Ponieważ udało mi się kupić wcześniej (oficjalna premiera u nas to 28 stycznia), więc krótkie przemyślenia:
Kolejny tom przygód Jaxa i spółki za mną. Czyta się toto dobrze, nie nudzi się, chociaż są tylko 4 planety i większość czasu zajmują próby uratowania pewnej postaci oraz wspomnienia Jaxa o innej W tle mamy też manipulowanie czasem, holocrony Sithów, Vadera i Inkwizytorów. Klimat jest poważniejszy, nawet rozmowy Dena i I-5 są mniej śmieszne. Mamy też nawiązania do TCW, w tym odcinków z Maulem na Mandalorze (Kolektyw Cieni). Dodatkowo z kwestii Piella wybrnięto w ten sposób, że nie wymienia się jego imienia, tylko kiedy chodzi o osobnika u którego uczył się Pavan, pada określenie Mistrz Jedi.
Tłumaczenie dobre, bez literówek itp. Tylko mogę przyczepić się do pisowni nazwy rasy: raz jest CeFalonowie a raz CePHalonowie. Po tym widać, że tłumaczyły dwie osoby Ale cóż, po jakimś czasie idzie się przyzwyczaić, bo w sumie mało występują