Dev Sunrider napisał(a): I tu właśnie pada pytanie czy można zaliczyć klony do Mando?
przyznam się, że rozważałam ich do ankiety, ale zrezygnowałam: raz, że musiałabym wymienić wszystkich z RC, a dwa, no właśnie czy można ich zaliczyć? jasne, Kal szkolił i uczył swoje Nulle i komandosów, ale czy oni sami myślą o sobie jak o mando? szkolenie, czy zbroja nie czyni jeszcze nikogo mandalorianiniem. a patrząc na innych szkoleniowców, jakoś nie widać "mandowatowości" w ich żołnierzach. Jango zupełnie nie dbał o klony, ani nie traktował ich jak potencjalnych współziomków (pomijam fakt, że nawet własnego syna nie nauczył języka... może miał kryzys "wiary", czy co...). z Vau nie jestem pewna - wychodzi na to, że nauczył klony języka i w ogóle, ale to chyba raczej kwestia czy klony same utożsamiają się z mando... delty bodajże się wahały, kim są. jakoś też nie widzę Ninera, Darmana czy Atina myślących jakimi to oni są mando... widać to głównie na przykładzie kochanych Nulli Skiraty.
jest jeszcze 3 kwestia - czy mandalorianie uważają klony za prawdziwych mando. pomijając Kala, Vau i szkoleniowców. np Ghez, który pomimo podziwu dla Jango, uważał klony za, hm, nazwijmy to "obrazę". a skoro jeden miał taką opinię, to i inny, zwłaszcza walczący po stronie Sepów, mogli uważać podobnie.
Zabij człowieka - będziesz mordercą.
Zabij miliony - będziesz zdobywcą.
Zabij wszystkich - będziesz bogiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kuj żelazo, okute serce nie pęka (T. Miciński)