Strona 2 z 2

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 28 Mar 2014, 21:38
przez Joosz'ek
No, bardziej gustuję w zieleni, ale może jakiś szary odcień się znajdzie. Chociaż ogółem bardzo ładnie się prezentuje, szczególnie ten trzeci obrazek.
Jeszcze o tym pomyślę, a może ciemniejsza wersja, bo kombinezon chciałbym mieć czarny, lub ciemnoszary.

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 07 Cze 2014, 21:18
przez Joosz'ek
Pewnie oczekujecie posta czy fotki wnioskując po miejscu tego tematu, lecz niestety was zmartwię ponieważ nie mam wcale a wcale kasy, więc mogę tylko zamieścić oficjalne plany dopóki czegoś nie wymyślę.Zacznę od najprostszego, jest to detonator z listerine, lista zakupów to: czarna taśma izolacyjna(zamiast farby krytykujcie, ale to zawsze daje fajne efekty),
jakieś mocne światełko i tradycyjny czerwony guzik którego nie wolno wciskać(duży).
Namber tu: widzieliście gdzieś może linki do karabinka na wodę przypominającego DC17?, taki mój ciekawy pomysł.
No i z tego na co mnie na razie stać to w poniedziałek korzystając z rozkopywania dróg w Grudziądzu rozejrzę się za rurą PCV wielkości tego walcowatego termodetonatora u szturmowców, w sumie to wkłady do zniczy wyglądają podobnie. Powinien ktoś założyć temat mandaloriański recykling, tyle się rzeczy ze śmieci bierze.

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 07 Cze 2014, 21:31
przez Araxuss
Ja bym zaczął no nie wiem, od hełmu? albo może od hmmm zbroi? :D

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 07 Cze 2014, 22:06
przez Michet
Nie chcę tutaj kolegi demotywować, ale wydaje mi się, że jeśli się zakłada temat "nie tak mały arsenalik" to wypadałoby mieć cokolwiek z tego arsenału, bo póki co to tytuł tematu nie ma nic wspólnego z tym co się w nim znajduję, minęło już ok. 5 miesięcy, a tego "arsenału", ani widu, ani slychu. Oczywiście rozumiem jak ciężko się zabrać za jakąkolwiek pracę bo sam mam z tym problemy : ] , ale jeśli masz chęci, a jedynym problem stanowią pieniądze to może warto zakręcić się za jakąś pracą (nawet u rodziców), albo zacząć odkładać kieszonkowe i potraktować temat na poważnie. Bo póki co to od pół roku odwiedzam ten temat w nadziei że zobaczę coś nowego, a tu ciągle tylko plany i dylematy.
P.S.
Zamiast szukać pistoletu podobnego do DC 17 nie lepiej kupić jakikolwiek, który będzie się nadawał do klimatu ? A jeśli nie na wodę to jakiegoś nerf'a, albo chwycić za deskę, rozrysować szkice i ciąć ; )

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 08 Cze 2014, 11:45
przez Joosz'ek
Tygodniówki nie dostaję, dostaję co pół roku 300zł, ja chcę zacząć od czegoś mniejszego od zbroi żeby się wprawić, bo PCV jest raczej trudniej zdobyć niż butelki po szamponach(no... mają niezłe kolory, można formować i prześwitują).Pistolet na wodę chciałem mieć żeby realistycznie nalać do środka zawartość pałeczek fluorescencyjnych, i mieć fajny efekt.
A żeby rozrysować DC, muszę wymyślić wymiary jakieś co jest żmudne, więc będę to robił długo.

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 08 Cze 2014, 12:17
przez Araxuss
300 zł na pół roku za free? Jako dziecko dostawałem 20 zł na miesiąc i musiało mi wystarczyć. Za 300 zł mniej więcej możesz mieć hełm od Merra np. Ja w twoim wieku mogłem co najwyżej o czymś takim pomarzyć.

