- Jednej rzeczy związanej z Wojnami Mandaloriańskimi nigdy nie rozumiałem - naciskał. - Czemu je wywołaliście? Czemu, po dziesięcioleciach pokoju, nagle zdecydowaliście się na zaatakowanie Republiki?
- To był pomysł Mandalore`a.
Revan wiedział, że Canderous nie miał na myśli pierwotnego przywódcy swojego ludu. Przez setki lat każdy kolejny wódz klanów Mandalorian przyjmował imię tego pierwszego jako tytuł, w ten sposób jednocześnie oddając cześć swojemu kulturalnemu dziedzictwu i podkreślając swój autorytet. Żeby można było odróżnić kolejnych władców, każdy wybierał przydomek, który miał zdefiniować jego rządy. Byli więc Mandalore Zdobywca i Mandalore Nieposkromiony. Ostatni władca nazwał się Mandalore’em Ostatecznym.
- Mandalore uważał, że Republika jest słaba - kontynuował Canderous. - Podatna na atak. Wezwał wojowników klanów, a my podążyliśmy za nim na wyprawę, która miała być naszym największym podbojem.
Jedi nie zamierzał nawet pytać, czy Canderous albo którykolwiek z innych wojowników się zawahał. Kiedy Mandalore wzywał, klany odpowiadały. Oczywiście zdarzały się walki i potyczki między potencjalnymi następcami Mandalore’a, kiedy poprzedni poległ, ale kiedy już podjęto decyzję, nie było mowy o nieposłuszeństwie.
O "pozycji Mandalore`a", The Old Republic: Revan
Minął maj, tradycyjnie więc, raport!
W tym miesiącu galeria wzbogaciła się o sześć prac - trzy od Dhadral, dwie od Mahiyany i jedną od Larwy.
Dodatkowo dział z fanfikami wzbogacił się o dwa nowe opowiadania. Pierwsze z nich to Wypijmy za błędy autorstwa Arakh Ha`ana, a drugie to Lodowa Kometa autorstwa Dhadral.
Do tego w Innych Dziełach pojawiły się dwie czaszki Mythosaura, narysowane pisakiem 3D przez Mahiyanę.
A jakby komuś było mało tekstów to napisaliśmy jeszcze relację z 10tych urodzin Krakowskiego Fandomu!
<br><br>
Tes Vevec: Twoja historia jest warta tyle co łajno Banthy. Yaga Auchs jest teraz Mandalorem.
Hondo Karr: Słyszałem. Zatrzymuje wszystkich na planecie, z dala od konfliktów. Odbudowa. Nie Ciebie, rzecz jasna...
Hondo i Tes o Auchsie, Dziedzictwo 41: Koniec łotra