Jorhaa'yaim

O ja cie! Wszystkich przepraszam za błąd! To wszystko przez ten lego zmodyfikowany hełm Tarmusa , heh no i parę godzin batlefronta...

Fajny uchwyt na miecze ; D Od Deadpool'a, czy Lego Ninjago ?

Od Deadpoola, nie zbieram tego syf*astego Lego "Ninjago"

Razem z pomocą kumpla (sprowadza różne elementy z USA) udało mi się stworzyć/pozyskać/ulepszyć nowe customy.
Oto i one.





BTW robiłem niedawno listę moich Boba Fettów
Dla przypomnienia:

Ale kilka osób mnie pytało gdzie jest Jango itd..
Oto lista samych mando (tych lepszych) po 1 sztuce każdego rodzaju.

No,no super to zrobiłeś,ile cie to kosztowało?

Ale tego Bossa, Bo i Boby to naprawdę ci zazdroszczę

Koszt ciężko ocenić ,a co do Boby to jest to standardowy Fett z nowego setu. Dodałem mu przyzwoity jetpack (bo ten oryginalny to lipa), w miarę przekonujący blaster z ROTJ (chciałem z ESB ale się nie dało) i gauntlesy z ESB. Natomiast Boss to zwykły biały minifig z nadrukami zrobionymi w kompie i nadrukowanymi na klockach. Tylko nogi spartoliłem bo się kolana nie pokrywają z bokami. W planach jest jeszcze Bh z Old rebublic. Już zaprojektowałem dla niego nadruki i kumpel zamówił niezbędne części. Na razie powstaną 3 Sztuki. Jedna dla mnie, jedna na sprzedaż i jedna dla niego.

Czym przykleiłeś te nadruki?taśmą?

Natomiast Boss to zwykły biały minifig z nadrukami

No, nie taki zwykły . Takiego kubła i plecaka, chyba nie można dostać w Polsce .

Nadruki są przytwierdzone do plastiku na stałe to działa trochę jak tatuaże z chipsów. Przykładasz papier do plastiku, zalewasz wrzątkiem a potem odczepiasz i na plastiku jest nadruk. (ale ja tego nie robiłem osobiście. Nadruk naklejał mój kumpel, ja tylko zaprojektowałem ten nadruk.
A kubeł plecak i blaster są z USA sprowadzone.

Tego nowego Bobe sam chetnie byk przytulil

Dzisiaj dostałem niebieskiego mando i pomyślałem ze go normalnie pokoloruje ale to nie wyszło. Hełm odmyłem lecz zostaną na nim ślady,ciałko zrobiłem i jest ok ale mi się nie podoba,wiecie jak pokolorować te małe niebieskie ludki? 13

Przepraszam że post pod postem ale nikt nie zauważył postu.
Wiecie jak pokolorwać lego mando?tego niebieskiego.

Jak widzisz ktoś zauważył bo poprawił błędy. A na jaki kolor chcesz go pomalować? I może więcej szczegółów?

Chciałbym go pomalować na kolor czerwono-szary. Lecz czerwony gdy miesza się z niebieskim zamienia się w czarny kolor,jakie szczegóły podać?

No ale jak miesza? jak masz farbkę modelarską to nie powinno się mieszać, co najwyżej może wymagać kilku warstw. Ale nigdy niczego takiego nie robiłem, mówię z doświadczania nie związanego z minifigami.

Przepraszam że post pod postem ale nikt nie zauważył postu.

Myślę, że sporo osób zobaczyło, tylko może nie każdy potrafi Ci pomóc, ja np. nie wiem jak mam Ci wytłumaczyć, jak pomalować. Dla mnie pomalować, to jest po prostu pomalować i już, i nie ma w tym większej filozofii. ; p

Ja na razie maluje pisakami pernamentnymi , a tą farbę modelarską nakłada się normalnie pędzelkiem

No mazaki to mazaki, nie kryją w 100% a pozwalają na przebicie koloru bazowego. Farbkę modelarską (najprościej mówiąc) kupisz w każdym sklepie modelarskim i możesz ją nakładać zwykłym pędzelkiem, z tym że wymaga to nieco cierpliwości żeby nie było widać śladów.

Dziękuje za rade,ile kosztuje jakaś mała tubka ?

To są dość płynne farbki więc sprzedają je w metalowych albo szklanych puszkach lub słoiczkach. Dawno nie kupowałem farbek, ale najtańsza coś koło 10.00zł pewnie taniej, raczej zawyżyłem.

Jakiś czas temu kupowałem farby modelarskie na allegro. Są to małe pojemniczki, ale biorąc pod uwagę wielkość standardowych modeli, starczają na długo. Na aukcji będziesz miał podaną paletę kolorów i po zakupie tylko piszesz do sprzedawcy, które kolory wybrałeś z katalogu.

Tarmus napisał(a):Przepraszam że post pod postem ale nikt nie zauważył postu.
Wiecie jak pokolorwać lego mando?tego niebieskiego.

A nie pomyłeś, że nikt kto mógłby udzielić takiej informacji od wczoraj nie był obecny na forum? (albo, że Cię zwyczajnie olano ). Czy to sprawa życia i śmierci, ze AŻ tak pilna jest to sprawa ?

