Jorhaa'yaim

http://www.mandayaim.com/news.php?readmore=54

Jak można przeczytać w bastionowej ''relacji na żywo'' z trwającego konwentu Celebration V, komiks TFU II będzie opowiadał wydarzenia z perspektywy Boby Fetta.

Ciekawie, drugi SotE sie nam szykuje ? : D

Znowu Boba? Wspaniale, nie ma to jak eksploatować jeszcze bardziej i tak już wyeksploatowaną postać i zepsuć ją już do końca...

Nie siej defetyzmu.

DeFETTyzmu.
Kiedy taka prawda, podejrzewam, że rezultaty mogą nie być zbyt zadowalające.
Poza tym, nie zapominaj, że piszę pracę magisterską o nim i głupio będzie, jak nagle wywrócą mi do góry nogami biografię Boby...

Ojj tam, czy TFU kiedykolwiek odwrocilo do gory nogami cos w SW ? : P

No, poza tym ze rebelia powstala z pomyslu Imperatora.. xD

http://www.mandayaim.com/news.php?readmore=63
Garsc nowych informacji.

Cieeekawie. : > Ale przedewszystkim, bardzo ladnie graficznie sie zapowiada.

Graficznie okej... ale sama grafika niewiele daje jeśli historia okaże się klasycznym mieszaniem w kanonie i dorabianie nowej historii do już istniejącej. Ogólnie nie jestem fanką TFU ani TFU II... xP w sumie przyciąga mnie pod kątem graficznym bo fajnie zobaczyć świat SW w pięknym wydaniu HD i dopieszczony na maksa... ogólnie mam nadzieje że nikt nie uzna że TFU II to dobry moment żeby fanów zarzucić nowymi nieznanymi faktami (choć to chyba pobożne życzenie... w końcu samo TFU opiera się na tym żeby fanów zaskoczyć czymś nowym... ale zachowując stare postacie żeby starzy wyjadacze poczuli się swojsko). Ale w końcu nie o to chodzi co się mówi ale że się mówi przypuszczam że gra będzie miała niezłą sprzedaż...
co do ciekawostek dotyczących Boby... hmmm... Boba będzie miał partnera. O Wyróżniającym się wyglądzie. Jakoś mi to nie pasuje do samej postaci... ale dobra... co się z tym partnerem stanie to jeszcze kwestia otwarta... z jakiegoś powodu mam nadzieje że ... zginie Nie dlatego że nie lubię partnerów xD obawiam się że nawet jeśli TFU nie wprowadzi jakiś znaczących zmian to zrobią to jacyś inni autorzy którzy stwierdzą że postać jest ciekawa... a druga nowinka raczej mnie nie martwi a wręcz przeciwnie brzmi jak kolejna ciekawa przygoda Boby więc warto na nią poczekać

Ca`tra napisał(a): co się z tym partnerem stanie to jeszcze kwestia otwarta... z jakiegoś powodu mam nadzieje że ... zginie

Partnerzy Boby maja tendencje do tego... xD

Ja osobiscie 1 raz o tym czytajac pomyslalem ze moze nawiaza jakos do http://starwars.wikia.com/wiki/D%27harhan niego, niestety, niebardzo pasuje czasowo : / W kazdym razie napewno by pasowal do 'wyrozniajacy sie wyglad' xD

A niepasowanie partnerow do postaci Boby ? Alez przeciwnie, nie raz i nie dwa z roznymi wspolpracowal. Co prawda, jak bodajze Dengar to powiedzial, na tej wspolpracy nie korzystal nikt poza Boba, ale.. : )

Mam zgola odmienne odczucia w gruncie rzeczy niz Ty, to wlasnie pierwsze info mnie cieszy, a drugie martwi, boje sie ze cos z klonami Jango zaczna kombinowac, wyjdzie ze Boba nie byl jedynym 'czystym klonem' itd pierdoly...

no fakt... wszystko zależy w jaką stronę pójdą. Ogólnie klonowanie... sporo miesza co druga postać w SW zaraz będzie mieć swojego klona...
współpraca to jedno a partnerstwo... to dla mnie coś w stylu Han i Chewbacca. W sensie dużo więcej niż pojedyncza misja ale przynajmniej kilka i utworzenie między postaciami jakiś więzów przyjaźni... hmmm... współpraca to po prostu połączenie sił dla osiągnięcia wspólnego celu. Chyba tak to odbieram.

No wlasnie wszystko widze sie o nazewnictwo rozbija : D

Wspolpraca: dzialanie z 19ką innych osob.
Partner - JEDNA osoba z ktora wspolpracuujemy w danym zadaniu. Tyle, przyjazn, nawet lubienie sie, nie sa wymagane.



