Delta -> O nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie, o nie...
Arax -> Bo Maul to Sith. Jemu honor nie jest potrzebny. Nie jestem przekonany czy jego błaganie było szczere, tak czy inaczej kurczowo walczył o życie. A jego reakcja na P. i przywitanie go z należytym szacunkiem mnie się podobało. W końcu w Maulu musiał rozgrywać się nie lada konflikt wewnętrzny. Z jednej strony był sługą, uczniem i narzędziem Sidiousa od najmłodszych lat, z drugiej, tamta droga była już dla niego zamknięta i rozpoczął własną, konkurencyjną działalność.
Zapomniałem o jeszcze jednym minusie. Chyba największym:
Bo, prosi Kenobiego o interwencję Republiki na Mandalorze. PO JAKĄ CHOLERĘ? Zupełnie nie potrafię tego zrozumieć. Sprowadzamy sobie do domu shabla Jetisee, ale spoko bo my zawsze przetrwamy... To przetrwajmy i to co mamy teraz! Walczmy z tym znanymi metodami, ale Republika... Fuj! To największy minus trylogii. Mam nadzieję że nikt Kenobiego nie posłucha, a Katarn się opamięta i przestanie odgrywać rolę dobrego bohatera po przejściach.
Yuri -> Jeżeli są osoby które się nie orientują że mamy tu do czynienia z ukrytym tekstem... To może faktycznie lepiej niech go nie czytają? Nie ma co nadwyrężać bani zbędną informacją.