Strona 1 z 1

Raport z działalności Sierpień 2016

PostWysłany: 01 Wrz 2016, 15:22
przez Mahiyana
-Fett nigdy nie podniósłby broni na innego łowcę. No, prawie nigdy.
Dengar o Bobie Fett, Pojedynek Łowców

Minął sierpień, tradycyjnie więc, raport!

Galeria w minionym miesiącu wzbogaciła się o dwadzieścia jeden prac, trzynaście od Mahiyany, trzy od debiutującej w galerii Larwy, po dwie od Aranei i Maggy oraz jedną od She'hn. Dodatkowo trzy z nich dołozyły swoje prace do innych dzieł - She'hn dodała ręcznie malowane buty, Maggy dodała etui na komórkę, a Mahiyana malunek na ścianie.

Dział z fanfikami wzbogacił się za to o pierwszy rozdział historii "Jak Arakh natknął się na Mandalorian i co z tego wynikło" napisanej oczywiście przez Arakha

Do tego w dziale Manda'Yaim w akcji pojawiły się aż cztery relacje: z Pyrkonu, Star Wars Celebration III Europe, SkierConu oraz z Polconu

Poza tym, jak zwykle przypominamy o trzydziestym trzecim Oku Manda`Yaim, które miało osobnego newsa.
Przy okazji inforumujemy wszystkich zainteresowanych, że projekt Legendy wraca już we wrześniu!

- Opuścić blastery! - ryknął Shysa, bo zauważył, że strzały najemników powodują tyle samo ofiar wśród cywilów co działania oszalałych szturmowców. - Opuścić blastery i wysunąć klingi! Fenn Shysa był jednym z przywódców, którzy wierzą w zasadę dowodzenia przez dawanie przykładu. Zeskoczył z kontener, towarowego i wylądował na plecach zakutego w czarny pancerz szturmowca. Pierwsze ostrze wbił w kark przeciwnika. Zanim szturmowiec zdążył się zorientować, że nie żyje, Fenn przetoczył się i dźgnął następnego szturmowca w nerki, a kiedy imperialny żołnierz odwrócił się, żeby zobaczyć, kto go zranił, dowódca Protektorów wbił klingę głęboko w jego podbródek. Gdy martwy szturmowiec upadł, Shysa rozejrzał się w poszukiwaniu następnego celu. Miał mnóstwo celów do wyboru i nie spodziewał się, że mu ich zabraknie w najbliższym okresie... okresie, który jak przewidywał - miał się zakończyć jego śmiercią.
Fenn Sysa, Luke Skywalker i Cienie Mindora

Re: Raport z działalności Sierpień 2016

PostWysłany: 01 Wrz 2016, 22:35
przez Sh'ehn
Jej, gratuluję debiutu w galerii, Larwo : ) Nie krzycz jeśli powiem, że Twoje rysunki są urocze, i mają takie fajne puchate włosy, mówię to w dobrej wierze. A wgl to Arakh - bardzo fajne opowiadanie, i jej, jeśli pierwszy rozdział to znaczy że będzie więcej, co mnie bardzo cieszy, tylko że mam wrażenie że zaciąganie za łydki jest ciut... niewłaściwe, bo może prowadzić do kolejnych obrażeń (bo ciągniesz głowę po ziemi) i prościej by było choćby chwyt Rauteka. Poza tym z niezatamowanym krwotokiem głowy nie dam, ale mógł by po podniesieniu nóg krwawić bardziej. A jak już się chce nogi do góry podnosić, to za nogawki, bo same nogi się wyślizgną, i potem ew jakoś inaczej łapać do ciągnięcia. (To tylko wrażenie, ja się nie znam... Przepraszam. Po prostu, wolę napisać tak na przyszłość, co by życie ułatwić jakbyś naprawdę kogoś transportował). (Albo żeby ewentualnie dowiedzieć się od kogoś że jestem w błędzie i trzeba za łydki i czemu, bo nowa wiedza zawsze spoko).

Re: Raport z działalności Sierpień 2016

PostWysłany: 03 Wrz 2016, 01:54
przez Arakh Ha'an
tylko że mam wrażenie że zaciąganie za łydki jest ciut... niewłaściwe, bo może prowadzić do kolejnych obrażeń

Owszem. Najlepiej w ogóle byłoby go nigdzie nie ruszać. A już na pewno nie klepać (nawet lekko) otwartą dłonią w hełm/głowę (tak, jak to zrobiła moja postać) :P
Założenie było takie, że moja postać miała mało czasu na reakcję, i zareagowała zbyt impulsywnie (choć o wiele bardziej niebezpieczne niż ciąganie po ziemi było wtaszczenie "ofiary" na stół, przy założeniu, że jeszcze nie zesztywniała...). Poza tym siły w mięśniach ma postać zbyt wiele nie ma, więc nie dałaby rady inaczej przemieścić ciała (oczywiście chwytanie nie za gołe łydki, nieszczęśnik był w zbroi) ;)

W każdym razie cieszę się, że się podoba, i tak, będzie więcej ;)