A Chewie i Han to byla przyjazn. : p

Nie jestem pewny czy umieszczanie Boby Fetta w grach mi się podoba.
Niby fajnie jest go spotkać ale żeby przejść dalej trzeba stoczyć walkę i go pokonać, co niszczy jego wizerunek.
Np w Jedi accademy spotykasz Bobę Fetta z którym musisz walczyć , niby wygrywasz ale tylko dlatego że jesteś głównym bohaterem.
Potem mówi się że Jaden pokonał Fetta, potem powstaje z kolei mit o tym że Jaden jest silniejszy od Fetta.....

Może się okazać że Starkiller stoczy walkę z Fettem , w zasadzie jestem tego pewny.
Nie chce żeby powtórzyła się historyjka z Jedi Knight III.

A wiemy że twórcy The Force już raz zrobili podobną rzecz.
W poprzedniej części Starkiller pokonuje nie tylko Vadera ale i Imperatora i to jednego po drugim.
To absurd że marny uczeń Vadera pokonuje te dwie postaci.
Jeśli rozwali w ten sposób Bobę etta i ktoś zaliczy to do kanonu to niech go szlak!

Araxuss napisał(a): niech go szlak!

Piastowski <3

Ale akurat Fett to jedyna postac w Jedi Academy ktorej Jaden NIE pokonal w zaden sposob. :p

Niby nie i w moim odczuciu też nie pokonał Fetta , ale mimo wszystko teraz panuje taka opinia że Jaden jest lepszy i smucie mnie to, prawda jest taka że Boba Fett rozwalał bez mrugnięcia okiem o wiele twardszych przeciwników niż zwykły rycerz jedi (Jaden nawet nie jest mistrzem)
A skoro jeszcze o tym mowa to dodam że w jedi academy gram przeważnie postacią Boby Fetta (ściągnięta modyfikacja) i nie używam miecza świetlnego ani mocy sithów (moce jedi nawet pasują bo mandalorianie używali przecież tarcz energetycznych, implantów regeneracyjnych i pól maskujących które mają takie samo działanie jak moce light side) w ten sposób gra sie ciekawiej i daje większą satysfakcje.

Na stronie darkhorse`a sie w koncu pojawil.

http://www.darkhorse.com/Books/Previews/17-179?page=0

...nawet mi sie tego tlumaczyc nie chce.

Jest gorzej, niż myślałem.
Znów cząstka mnie umarła.
DLACZEGO?!?

Nie, Nie!

To niemożliwe!!!

Oni zhańbili Bobę Fetta!
Jak to w ogóle wygląda, Fett staje przed Vaderem bez swojej słynnej zbroi?
I ta kobieta na początku komiksu....

Eh...
Tragedia.....
Jak w Lucasarts mogli na coś takiego pozwolić?

: O
Ostro!

Jak zauwazyliscie jestem oszczedny w komentowaniu, osobiscie wole poczekac na pelna wersje komiksu, bo preview mogli w jakis sposob wyrwac z kontekstu czy cos, a strone dalej bedzie cos co przywroci nam wiare w Bobe.. : D

(Tak, mam nadzieje... ; P)

Tak, wyrwano z kontekstu, tak naprawdę to nie jest tak, że Boba w tym komiksie chodzi bez zbroi po tym apartamencie i rozmawiając z Vaderem.



On chodzi bez zbroi wszędzie.

Cóż... Te stronki na pewno mnie zaskoczyły. Z pewnością jest to niekonwencjonalne podejście do tematu... nie, stop, wróć. MIR'OSIK! Co to znaczy! Co to jest za tania babeczka, co to jest za podkoszulek!!! Co to za rozmowa z Lordem Vaderem! Czy Boba w bodajże "Opowieściach Łowców Nagród" nie powiedział do Leii czegoś ważnego o cudzołożności!? Załamali mnie...
Poza tym co tam robi hełm klona?

Jak ktos nie moze sie doczekac i chce poznac troche spoilerow. Wszelkie komenty zawierajace spoilery takze prosze pisac #171700 fontem. : D

I have not read the novelization at all yet, i have only read the comic TPB so far, Boba Fett's role is very good and he shows some humanity for the first time before LOTF by letting Starkiller's clone and Juno go free, the only continuity problem that i can forsee is that Darth Vader is captured by the Rebels and is being transported as a prisoner at the end of the story, considering how the comic is a one shot story arc this poses a problem, how does Darth Vader go free later on?

Z TFN cytat.

I thought the art looked fantastic but I found some of the action sequences a bit hard to follow. Particularly towards the end when it was all "run and gun" I found it to be a bit muddled.

I found Boba's characterization to be a bit off. Most noticeably off in the beginning and in the end. We know Boba had a relationship with Sintas. A relationship that meant a lot to him, tore him up to an extent and that he never really seemed to have gotten over (via Outbid but Never Outgunned and LOTF). So it seems unlikely that he would engage in a relationship that causes him to have doubts about what he does (and he has always been professional in the past") on more than one occasion. Fool me once shame on you, fool me twice shame on me and Boba is no fool. So I can understand him slipping once and letting someone in and then having trouble getting over her but for him to then do it again I have trouble swallowing that one.

