gry, seriale, filmy

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników

cron