Strona 1 z 1

[Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 22 Wrz 2018, 13:49
przez T'Rez Faber
No dobra, wiemy że ten myśliwiec jest jednym z większych absurdów EU. Ale miałem ostatnio rozkminkę - skoro ma niezniszczalny pancerz (od zewnątrz), co nie? to czy da się go zniszczyć od środka używając np. czegoś w rodzaju ładunku nuklearnego, czy coś w ten deseń? W sensie, czy zrobi boom jak nasz kochany Laser Moon (Gwiazda Śmierci), czy tylko będzie takie puff... i nadal będzie nietknięty? Pomińmy zniszczenie wewnętrznych komputerów itp. chodzi o całkowitą anihilację pojazdu.

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 22 Wrz 2018, 14:27
przez Behot
Wiesz, zwykle to nie jest tak, że jeśli statek ma pancerz niezniszczalny z zewnątrz, to od środka jest tak samo. Zasady inżynierii budowania statków niestety są nieubłagane - jeśli coś ma być niezniszczalne od zewnątrz, niemal niewykonalne jest, żeby było niezniszczalne też od wewnątrz. I dlatego o takim czymś nawet nie myślano. Więc myślę, że jeśli odpaliłbyś w kokpicie Pogromcy zwykłą bombę atomową, to rozpyliłaby go ona na co najmniej setkę kawałków.

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 22 Wrz 2018, 23:23
przez Arneun
Proponowałbym rozkręcenie (chociaż, czy to liczy się jako zniszczenie?) i pocięcie na żyletki (jeżeli dało się wytworzyć, to jakoś trzeba to naprawiać, więc na logikę da się rozłożyć).
Jeżeli chodzi o eksplodowanie od środka, podejrzewam, że to kwestia ciśnienia. To znaczy… w pewnym momencie osiągnie się na tyle wysokie, żeby wszystko się rozpadło (zwłaszcza biorąc pod uwagę szczelność konstrukcji). Więc może nie po wybuchnięciu granatu, ale podejrzewam, że stara, dobra torpeda protonowa zdetonowana wewnątrz powinna załatwić sprawę.

Zresztą wpakowanie całości z otwartymi włazami w jakąś osobliwość typu czarna dziura też powinno być skuteczne (albo przynajmniej powinno prowadzić do nieodzyskiwalności skuteczniejszej niż wnętrze Yavina, więc na jedno wychodzi).
Oprócz tego postawiłbym na ekstremalno-kreatywne sposoby (na przykład odpalenie lasera Gwiazdy Śmieci prosto w otwarty właz, albo wypakowanie go pod korek detonatorami termicznymi ustawionymi na wybuch w tej samej nanosekundzie i zamknięcie szczelnie wszystkich włazów).

Można byłoby jeszcze wystawić go na poczucie humoru Obi-Wana i poczekać aż statek zdecyduje o autodestrukcji.

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 23 Wrz 2018, 01:20
przez Merel
Jak dla mnie i Imperium i Rebelsi dali przysłowiowo dupy z tym myśliwcem. Taka potęga, a zniszczono to w czarnej dziurze... Masakra...

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 25 Wrz 2018, 09:33
przez T'Rez Faber
Arneun napisał(a):Proponowałbym rozkręcenie (chociaż, czy to liczy się jako zniszczenie?)


Rozkręć telefon na czynniki pierwsze, działa w tym momencie? ;)

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 27 Wrz 2018, 01:02
przez Merel
Ale jak skręcisz części pierwsze w całość to masz telefon działający :)

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 27 Wrz 2018, 11:28
przez T'Rez Faber
Merel napisał(a):Ale jak skręcisz części pierwsze w całość to masz telefon działający :)


I zostanie kilka śrubek za dużo, tak bez powodu.

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 28 Wrz 2018, 00:11
przez Merel
Jak w meblach z Ikea

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 29 Wrz 2018, 12:06
przez Mahiyana
No ale w sumie przyjmijmy na chwilę założenie, że ten pancerz jest niezniszczalny od obu stron. Po wysadzeniu porządnego ładunku (no może być nuklearny) w środku zostaje nam taka pusta skorupa. Do której hipotetycznie może nie dać się dostać (bo włazy się przytopiły albo zaszła jakaś śmieszna reakcja).

Mamy więc pustą skorupę i nikt nie wie go jest w środku (Niszczyciel Schrödingera D:), która dryfuje sobie przez przestrzeń kosmiczną. A kto wie? Może w środku karaluchy już załozyły cywilizację (która zaczęła się od wielkiego wybuchu :D).

I w końcu pewnego dnia ktoś rozkminia jak to otworzyć...

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 29 Wrz 2018, 13:31
przez Behot
Ale rozkmina... 8O

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 29 Wrz 2018, 20:44
przez Arneun
Właściwie… jeżeli statek będzie zamkniety mechanicznie (to znaczy będą zamki) — plus biorąc pod uwagę specyfikę świata (to, że nie ma klamek, są tylko panele sterowania) to można założyć, że po odpaleniu ładunku na tyle silnego, żeby skutecznie uszkodzić elektronikę zarządzającą nie będzie można dostać się do środka, ponieważ nie będzie możliwości wysłania sygnału do mechanizmu otwierania drzwi (bo będzie niezdolny do odebrania), ewentualnie sam mechanizm byłby uszkodzony.

Wtedy dostęp mieliby tylko użytkownicy Mocy (o ile drzwi by się nie zacięły).

Re: [Rozkmina] Pogromca słońc

PostWysłany: 29 Wrz 2018, 21:22
przez Mahiyana
Jeżeli mechanizm jest między warstwami pancerza i staje się uszkodzony poprzez impuls elektro-magnetyczny to faktycznie dostęp pozostaje tylko dla Jedi ^^
Tu się zaczyna całkiem fajna fabuła tworzyć :)