As for the story, it felt like part one to a tale that will never have a part two. I understand the desire to come at the story from a different angle as opposed to just a retelling and it worked well for Shadows of the Empire and the first The Force Unleashed. I don't feel that it worked as well this time. There was no real ending. It ended with a giant to be continued.... It was like the story hit 88 pages and just stopped wherever it was in the narrative. I understand that the entire plot of TFUII couldn't be covered and that it was from Boba's perspective so we didn't see much of Starkiller 2.0 and that is fine. But if that's the route you want to take have Boba at least learn a lesson or something as opposed to simply saying "I'm gonna get you next time!".

Overall I enjoyed the read but it IMHO was a weaker link in the chain SW books DH has been publishing for the past couple of years.

A to z Dark Horse forum.

http://www.starwars.com/vault/books/tfu ... index.html
Kolejne kilka stron.

"Noboty is outta my league."

Ta laska jest półkrwi Theelinką!
Tak samo, jak Rystall Sant, którą Boba w ROTJ głaskał po brodzie!
+100

Kopiujac swa wypowiedz z Bastionu:

Hmm. Nie bylo tragicznie, jesli o Fetta chodzi, previewy nastawialy na cos gorszego, aczkolwiek.. no, komiks mocne uczucie niedosytu zostawia.
(Zastanawiam sie czy SOTE nie mialo tak samo ?) Czuc w nim ze wiekszosc rzeczy ktore widzimy bedzie w grze (opcjonalnie ksiazce) miala swe wyjasnienie...

Fett-pocisk & spacerek Juno z fregaty na Slave`a <3<3

http://www.mandayaim.com/news.php?readmore=63
Blackman starał się pisać w sposób przystępny dla czytelnika który nie zna gry, albo nawet nie znał wcześniej SW.
Boba będzie miał partnera. O Wyróżniającym się wyglądzie.
Boba będzie musiał się zmierzyć z nieoczekiwanym przeciwnikiem, który wystawi na próbę jego system wartości.
Komiks będzie opowiadany z perspektywy Boby, ale będziemy mieli także duży wgląd w charakter Dartha Vadera.

a) Cos mu nie wyszlo jak juz mowilismy.
b) Partnera, w sensie Xashe ? No na calych 9 stronach..i niezbyt sie IMO wyroznia..
c) Ze niby Klon ? Uch.
d) Chyba wybrakowana wersje czytalem bo Vadera to tam tyle co kot naplakal bylo ; p

Co do Xashy jeszcze, cytujac Rusisa:

Fett się zawsze wzbraniał przed współpracą z kimś, zarzekajac się, ze pracuje samemu. teraz już wiemy dlaczego pracuje samemu - bo raz się ostro naciął na współpracy

To ma sens.

Moje pierwsze wrażenie: fabuła jak z fanfica 13tolatka. Nie obrażając nikogo.
Kiedy indziej więcej napiszę.

Niech oni tego nie wydają!
to będzie klęska.......

To mnie zirytowało trochę:

Mnie zirytowało:




A tak na serio, jakiś czas temu przestałem się przejmować tymi wszystkimi shitowymi niusami ze świata SW. Bo to przestało być wkurzające. Po prostu mnie to śmieszy : O

Zaje************ plakat <33333
Szkoda że w grze tak się nie da. : P

Każde pokolenie ma takiego bohatera, na jakiego zasługuje.
My mieliśmy Bobę, młodzi mają Galena. Obaj niby mają wiele wspólnego - nie do pokonania, tajemniczy... Ale jednak tęsknię za Bobą.

Podejrzewam, że klasyfikowałbym się do tego "nowego" pokolenia, pokolenia Galena, którego ja niezbyt trawię a wolę Bobę...
Analizując różne njuski odnośnie The Force Unleashed II jakoś na niego nie czekam...

Patrzcie państwo, komiks TFU (jaka adekwatna nazwa) 2 sprawił, że znów tu zajrzałem. A więc, kto się do mnie przyłączy i razem ze mną sprowadzi kilka egzemplarzy coby je spalić ja jakimś konwencie razem z książkami Traviss?

Książki Travis są super w porównaniu do tej porażki. Mają przynajmniej oryginalną fabułę, ciekawe rozwiązania i postacie o nietuzinkowym sposobie myślenia.
Temu "czemuś" tego brakuje.

Sorki Immo, ze mną nie pogadasz na ten temat Nie lubie klingonów i tyle Ogólnie Mandalorianie upadają krok po kroku. Ale o tym napisałem w temacie o TOR.