(szczerze to zauważyłem post wczoraj ale po 12 h pracy 5 dni w tygodniu przy perspektywie takich godzin do końca roku jakoś nie miałem siły pisać Ci i o farbach modelarskich )

Jeśli już kupujesz farbki, to polecam farbki firm Pactra (ok. 5 zł za kolor lub nawet mniej). Malutkie szklane buteleczki z dość rzadką ale dobrze kryjącą farbą. Są dość \tanie i dają sporo możliwości przy kryciu powierzchni. Jeśli chcesz gęstszą farbę to odlewasz odrobinę, czekasz parę minut i gotowe. Tylko musisz mieć odpowiednio przygotowana powierzchnię (biały lub czarny podkład, najlepiej matowy).

Tarmus, ty malujesz figurkę mazakiem permanentnym na bazie alkoholu i dziwisz się, że Ci się kolory mieszają?

Dziękuje za rady,potem zamówię farbki

Mazaki? Doprawdy? Jak to się trzyma plastiku? Nie rozmazuje się? Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić...
Tarmus- jak koniecznie chcesz się bawić w modelarstwo tego typu, no to konieczne są farbki- duużo farbek. I pędzelki. Małe. Malutkie.
Faktycznie- Pactra jest w porządku, ale ja na przykład używam od zawsze farbek Citadel- są droższe ze dwa razy, ale jakość jest świetna i starczają na długo.
Zostaw w cholerę te mazaki i, jeśli czujesz się na siłach, zajmij się porządnym modelarstwem- bo z mazakami to daleko nie zajdziesz.

Ja np. używam farbek Revell i też są w porządku.

Panowie dyskusja o Modelarstwie, więc i ja muszę się włączyć. Staż modelarski też mam dość duży i myślę, że moja opinia troszkę pomoże.

Michet-Revelle są zdecydowanie spoko, ale jeśli możesz, to tylko Humbrol? Czemu? lepsze krycie, jak zostawisz przez zapomnienie farbkę otwartą, zaschnie jej zdecydowanie mniej (bo dodają do niej opóźniacz, w przeciwieństwie do revella. Możesz taki kupić (polecam Tamiya, ale to koszty...). No i mają puszki z lepszego gatunkowo metalu, przez co mniej farby się na niej osadza, i jednocześnie mniej jej tracisz.)

Kuel-Citadel, tak zdecydowanie super farbki, ale jak dla mnie cena odstrasza i to skutecznie. Zamiast tego polecam...ruskiego Vallejo. Na pewno modelarze się już z nim spotkali. idealny do detali (super krycie), rozwodniony i przy wprawnej ręce malarza, można z nim zrobić efekty takie jak aerografem. Ponadto większa paleta kolorów, więcej dodatków no i cena mniejsza.

Wiem, wiem- Citadel mają straszną cenę. Jednakże, jako wierny modelarz Games Workshop rzadko kiedy korzystam z innych produktów, niż rodzime. Drogie, nie drogie- jakość mają świetną. Nie zasychają za szybko, nawet otwarte na długo. Mam też wrażenie, że pojemność jest większa od pozostałych firm- po prostu starczają na dłuższy czas. I kryją idealnie. No i na paletę kolorów nie można narzekać.
Vallejo? Ja się nie spotkałem... Mówisz, że ruskie? No cóż, poszukam, zobaczę. Wypróbować można.

Odwiedź sklepy modelarskie, tam znajdziesz całe palety. Masz różne serie. Na przykład do aerografu masz Vallejo Air do wyboru do koloru. Ale rozumiem i twoje zdanie. Fakt Cydadela robi super farbki i nie można tego podważyć.

Farbki modelarskie mocno kryją kolor pierwotny? Oczywiście zależy od jakich,załóżmy że te które mi polecacie. I szybko wysychają?już jak nałożę.

O ile dobrze kojarzę to według informacji podanych na pojemniczkach schną ok. 4h , jednak w praktyce powierzchnia robi się sucha już po 30 min co wcale nie oznacza, że pomalowany przedmiot jest już zdatny do użytkowania. A jeśli chodzi o pokrywanie to już zależy od konkretnego koloru . Wiesz zawsze można pomalować 2 lub 3 razy, wtedy nic nie będzie prześwitywać.

Farbki detaliczne takie jak wspomniane przezemnie Vallejo, czy przez Kuela Citadele kryją zwykle po pierwszym razie. Nie wiem jak jest z lego, ale ja zawsze przed malowaniem (polecam to oczywiście wszystkim) przecieram model denaturatem, żeby go odtłuścić. Jeśli kupujesz farbkę w puszkach (często tak jest z Humbrolami, ale tymi z nowej serii, z nowymi nalepkami) czasami po nawet porządnym rozmieszaniu (bez tego ani rusz) kryje słabo lub bardzo się świeci. Wtedy nie bać się tylko zostawić puszkę otwartą na jakieś 4 godziny. Powinno być ok.

Ja używam farbek Pactry, i nie narzekam, pozostałych nie próbowałem.

Odnośnie minifigów i malowania mazakami - kiedyś pomalowałem tak hełm klona na Rexa, i wyglądało bardzo dobrze(niebieski na białym, nie przebijało). Po zaschnięciu nie schodził zbyt łatwo, trzeba było trzeć żeby zmyć. "Technika" dobra do tymczasowych modów minifigów, wg mnie. Oczywiście zmazywalność zależy od rodzaju mazaka.

Bounty Hunter SWTOR