Wreszcie, tak przełomowa pozycja w historii mojego fanostwa trafiła w moje ręce.
Pamiętam, że zanim przeczytałem ten komiks na komputerze, wycinki z tego komiksu krążące po internecie masakrycznei mnie ekscytowały.
Chyba właśnie przez te emocje związane z tym komiksem jest on moim ulubionym ze wszystkich Star Warsowych i dlatego uwielbiam Mandaloriańskich Superkomandosów.
Wydanie jest ładne.
Fajnie, że Drewnowski zamieścił kilka zdań o Mandalorianach na początku.
Rysunki oczywiście są świetne, ale takie jest moje zdanie już od kilku lat
Oprócz wspomnianego wcześniej przez Gejowego (:P) błędu nie zauważyłem innych, natomiast troszkę razi mnie tłumaczenie. "Piechociarze Jango", "Straż Śmierci"... Ble
Już mi nawet w hasłach na Ossusie pozmieniali "Watahę..." na "Straż...". Ale cóż, to jest teraz oficjalne tłumaczenie, więc trzeba się przyzwyczaić (choć i tak nadal będę używał wcześniejszego tłumaczenia).
Dzięki temu, że wreszcie mam to na papierze, zauważyłem wiele szczegółów, których wcześniej, czytając na komputerze (czego nienawidzę) nie spostrzegłem.
Cieszę się.
P.S Ciekawe, czy będzie w Polsce nowa moda na Mando