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 08 Cze 2014, 12:58
przez Tala Iveris
Ja kieszonkowe zaczęłam dostawać jak skończyłam 16 lat i to było 15zł >.> Mój brat miał wtedy 8lat i dostawał 30zł. Gdzie tu sprawiedliwość? Teraz sama na siebie zarabiam i (nie wiem czemu) wciąż funduję coś swojemu...braciszkowi. Ale teraz muszę odłożyć kasę, aby COŚ od KOGOŚ odkupić :P
Co do hełmu od Merra - też sobie "fundę".

Michet - wierzę, że niedługo pojawi się tutaj coś poważniejszego (ja wciąż tkwię w planach, ale niewiele osób je zna).

Powodzenia Joosz'ek :)

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 08 Cze 2014, 13:50
przez Joosz'ek
dzięki bardzo wszystkim, lecz tak w praktyce to z tej mojej pensji mama pożycza połowę na rok jakiś :wink: praca już niedługo, zaraz się zawezmę.

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 09 Cze 2014, 00:06
przez Dinuirar
Joosz'ek napisał(a):Tygodniówki nie dostaję, dostaję co pół roku 300zł, ja chcę zacząć od czegoś mniejszego od zbroi żeby się wprawić, bo PCV jest raczej trudniej zdobyć niż butelki po szamponach[...]


Żeby coś zrobić, nie potrzeba ani złotówki. Przykładem niech będzie mój nóż z pleksi( zdjęcie ). Jego koszt to 2 zł, i to tylko z powodu tego, że zamontowałem tam diodę LED.
Firmy reklamowe, i inne(np. przetwarzające pleksi) dysponują odpadami, które mogą być bardzo dobrym surowcem. Wystarczy tylko trochę poszukać, a co najważniejsze: chcieć się za coś zabrać. I po prostu się za to zabrać, a nie tłumaczyć "nie umiem", "nie mam kasy", "nie mam czasu".

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 09 Cze 2014, 01:53
przez Araxuss
Jak się uprzeć można większą część pancerza wykonać z przedmiotów, które już się posiada w domu. Albo z takich, które można znaleźć lub zwędzić na ulicy. Ostatecznie sam robiąc swoją full tank zbroję zapłaciłem stosunkowo nie wiele:

- Rzepy, klej i gumy za jakieś w sumie nie wiem ile za to dałem, ale raczej nie wiele
- 1 Blaster wygrałem w konkursie 2 to przemalwoany nerf za 90 zł
- kama zrobiona z jakiś materiałów za które nie płaciłem
- Buty motocyklowe miałem już wcześniej
- Peleryna z jakiejś szmatki za którą nie musiałem płacić
- Pas wojskowy (kupiony za 2 zł w ciuchbudzie na wagę)
- Kombinezon (portki i koszula znaleziona w szafie)
- nóż do tapet 5 zł
- Nagrzewnica znaleziona w garażu
- Płyty pcv w większości znalezione w mieście (he he he)
- Hełm od Merra zdaje się że cos koło 350 zł (tutaj już poszedłem na łatwiznę)
- Farby w sprayu łącznie z 70 zł wyszło

W sumie jakieś 500-600 zł wyszło za całość ale specjalnie nie oszczędzałem. Gdybym oszczędzał mógłbym zrobić hełm samemu i kupić mniej farb wyszło by ze 100 -200 zł

Re: Wcale nie tak mały arsenalik Joosz'ka.

PostWysłany: 09 Cze 2014, 17:54
przez Michet
Ja na swój pancerz (nie licząc kombinezonu i butów) wydałem jakieś 200 zł.
Za co płaciłem : płyty pcv (które jak większość mówi można mieć za free); szpachla; włókno szklane z żywicą; folia lustrzana do wizjera i farby.
Czyli jeśli dostajesz 300 na pół roku to jeśli będziesz bardziej oszczędnie dobierał materiały to za 150 zł zbudujesz sam pancerz, a pozostałe 150 możesz wydać na buty i kombinezon, ale to też zależy gdzie kupujesz i w jakim stanie.